czwartek, 8 grudnia 2016

V Lubuski Weekend Gitarowy

            Upalny letni wieczór. Aula w Szkole Muzycznej w Międzyrzeczu. Stali widzowie, koneserzy muzyki gitarowej, których nie skusił koncert „Piaska” Piasecznego pod Halą Sportową. Dzisiaj drugi z koncertów w ramach V Lubuskiego Weekendu Gitarowego. Jak wytchnienie po skwarnym dniu.
            W programie 3. duety gitarowe uczennic Zdzisława Musiała. Zagrają Agata i Dorota Bazydło – „ Romanze” – Józef Kufner i „Grecka miniatura” – Maria Linemann. Małgorzata i Katarzyna Kmieciak: „Taniec Węgierski” Johannes Brahms i „Nothing else matters” – Metalika. Aleksandra Frankiewicz i Agnieszka Wojtkowiak: „Druga melodia indyjska” – w oprac. Romana Ziemlańskiego i Honky Tong Guitar Rag.
            Skupione twarze młodych wykonawczyń. Przed szerszym gronem widzów występowały już niejednokrotnie. Znamy je z koncertów.
V Lubuskiemu Weekendowi Gitarowemu patronuje Urząd Miasta i burmistrz.
Dalsza część wieczoru to polsko – słowacki duet gitarowy Katariny i Franciszka Wieczorków, pierwszy w historii Weekendów międzynarodowy zespół muzyków. To część oktetu gitarowego. Zagrają utwory z okresu renesansu, Franza Schuberta i Fryderyka Chopina ( który podobno powiedział, że nie ma piękniejszego instrumentu niż gitara, chyba że...dwie gitary). W wykonaniu państwa Wieczorek to wirtuozowski popis kunsztu gry na tym instrumencie. Na zachodzie coraz bardziej są popularne transkrypcje utworów F. Chopina na gitarę. Muzycy prezentują nam jeszcze trzy utwory największych hiszpańskich twórców muzyki gitarowej.
            Po koncercie w Zajeździe na Głębokim dalsza część dzisiejszego ciekawego wieczoru. Rozmowa z państwem Wieczorek o realiach działalności społecznej, finansowaniu imprez i festiwali muzycznych. Wymiana doświadczeń z organizatorami naszych międzyrzeckich Weekendów gitarowych, Zdzisławem Musiałem i Krzysztofem Nieborakiem. Bardzo ciekawa dyskusja. Państwo Wieczorek są działaczami społecznymi w Żarach, nie tylko muzykami. Mimo wielu przeszkód i nie zawsze dobrych doświadczeń, podobnie jak nasi działacze, mają wielkie plany. Jest też pora zadawania pytań. Jak  zgrać ze sobą oktet gitarowy? A jak 50 (pięćdziesiąt) gitar, całą orkiestrę? Długi lipcowy wieczór, cisza zachodzącego słońca, mnóstwo czasu na dyskusje z ciekawymi ludźmi. A co przyniesie następny dzień, koncert na plaży w Pszczewie?
            Ciepła woda w jeziorze. Plaża „Instalko” Romana Strzelczyka w Pszczewie. Biała flaga zatknięta na maszcie, ale wieje coraz mocniej. Czy będzie burza? Scena nie jest zadaszona. Jeszcze godzina do koncertu, ale próbę już czas zacząć, sprawdzić nagłośnienie. Panowie Krzysztof Pełech i Jan Jakub Bokun próbują. Od razu wzbudzają zainteresowanie gości Ośrodka.
Żeby tylko nie było deszczu, zaklinamy wszyscy. Plażowicze na deskach surfingowych śmigają w poprzek jeziora, ci bliżej plaży pływają na materacach i  łódkach.
Przygrywki przed koncertem, na zmianę - na gitarze Pełech, na klarnecie Bokun.
 Krzysztof Pełech był uczniem Krzysztofa Nieboraka, kiedy ten był jeszcze studentem. Znają się więc bardzo długo. Mają też wspólnego profesora - Piotra Zalewskiego. Pan Pełech Akademię Muzyczną we Wrocławiu ukończył w 1995 r. z wyróżnieniem. Studiował też w Royal Northem College of Music w Manchesterze. Uczestniczył w 21. konkursach krajowych i międzynarodowych zwyciężając w kilkunastu. Koncertował we wszystkich niemal krajach europejskich, w USA, Brazylii, Południowej Afryce, Sungapurze, Indonezji, Malezji, Tajlandii, Argentynie, Chile i Egipcie. Jest współtwórcą i  dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Gitarowego we Wrocławiu, a także inicjatorem i pomysłodawcą Letniego Kursu Gitary w  Krzyżowej. Od 2005 r. prowadzi klasę gitary w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Z Janen Jakuben Bokunem tworzą duet gitarowo – klarnetowy od  10 lat. To rzadkie połączenie instrumentów. Aranżacje robią sami, mają też swoje kompozycje. Wydadzą teraz jubileuszową płytę pt. „Światło i cień”. Bokun jest wykładowcą w Akademii Muzycznej i również bardzo dużo koncertuje, z licznymi sukcesami. Do nas do Międzyrzecza przyjechali wprost z  Argentyny i Chile.
            Koncert na plaży w Pszczewie krótkim wstępem otwiera Krzysztof Nieborak. Wysokiej klasy muzyka ściąga w krótkim czasie słuchaczy, okolicznych plażowiczów. Nagłośnienie jest wystarczające, dźwięki duetu gitarowo – klarnetowego dochodzą pewnie na drugi brzeg jeziora. Wspaniały przerywnik w sobotnio – niedzielnej rekreacji. Dyrektor GOK w Pszczewie Wanda Żaguń już po raz któryś chętnie gości muzyków gitarowych na swoim terenie. Wokół sceny atmosfera skupienia i wyciszenia. Pełech na gitarze solo gra utwory w klimacie latynoskim, m. in. brazylijski utwór Jajme Zenamona. Nieprawdopodobny kunszt osiąga klarnet Bokuna. Wyraziście zarysowana akcja dramaturgiczna kompozycji, pozorna lekkość, z jaką wykonuje trudne sekwencje. Wspaniali nasi goście powoli kończą koncert. Jeszcze tylko na bis „Liber tango”, smakujemy utwór z lubością, żegnamy się z plażą, gościnnym GOK w Pszczewie.
            Dzięki osobistym prywatnym kontaktom powstają, są realizowane, koncerty w naszym mieście. Dzięki kontaktom z wybitnymi muzykami naszych lokalnych działaczy, nauczycieli i pedagogów ze Szkoły Muzycznej w Międzyrzeczu, którzy poza swoją pracą znajdują czas - i organizują środki, propagując kulturę muzyczną w naszej społeczności. Pracują bez wynagrodzenia, dokładając często z własnej kieszeni na telefony i SMS-y.


Iwona Wróblak
sierpień 2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz