Trans roztanecznił
Międzyrzecz…
Kwietniowy koncert Zespołu Tańca „Trans” na dużej scenie
Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. Motywem przewodnim będzie wieloaspektowa
Wiosna. Czy tegoroczna wiosna już przyszła? Kwietna dekoracja, kolorowe stroje,
radość obcowania z tańcem i ruchem, jako sztuką radości wspólnego cieszenia się
witalnością, naturalną aktywnością fizyczną, ujętą – za sprawą profesjonalnych
choreografii – w teatry taneczne, małe dziełka sztuki. Zapowiada się nam duże
wydarzenie artystyczne. Dochód z biletów z każdego koncertu „Transu” w 10 %
przeznaczony jest na cele charytatywne, teraz ta część będzie przeznaczona na
oddział dziecięcy w naszym międzyrzeckim szpitalu.
Prezentacje spektakli tanecznych międzyrzeckiego Zespołu
Tańca „Trans” rozłożono na dwie tury. W niedzielne popołudnie międzyrzeczanie mieli
możliwość obejrzeć przedstawienie w dwóch terminach – w przewidywaniu bardzo
dużego zainteresowania występem. „Trans” jest znany w Międzyrzeczu, także już teraz w Europie i na
świecie, w obliczu wybitnych osiągnięć Zespołu.
Niedawno tancerze wrócili z Mistrzostw Polski,
na których wywalczyli pierwsze miejsca zyskując nominację do Mistrzostw Europy
i Świata.
W ubiegłym roku
odbyła się premiera filmu Pt. "Córki dancingu", w którym nasi
tancerze mieli przyjemność brać udział. Film został nagrodzony na najważniejszych filmowych festiwalach w kraju,
otrzymując dwa „Złote Lwy” oraz Nagrodę Polskiej Akademii Filmowej „Orzeł” za
odkrycie roku - Najlepsza reżyseria. Za granicą na festiwalu Sundance w Stanach
Zjednoczonych otrzymał nagrodę specjalną za unikalną wizję i design.....
(moje podkreślenie) i wiele innych nagród. W te wakacje zaczynają zdjęcia do
nowego filmu muzycznego produkowanego przez stację TVN. 16. lipca tego
roku Zespół weźmie udział w otwarciu projektu Miss Świata na Wózku Inwalidzkim
w Warszawie, prezentując swoje umiejętności przed Panią Prezydent Warszawy Hanną
Gronkiewicz - Waltz. Niedawno dzieci i młodzież z Zespołu TRANS wzięły
udział w reklamie butów francuskiej firmy SZUSIJA, które kręcone były w
Warszawie. Przed Zespołem pracowite wakacje, zostali zaproszeni przez TOP ART
Festiwal do wzięcia udziału w międzynarodowym
projekcie, który odbędzie się w Rzymie.
Zespół Taneczny „Trans”1 to Mistrzowie
Europy i Świata, za sprawą, jak powiedziała pani Bubnowska, ciężkiej pracy młodych
instruktorów Kasi Piechowiak i Ani Osipiuk. Mistrzami jest też „Trans 2” i „Trans 3” .
TRANS MINI Skwierzyna to wice Mistrzowie Świata w najmłodszej kategorii
wiekowej w choreografii "Johny Bravo".
Ponadto mają na koncie
całe mnóstwo nagród festiwalowych w sezonie 2015/2016. Najbliższy następny
koncert odbędzie się w Skwierzynie, 29.05. b.r., to koncert z cyklu „Dzieci – Dzieciom”,
dzieciom chorym na nowotwór.
·
Ponad 450 osób zdołała przekonać
Anna Bubnowska do tej sztuki, do tańca, będącym ogromną frajdą, niezapomnianym
przeżyciem, przygodą. Instruktorzy wnoszą ogromny wkład w rozwój fizyczny
młodego człowieka, a dla widzów koncerty są wspaniałym widowiskiem stricte
artystycznym, dla naszego miasta – wspaniałą promocją… To wychowanki pani
Bubnowskiej: Kasia, Sylwia, Dagmara, Paulina – dzisiaj wyszkolone pod okiem
Anny instruktorki, które także wnoszą, oprócz pracy, wkład w postaci własnych
pomysłów na choreografie. Oglądamy zupełnie nowe układy, jak się okazuje,
pomysłem na nie może być wszystko… Emocje, zdarzenia, obrazy, idee, stany,
obserwacje...
Widowisko się rozpoczęło. Starannie przełożone na
język tańca i ruchu inspiracje i pomysły. Dostosowane do możliwości ruchowych
dzieci i młodzieży – od profesjonalnego
baletu w wykonaniu najstarszej grupy po zabawę będącą cenną aktywnością
fizyczno-ruchową trzy- i czterolatków. Uderza Design. Jako całość. Kostiumy, dekoracje,
oszczędność ruchów – zwłaszcza w tych najpiękniejszych układach – dobiera się
je, by były symptomatyczne, obrazujące temat, wszystko jest przyporządkowane
zamierzeniu choreograficznemu. Pięknemu tanecznemu teatrowi. Także oczywiście
muzyka. Świetnie dobrane kompozycje, pani Anna ma szczególny słuch muzyczny,
podkłady są wielką częścią tych wspaniałych spektakli.
Jak przedstawić Uliczny zgiełk? Aby nie był „zgiełkliwy”,
lecz kojarzył nam się z pulsem współczesnego miasta? Jego urbanizacyjnym rozmachem,
podążaniem ludzi do swoich miejsc aktywności, gdzie mogą się realizować, gdzie
spotykają innych ludzi o podobnych celach. W jednym wielkim organizmie, ludzkim
mrowisku.
Przepiękny układ „Polskie łany”. Obrazujący za pomocą niewielu
oszczędnych ruchów kiełkowanie, wzrastanie ziaren… to właśnie ta subtelność
stylu „Transu”. Ich DESIGN, który jako wartość, rys Zespołu, cenią jurorzy na
prestiżowych festiwalach. Osobowość, wizje artystyczne pani Bubnowskiej, jej
instruktorek. Każdy fragment naszego ciała może być roztańczony, może wyrażać idee, stany, zdawałoby się, lepiej niż
słowami.
Bledzewski „Trans”. Break – Dance w wykonaniu
kilkulatków. Debiutanci, a już bardzo sprawni fizycznie. I widać, że im to się
podoba, że mają uciechę tańcząc ten styl, że jest dla nich cool, jest fajną zabawą, a instruktorom chodzi na pewno o rozwinięcie
ich aktywności fizycznej, sprawności. A całość
przy okazji jest zgrabną kompozycją taneczną. Bledzewski jest „Motorowy zawrót głowy”,
harlejowska kultura i filozofia gnania szosami w poszukiwaniu wolności wewnętrznej, świeżości w
relacjach międzyludzkich. Twarzowe, nieprzeszkadzające w tańcu kostiumy
obrazujące skórzane kombinezony motocyklistów.
Piękne zgrabne dziewczyny z najstarszej grupy. Urzekające
prostotą niebieskie klasyczne długie suknie, głęboko z tyłu wycięte. Stricte balet.
To już mistrzowie. Mają i typowe
taneczno-baletowe układy, podobnie jak muzyka klasyczna nieprzekładalne na
język słów, są też i teatry-opowieści, te o czekaniu na mężczyznę wracającego z wojny czy długiej
nieobecności – tu rekwizytami są wiszące, przy framugach okiennych na sznurach,
suszące się, też czekające jak gdyby,
ubrania. Znowu (pozornie) niewiele ruchów, a każdy z nich oddzielony
milczeniem, zadumą, wplecionymi w podkład muzyczny, który stwarza dramaturgię –
choć sądzę, że milczenie-przewidywanie dźwięków-ruchów też byłoby muzyką. Dużo tych
CISZ jest w układach Transowych… W „Niewidzialnej” – sam czysty liryzm, poezja
taneczna, gdzie subtelność przekazu, jego zwiewność, wyrażająca się nie tylko w
tkaninach kostiumów, jest zdumiewająca… śledzi się akcję tego mini spektaklu z
zapartym tchem, delektując się każdym ruchem tancerzy. Piękno samo w sobie. Takie
jest też „Spotkanie na ławce”. Szczególna atmosfera wspólnej przestrzeni dwojga
ludzi, wymieniających swoje myśli i uczucia na gesty i wzajemną obok siebie
Obecność. Towarzyszą im Drzewa szeleszczące w parku, towarzyszące tym
szeleszczeniem, które słyszymy mimo że wyrażone tylko ruchem, są jak dobre
wróżki, świadkowie, być może, rodzącej się miłości.
Urocze najmłodsze przedszkolaki. „Kinder-niespodzianka”!
Przebrane za czekoladowe jajeczka, okazuje się, że radość może sprawić samo
przebranie, taniec nie musi być intensywny. Kilka prostych układów ruchowych wystarczy,
by małe dzieci także brały udział w widowisku (ku uciesze i dumie rodziców).
Ja będzie wyglądać w przyszłości lekcja chemii? Możemy
pokusić się o wizję… Na pewno będzie… sterylna. Jakież wiadomości znajdą się w programie nauczania…
Pszczewski „Trans”. Żywot sklepowych zabawek. Dla dzieci
Ich zabawki przecież żyją, dotykając je, przytulając, ożywiają swoich
towarzyszy dzieciństwa. Są te rzeczy jak królewny i księżniczki, w barokowych
sukienkach. Jest też inny starszy klasycyzujący Pszczew- Trans, grupa w
układzie wykorzystującym atrybuty klasycznego stroju czarno-białego, wysokich
spodni i białych bluzek, które niejako organizują układ, jego charakter.
Tancerze to nieoszlifowane diamenty ludzkie, osoby
dziecięce. Wielki dla nich szacunek i przewidywanie ścieżki rozwoju – jeżeli się
tylko poświęci im należytą uwagę, doceni i umiejętnie nada szlifu – właśnie jak
Diamentowi, to temat jednego z układów choreograficznych. Cenny substytut – (mały)
człowiek… Przemienia się bielejąc, uzyskując diamentowy biały przejrzyście
kolor (kostium). Wykuwany jest
metaforycznie narzędziami jak twardy
grafit czy pierwiastkowy węgiel.
Historia o wnętrzu człowieka. Jego możliwej ciemności, Id,
zwłaszcza kiedy towarzyszy mu ciemność zewnętrzna (okoliczności), a całość się nakłada na siebie, wsysa go mrocznie, i nie może
się jej oprzeć. Powietrze w nim staje się smoliste i trudno o swobodę ruchu. Kostiumy
są jak strzępy poszarpanej osobowości, która rozpada się. Widzimy, jak łatwo to
się może stać, destrukcja… Piękny psychodeliczny spektakl, kliniczny obraz
rozpadu ego.
Organizatorzy dziękują burmistrzowi
Międzyrzecza, Remigiuszowi Lorenzowi za honorowy patronat oraz wsparcie
finansowe zespołu. Dziękują również sponsorom, od których zależne jest
istnienie Zespołu: państwu Ewie i Romanowi Strzelczykom za wieloletnie wsparcie
finansowe i wielką miłość do zespołu, Zbigniewowi Górnemu, Prezesowi
Gospodarczego Banku Spółdzielczego, Sławomirowi Bubnowskiemu, prezesowi firmy „Grab” w Skwierzynie, Państwu Kaczorowskim, Kowalskim,
Rywak, Nowak za sponsoring rekwizytów do występów, rodzicom i opiekunom dzieci:
szczególnie: Justynie Adamirowicz, Sylwii Witwickiej, Ani i Tomkowi
Ciesiółka, Alicji i Sebastianowi Ciesiółka, Beacie Gołębiewskiej, Joannie
Stępień, Kasi Baczyk, Agnieszce Boguta, Dagmarze Piotrowicz, Ani Sycz, państwu
Fornalik. Oli Banak, niezwykle utalentowanej plastyczce, która wielokrotnie
przygotowywała scenografie do występów, Andrzejowi Chmielewskiemu za ufundowane
książki, Sylwii Śron właścicielce sklepu „Lilou” za przygotowanie wiosennych stylizacji dla wokalistek:
Simonie Szudra i Weronice Skręty, uczennicom Zespołu Szkół Centrum Kształcenia
Rolniczego im. Zesłańców Sybiru w
Bobowicku, które bezinteresownie zgodziły się wesprzeć wokalnie dzisiejszy
koncert i jego następne tegoroczne edycje.
Iwona Wróblak
kwiecień 2016
kwiecień 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz