sobota, 23 kwietnia 2016

Zwiększone ryzyko tekstów kabaretowych


            W Klubie Garnizonowym wystąpiła kolejna, po słynnej „Neonówce”, grupa kabaretowa. „Kabaret zwiększonego ryzyka”. Zespół powstał w 2008  r., nagradzany w konkursach. Czterech komików, którzy wcielają się w różne role. Bardzo dobre teksty. Współczesne, lapidarne, głęboko osadzone w  naszej polskiej rzeczywistości.
            Żarty z pogranicza polityki i codziennego realu, zdrowy stosunek do wydarzeń aktualnych, reprezentujący sposób patrzenia młodego człowieka. Nieobojętnego, mającego własne poglądy, z dużą wiedzą o sprawach aktualnych. Kilka skeczów o tematyce obyczajowej, doskonale zagranych, z dużą wrażliwością na ten, trudny, gatunek sztuki scenicznej. Rozmowa między małżonkami zagubionymi w lesie. Symboliczne. I starzec z długą brodą, który werbalizuje ich myśli i stan wzajemnych uczuć. Obnaża ich jakość i przepowiada przyszłość związku. Do wniosków dochodzą sami – niezbyt dobrych. Wszystko na pół serio, kabaretowo, śmiesznie, przy tym niegłupio.
            Świetna parodia bluesa. Karykatura kiczowatych tekstów granych na jedną funkcję na gitarze. Na narkotykowym haju. Odróżniać sztukę od nie-  sztuki, tego trzeba się po prostu nauczyć.
Miłość starcza i romantyczna – miłość (erotyczna) dziadka do młodziutkiej pielęgniarki podającej mu basen. Śmieszne, lecz i też trochę wzruszające. Kochać mamy prawo wszyscy. Dialogi nieco rubaszne. O czym zawodowo rozmawiają… kaci? Znużeni swoim zawodem, dużą ilością krwi, szczękiem łamanych kości. Jakie mają marzenia… Przewrotny humor.
Kibol stadionowy w niebie czy innym miejscu po śmierci w wypadku samochodowym razem z tym, w którego pojazd uderzył jego BMW.  Rozmawiają. Obaj nie zmienili się zbytnio. Kres ostateczny niczego nie uczy.
Godzina świetnej zabawy w Klubie Garnizonowym. Zdrowy śmiech jest dobry na wszystko. Leczy, poprawia humor.


Iwona Wróblak
styczeń 2011 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz