wtorek, 5 kwietnia 2016

Popatrzeć ze strony pozytywnej. Kultura ukraińska


            Ukraina od wieków była sąsiadem Polski. Z tym wielkim krajem łączyły nas i nadal łączą więzi kulturalne, gospodarcze. Czerpaliśmy od siebie nawzajem inspiracje.
Spotkanie z kulturą ukraińską jest realizacją zamierzenia pokazywania przez dyr. Muzeum Andrzeja Kirmiela współczesnej i historycznej wielokulturowości naszych ziem, czego odzwierciedleniem będą tematyczne ekspozycje muzealne i imprezy kulturalne placówki na rzecz miasta.
Teren, którego obecnie jesteśmy gospodarzami, gościł na przestrzeni wieków kilka nacji. Od 1947 r. mieszka tutaj także duża grupa Łemków wysiedlonych w ramach Akcji „Wisła” z południowo – wschodnich powiatów Gorlice i Nowy Sącz. Parafia grecko-katolicka funkcjonuje w  Międzyrzeczu od 1958 r., najpierw przy kościele św. Wojciecha, a od 1980 r. jej siedzibą jest kościół p.w. św. Cyryla i Metodego przy ul. Ks.  Ściegiennego. Na spotkaniu obecny był proboszcz parafii ks. Jurij Bojczeniuk.         
Na znak szacunku dla naszej międzyrzeckiej społeczności ukraińskiej tego dnia obok polskiej flagi nad drzwiami do Muzeum zatknięta była też  flaga ukraińska. Na otwarcie wystawy „Złoto Ukrainy” przyszli międzyrzeczanie, którzy po wojnie przyjechali tu z terenów wschodnich, dzisiejszej Białorusi i Ukrainy. Ukraina dla nich, podobnie jak dzisiaj dla Ukraińców Polska, była kiedyś drugą ojczyzną, mieszkali tam, wtedy w Polsce, ze swoimi sąsiadami Ukraińcami przez wieki. Mimo różnych przeżyć pozostał w nich szacunek i sentyment dla kultury ukraińskiej. Gościliśmy prezes Lubuskiego Oddziału Związku Ukraińców panią Stefanię Jawornicką. – Cieszę się – powiedziała – że ta wystawa znalazła się w Międzyrzeczu, gdzie mieszkają obok  siebie Polacy i Ukraińcy. Kultura wprowadza światło wszędzie tam, gdzie nie jest go dosyć. Przez wiele wieków historia nas dzieliła. W mojej pracy nauczycielskiej robiłam wszystko, by zbliżyć dwa narody połączone więzami krwi i kultury. Pokazywać, co nas łączyło, popatrzeć na historię i przyszłość ze  strony pozytywnej.
Pani Jawornicka od naszej międzyrzeckiej społeczności ukraińskiej dostała symboliczny bochenek ukraińskiego chleba, upieczony według starej receptury w piekarni państwa Anny i Lesława Janików, i wiązankę kwiatów wręczony przez panią Annę Janik, Ukrainkę, która mieszka tu, w swojej drugiej – jak mówi - ojczyźnie już ponad 20 lat. Dziękując – w swoim ojczystym języku - pani Jawornickiej za przybycie, i wręczając chleb, składając życzenia, powiedziała – mam szczęście reprezentować swój kraj po ukraińsku. Nasi międzyrzeccy Ukraińcy pielęgnują swój język, kulturę, tradycję i  religię. Nabożeństwa i inne uroczystości odprawiane są w języku ukraińskim, a cerkiew urządzona jest zgodnie z wymogami obrządku wschodniego. Jest  tam ikonostas z ikonami, które mają ogromne znaczenie dla grekokatolicyzmu. Ks. Bojczeniuk mówił o tym w związku z otwarciem wystawy ikon w  Muzeum. Ksiądz, występując w imieniu własnym i ukraińskiej mniejszości  mieszkającej w Międzyrzeczu i okolicach, mówił o swojej tu dzisiaj obecności jako o zaszczycie, i osobistym dla niego wydźwięku tej ekspozycji, podziękował Ambasadzie Ukrainy w Polsce i dyrektorowi Muzeum za zorganizowanie wystawy, za przybliżenie zwiedzającym tych ważnych dla Ukraińców eksponatów. Teraz mieszkańcy Międzyrzecza będą mogli, zwiedzając wystawę, dotknąć istoty obrządku wschodniego. Wczuć się głębiej w kulturę i religię naszych międzyrzeckich Łemków, których los związał z drugą ojczyzną Polską i z Międzyrzeczem. Bardzo podobał się występ wokalny najmłodszego pokolenia Łemków, Justyny Zbańskiej i Roksany Sycz. W twarzowych ukraińskich bluzach wyszywanych ściegiem krzyżykowym, w swoim ojczystym języku zaśpiewały kilka pieśni z pięknym ukraińskim akcentem. Wychowane w domu w kulturze ukraińskiej czują się Ukrainkami. Wtórowały dziewczętom osoby z widowni, obecni za sali Łemkowie i Polacy, którzy pamiętali te pieśni jeszcze z przekazów rodziców i dziadków. Uniwersalne dumki o miłości, znana „Czerwona ruta”. Wobec aplauzu widowni dyrektor A. Kirmiel, który nałożył barwną ukraińską soroczkę, dar od społeczności ukraińskiej, namówił dziewczyny na bis. Zaśpiewały nam powtórnie, po czym dyrektor zaprosił uczestników tego bardzo miłego wieczoru na ukraiński barszcz, ukraińskie pierogi, ciasto z piekarni państwa Janików i bułeczki, kutię, i  smakowanie wystawy, rozmowy o kulturze ukraińskiej. Oprócz wysokiej wartości XVIII i XIX w. ikon, ich hologramów, w Muzeum można obejrzeć kopie optyczne najwyższej jakości wyrobów artystycznych z drogocennych metali scytyjsko – sarmackiego okresu znalezionych na terenie dzisiejszej Ukrainy, biżuterię wykonaną przez bizantyjskich mistrzów (VII – VIII w p.n.e), wyroby jubilerskie z czasów Rusi Kijowskiej (XIII w.). Tysiącletnia historia dziedzictwa kulturowego narodu ukraińskiego, który, jak polski, również należy do europejskiej i chrześcijańskiej cywilizacji.

Iwona Wróblak

maj 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz