Swing
Control w Klubie Garnizonowym
W Klubie
Garnizonowym mieliśmy przyjemność gościć Katarzynę Rościńską wraz z zespołem „Swing Control” – Robertem Antkowiakiem
i Piotrem Wiśniewskim. W Klubie od
pewnego czasu odbywają się niszowe imprezy muzyczne, bardzo ciekawe spotkania z
bluesem i jego mieszankami z innymi
gatunkami muzycznymi. Nie są to zespoły z pierwszych stron tabloidów, ale
myślę, że mają wszelkie szanse na stałe zaistnieć na naszej polskiej scenie
muzycznej.
Ostatni, w
tym roku, koncert, we współpracy z Agencją Artystyczną „Jamm” i sulęcińskim
Klubem „Bulka”, również był na dobrym poziomie muzycznym. Kolędy i inne pieśni
na jazzowo, soulowo, wykonane z dużą kulturą wokalną. Własne aranżacje kolęd,
bardzo ciekawe muzycznie, to dla tych
znużonych tradycyjną ich interpretacją duża atrakcja. Pieśni te mogą być piękne
same w sobie, przeżywane osobiście, emocjonalnie, muzycznie wzbogacone, chociaż
jak najbardziej mieszczące się w kanonie pieśni świątecznych. Ten kanon
przestał mieć sztywne muzyczne granice, tutaj, nie będąc zanadto udziwnionym,
mieści się w optymalnym środku. Swing zawsze jest przyjemny w słuchaniu, a pani
Rościńska bardzo dobrze opanowała ten gatunek artystycznej ekspresji. Pomagali jej
czynnie koledzy - na klawiszach i kontrabasie. Ten ostatni instrument szczególnie
dobrze stwarzał ów specyficzny nastrój relaksu rodzinnego świętowania
bożonarodzeniowego, związanego z przeżywaniem sacrum bardzo ważnego
chrześcijańskiego święta, które jednocześnie łączy się z nadzwyczajnym jedynym
w roku spotkaniem w najbliższym gronie.
Mówi się
wtedy, przynajmniej powinno, o miłości, tęsknocie i innych dobrych uczuciach,
odnawia więzi łączące nas z bliskimi nam ludźmi. W prostych pięknych pieśniach zawiera to, co najbardziej
wartościowe, w poezji kolęd, o malusieńkim synku Maryi, co stanie się Bogiem. I
innych pieśniach, których czasami sensu, tego uniwersalnego, nie doceniamy,
kiedy nie śpiewamy ich – tradycyjnie - w większym gronie.
Iwona Wróblak
styczeń 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz