poniedziałek, 19 grudnia 2016

Arkadiusz Strugała – prace plastyczne

            Arkadiusz Strugała, ur. w 1979 r., swoją przygodę ze sztuką rozpoczął pod bacznym okiem artysty plastyka Romana Kasprowicza. Uczestnik nieistniejącej już sekcji plastycznej „Kotłownia”. Studiował na poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz w Instytucie Sztuk Pięknych Uniwersytetu Zielonogórskiego. Uczestnik kilku wystaw zbiorowych oraz jednej indywidualnej. Oprócz rysunku zajmuje się także malarstwem sztalugowym i  ściennym. Aktualnie mieszka i tworzy w Trzcielu.
             W holu Klubu Garnizonowego subtelne akwarele, rysunki postaci ludzkich z naznaczonym farbą konturem, na biało – ceglano czerwonym tle.  Uchwycony charakter wewnętrzny poszczególnych postaci, osobowość, niepowtarzalny ich styl spojrzenia, uśmiechu, pochylenia, ułożenia ramion. Rysunki z plamami cieni i światła – w rysach twarzy, załamaniach materii ubrania. Są one narzędziem, które delikatnie zaznacza obszar płaszczyzn, na  których skupia wzrok widz. Tworzą sieć, jaśniejszych i ciemniejszych obszarów, która wyraża na tej wystawie styl artysty autora– wyraźny na prawie wszystkich pracach zgromadzonych tutaj. Tło postaci na obrazach jednolicie dwukolorowe tworzy trzeci wymiar, ilustrując też i w taki sposób powód, dla  którego autor portretuje danego człowieka. Ten inny, dodatkowy wymiar widoczny jest np. w rysunku postaci, w jej półwysokości, profilu, gdzie jakby wycięta jest z obrazu białego tła, z czarnym negatywem pozostałym po niej wewnątrz, ciekawa poprzez uzyskanie dwuwymiarowości. Studium postaci i  charakterów. Precyzyjny rysunek.
            W rysunku starej kobiety ceglasta czerwień tła jest obfitsza, bardziej nasycona, jest jej więcej. Zmęczenie fizyczne, umęczenie cech witalnych postaci obrazuje sposób ułożenia ręki na sukni. Siedzi na krześle, zwiotczała nieco, odpoczywa oparta na krawędzi. Klasyczne studium siedzącej postaci kobiecej. Wyraźna cienka kreska postaci młodej dziewczyny mogłaby z powodzeniem być ilustracją w książce. Kolor jeśli jest, od beżu po czerwień wypływa z rysunku samoistnie, bez kreski, plamą, tworząc w zamierzeniu autorskim przekaz już gotowy.

Iwona Wróblak
marzec 2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz