czwartek, 1 grudnia 2016

Żeby być JAKIMŚ

            Hala widowiskowo – sportowa. Trwa próba, jedna z prób przed dzisiejszym koncertem. Na dworze niebo zasnute chmurami, mżawka, miejscami mocniejszy deszcz, więc koncert, dzięki uprzejmości pana Iwińskiego, będzie tu, wewnątrz hali. Rafał Gojdka i Przemysław Podębski czuwają przy  konsolecie. Przy mikrofonach wykonawcy pracują ciężko.
            Wielki koncert X Ogólnopolskich Prezentacji Artystycznych Stowarzyszenia „Szansa” dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Uzdolnionej Artystycznie. Koncert będzie prowadził Bolesław Kołodziejski. Z panią Anną Szulgą znają się od lat. Poznali się na Prezentacjach w Lubsku. Pan  Bolesław pracuje w Ośrodku Szkolno – Wychowawczym jako pedagog, z dziećmi zagrożonymi problemami wychowawczymi, prowadził też zajęcia resocjalizujące z więźniarkami. Mówi –„ dzieci trzeba lubić, ludzi trzeba lubić i ...siebie trzeba lubić” - to warunek konieczny w pracy tego typu. Na  śpiewaniu się zna, jest kompozytorem, autorem tekstów do piosenek, gra na flecie – ukończył średnią szkołę muzyczną na tym instrumencie, gra też na  gitarze, instrumentach klawiszowych, organkach ustnych. Ma studia w zakresie pedagogiki specjalnej, socjoterapii. Muzyka, mówi, ma szczególne znaczenie jako poziom np. terapeutycznego oddziaływania, dobrze podana materia muzyczna daje możliwość innego bycia z dzieckiem. Piosenki dla  dzieci, pisze je – to nie jest łatwe zadanie. Najbardziej cieszy go, kiedy dziecko potrafi melodie odtworzyć, zaśpiewać – i ma z tego radość. To jest to!  – mówi wtedy. Dziecko, poprzez muzyczną możliwość zaistnienia, przewartościowuje sposób myślenia o sobie w kierunku: coś umiem, coś potrafię, robię coś, co inni mogą podziwiać. Pan Bolesław stara się osiągnięcia dzieci prezentować ich rodzicom, to najważniejsza, mówi, dla nich widownia. Jego samego z kolei, mówi, aż nieraz deprymuje szczerość, wylewność, spontaniczność reakcji dzieci i osób, z którymi pracuje. Analizuje i ciągle uczy się od  nich wiele, mimo ogromnej - według mnie - pana Kołodziejskiego zdolności nawiązywania empatycznych kontaktów z potencjalnie każdym człowiekiem. Uczy się, jak mówi, słuchania, wrażliwości, rozumienia, akceptacji. Z nimi trzeba zaistnieć tak, żeby być JAKIMŚ, trzeba coś im dać, być dla nich  ciekawym. Nawiązać kontakt. Rozmawiamy chwilę o „bezdotykowym” modelu istnienia społecznego w naszych czasach. My jako społeczeństwo, jednostki, się odgradzamy. A tymczasem atawizmem naszym jest bycie blisko drugiego człowieka i bycie w stadzie. Kontakt przez dotyk jest ważny na  każdym etapie. W dzieciństwie przez głaskanie na przykład – takie nieuwarunkowane, bez powodu, nawet – jak mówi pan Bolesław – jeśli ten kontakt dany jest również wtedy, gdy dziecko zrobiło się coś nie całkiem dobrze.
             Dzisiaj pan Kołodziejski będzie prowadził koncert X Prezentacji. Jest kimś w rodzaju kierownika artystycznego, razem z naszymi muzykami: panem Gojdką i Podębskim pomagają wykonawcom wybrać odpowiedni repertuar, robią próby akustyczne i nagłośnienia. Że poważnie przykładają się do  pracy będzie słychać w trakcie koncertu, który w tym roku szczególnie dobrze wypadnie.
            Dlaczego - jeszcze - przyjeżdża tutaj? Idea integracji wydaje mi się bardzo ważna, chcę o tym rozmawiać. Pan Bolesław - drugie dno to sztuka ciągłego uczenia się w jego zawodzie. Łapanie innej perspektywy na życie, proporcje wagi w problemach, jakie się ma na co dzień. Mówi o swoim podziwie, jaki ma dla uczestników Prezentacji za ich upór w dążeniu do samorozwoju. Pytam, jak myśli, czym tutaj dla występujących jest muzyka? Pan  Bolesław zastanawia się – środkiem do pozyskiwania przeżyć, które by im może nie były inaczej dane. Mówi dosadniej o tym, mocniej – sposobem zaistnienia w społeczeństwie. Jest powiedzenie – tam, gdzie się śpiewa, nie ma złych ludzi. Jest doświadczenie pokonywania stresu, da im to wiedzę, jak w przyszłości radzić sobie z trudnościami. Jest też pretekst – czy powód - by wyjechać z domu, spotkać się z ludźmi, którzy ich na pewno akceptują. Integracyjna rola społeczna podobnych Prezentacji w Lubsku, Ciechocinku, Wałbrzychu, Środzie i innych jest wielka. Jak i wielka zasługa takich działaczy jak nasza pani Anna Szulga, Sylwia Guzicka i inni, którzy ucząc się od siebie, wspierają wzajemnie w swojej nieustannej pracy dla innych. Ich  upór, pracowitość, determinacja, przekonywanie sponsorów dla tej idei jest godne najwyższego szacunku. Idei ewolucyjnej zmiany sposobu myślenia o  ludziach spoza społecznej „normy”, szacunku dla tych przeżyć, których z przyczyn oczywistych nie jesteśmy w stanie empirycznie doświadczyć.
            Wiem, że materiału do moich przemyśleń z rozmowy z panem Bolesławem starczy mi na wiele dni. Tymczasem koncert się rozpoczyna. Powitanie przedstawicieli władz miasta, sponsorów, publiczności i wykonawców. Honorata Frankiewicz z Sieroszowic przyjeżdża na międzyrzeckie Prezentacje od  lat. Śpiewa pięknie, niewątpliwie jest muzykalna, ma dobry głos i nie boi się sceny. Razem z Karoliną Szulgą będą nie tylko wykonywać własne piosenki, ale jako wokalistki obeznane z materią muzyczną wesprą fachowym chórkiem innych wykonawców. Dobrze dobrane głosy, umiejętnie dobrane podkłady muzyczne stworzą nam widzom niebanalne widowisko muzyczne. Trzeba podkreślić, że naszym sponsorom i przedstawicielom władz także dano szansę swego zaistnienia nie tylko poprzez wkład finansowy, bowiem są proszeni o osobiste wręczanie poszczególnym wykonawcom ufundowanych przez siebie nagród. Po Honoracie wystąpi Martyna i Karolina Karczmit z Nowej Niedrzwicy. Towarzyszy wspaniały chórek Honoraty Frankiewicz i Roberta Orszuła. Słowa piosenki: „wstań, powiedz nie jestem sam” mają na tej sali szczególny wydźwięk. Jak dobrze również solo śpiewa Robert Orszuł właśnie teraz mamy okazję się przekonać. Jak mówi prezenter, Robert lubi dynamiczne piosenki w stylu country. Ja dodam, wykonywanie ciepłym przyjemnym tenorem, spokojnym, za to pełnym, trochę może ...przekornej?... radości. Jego uśmiech jest widoczny nawet tutaj, wysoko na widowni, na pewno się go  czuje w głosie, w interpretacji. Robert ma doświadczenie w scenicznych występach, na Prezentacjach bywa od lat. Piosenkę „Jak się masz kochanie” wykonuje, myślę, pewnie nie gorzej od Happy Endu, a subtelnością, wrażliwością i empatią na pewno nie ustępuje zawodowym wykonawcom. Magda Hęćka z Wrocławia – w swój występ włożyła bardzo dużo pracy, w rytm i trzymanie się linii melodycznej. Stara się dobrze, czysto zaśpiewać. Jest spontaniczna, wszyscy z widownią włącznie nagradzamy oklaskami jej piosenki. Należy Magda do tych osób, które się po prostu lubi i nie wiadomo dokładnie, dlaczego, ale czy to ważne?...Atmosfera w hali widowiskowo – sportowej 11 sierpnia jest wspaniała, zapracowały na to starania wykonawców i ich instruktorów, ich osobowości i sama idea integracji, starannie przemyślana i tu realizowana przez organizatorów. W tekście, który śpiewa Magda - żyje się, „bo chce się żyć” i my jej wierzymy. Jakub Rejmer z Wrocławia – widzę jak filmują go kamerzyści z TVP 3 – gra na instrumentach klawiszowych. Bardzo dobrze gra, umie także śpiewać, wiemy to z poprzednich Prezentacji. „Noc z Renatą” śpiewa nam duet: Honorata Frankiewicz i Robert Orszuł. Znają się od kilku już Prezentacji, wspaniale im się razem muzykuje, świetnie też dopełniają się ich głosy. Izabela Jakubowska z Czerwieńska występuje z  własną interpretacją „Remedium” Maryli Rodowicz, ciekawie wykonaną. Kasia Leśkiewicz z Trzciela to bardzo dobra, moim zdaniem, wykonawczyni poezji śpiewanej. Świadoma „treści i formy”, w niej na pewno „to coś śpiewa”, jak tego pragnie w swojej piosence Katarzyna. Dziewczyna wspaniała, dojrzała, bardzo wrażliwa, która swoje twórcze ekspresje, poetyckie przemyślenia umie wyrazić na scenie. To również dla koneserów uczta muzyczna, na  pewno bardzo duża przyjemność słuchania świetnego wykonania. Karolina Szulga „Do łezki łezka” śpiewa w wersji polsko – niemieckiej, specjalnie dla  gości. Rozpoznawalny głos naszej Karoliny, dobrze już ustawiony, Karolina wkłada mnóstwo pracy w swój rozwój artystyczno – muzyczny, z roku na rok jest to słyszalne w jej interpretacjach bardzo trudnych nieraz piosenek. W Prezentacjach na terenie kraju i za granicą, skąd przywozi liczne nagrody i  dyplomy. Śpiewanie Karolinie sprawia ogromną radość, bardzo to też przeżywa.
            Wysoki poziom artystyczny jest znakiem tegorocznych X Prezentacji. To zasługa wykonawców, wolontariuszy, organizatorów (Anna Szulga, Kazimierz Puchan, Sylwia Guzicka, Jacek Bełz, Katarzyna Nyczak – Walaszek, Mirosław Szulga), ich profesjonalizmu i wielkiego serca. Pani Anna Szulga dziękuje sponsorom – wymienia: Zdzisława Jarmużka, Annę i Kazimierza Puchan, Urząd Miasta i Gminy Międzyrzecz, Beatę i Jacka Bełz, Krystynę i Tadeusz Kuik, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, Gospodarczy Bank Spółdzielczy, Klub Radnych SLD – UP – PSL, Hannę Bułach, Grzegorza Paczkowskiego, Stanisława Mikanowicza, Kazimierza Pawliszaka, Emilię i Jerzego Mały, „NEOMIK” Liceum Ekonomiczne, Sklep „PERS – 2” Międzyrzecz, Małgorzatę i Ryszarda Winnickiego. Specjalne podziękowania śle Bolesławowi Kołodziejskiemu, pracownikom Hotelu „DUET”, członkom Stowarzyszenia „SZANSA”, dyrektorowi Gimnazjum nr 2 panu Krzysztofowi Marcowi, kierownikowi hali sportowej Januszowi Iwińskiemu, lokalnym mediom i „Gazecie Lubuskiej”, Rafałowi Gojdce i Przemysławowi Podębskiemu i oczywiście publiczności. Jeszcze ostatnie zbiorowa fotografia i X międzyrzeckie Prezentacje kończy pieśnią „Se tu egal`e” duet: Karolina Szulga i Bolesław Kołodziejski.


Iwona Wróblak
wrzesień 2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz