Odkryć piękno
muzyki ludowej.
Żebyśmy
nie byli ubożsi o dziedzictwo nasze, po to są nasze PIESKI, społeczność tej wsi.2014
Rokiem Oskara Kolberga.
Każdy na nowo, dla siebie, musi
odkryć piękno muzyki, a muzyka ludowa jest PIĘKNA – mówi mi pan Kazimierz Dziembowski,
obecnie kierownik Zespołu Ludowego „Ale Babki” w Pieskach, przedtem długoletni
nauczyciel gry na fortepianie i dyrektor naszej Szkoły Muzycznej I. stopnia.
Słuchamy występujących na scenie zespołów śpiewaczych i ludowych na XII Spotkaniach
Muzycznych Festiwalu Folkloru w Pieskach. Gra Zespół „Pod Kasztanem” z Kapelą Wujka Felka z Templewa.
Czerwone sukmany, przyśpiewki, Piotr Grządko (też muzyk w naszej Orkiestrze
Dętej) stale wyszukuje w internecie ciekawe dawne testy, opracowuje do nich
muzykę. Teraz wynalazł szlachecką „Małgorzatkę”, bardzo melodyjną. W Zespole
gra niemalże cała jego rodzina, z żoną, która bardzo ładnie śpiewa (chociaż,
jak mi mówi, nigdy się tego nie uczyła – ale LUBI śpiewać), z sąsiadkami ze
wsi. Kapela bierze czynny udział w życiu społeczności, śpiewa na imprezach
charytatywnych.
– Panie z „Ale
Babek” są bardzo pracowite i zdyscyplinowane - mówi pan Dziembowski. Dlatego
tak świetnie się rozumieją ze swoim kierownikiem… Do ich zapału i konsekwencji w tym, co robią, która wynika,
być może, z 12. już lat organizowania Spotkań Muzycznych z Folklorem w
Pieskach, do świadomości, jakie znaczenie ma ta impreza, dokłada swoją wiedzę i
warsztat. Słuchając, jak gra pan Dziembowski, jak akompaniuje zespołowi, rozumiem,
że w ten sposób, niejako zawodowo i z pełną świadomością wartości muzyki
ludowej cyzeluje każdą jej nutkę, dba o słowo śpiewane, by było słyszalne, a
całość wygładzona artystycznie… Mamy Rok Kolbergowski - ponadto.
- Cieszę się, że
PIESKI istnieją
– mówi przewodniczący Festiwalowego jury Czesław Nowakowski, muzyk –
saksofonista, akordeonista, kapelmistrz Międzyrzeckiej Orkiestry Dętej,
nauczyciel klasy saksofonu w Szkole Muzycznej. Cieszy się, że są w muzykujących
zespołach młode twarze (tegoroczne debiuty – „Nietoperzanki” z Nietoperka.)
Dlaczego to tak ważne? Zespołom, KAPELOM (kapela to zespół śpiewaków, którzy
akompaniują sobie tradycyjnymi instrumentami) trudno jest zachować ludowy
charakter muzyki. Znowu moje – dlaczego? Pan Nowakowski się chwilę zastanawia… Przyczyny
są socjologiczne, związane z przemianami społecznymi, zmieniającą się strukturą
społeczną wsi. Naszym zapracowaniem, które coraz mniej czasu pozostawia na
rozrywkę, muzykę (która jest naturalną aktywnością człowieka). Wiejskie
gospodarstwa wielohektarowe to prawdziwe przedsiębiorstwa, brak jest (na razie)
tych mniejszych (w Niemczech, w Europie bywają), rodzinnych, a to one
kultywowały tradycje wielopokoleniowego muzykowania, wiejskich weselnych
skrzypkowych grajków, uciekło nam coś z tysiącletniej być może kultury, tej
etnograficznej, najcenniejszej jej twarzy, którą Oscar Kolberg pieczołowicie
spisywał krążąc po wsiach ze sprzętem nagrywającym. Żebyśmy nie byli ubożsi o
dziedzictwo nasze polskie, i słowiańskie,
będące integralną częścią jądra historii kultury europejskiej, po to są nasze PIESKI,
społeczność tej wsi, jej sołtys Pan Edward Suchecki, Zespół Ludowy „Ale Babki”,
jego historia, o której pokrótce…
Organizowany dorocznie festiwal w
Pieskach to jeden z największych i najbardziej znanych przeglądów
folklorystycznych na lubusko-wielkopolskim pograniczu. Zespół „Ale Babki”
działa przy Kole Gospodyń Wiejskich w Pieskach. Kierownikiem obecnie jest pan
Kamil Dziembowski (pianista, przedtem nauczyciel klasy fortepianu w
międzyrzeckiej Szkole Muzycznej) w tym roku Zespołowi akompaniował pan
Kazimierz Dziembowski (pianista, akordeonista, długoletni nauczyciel klasy
fortepianu i dyrektor Szkoły Muzycznej w Międzyrzeczu, także wieloletni juror
Spotkań z Folklorem Muzycznym w Pieskach). Przedtem kierownikiem zespołu był
Kazimierz Krupnicki, też znana z festiwali folklorystycznych postać, twórca
muzyki ludowej. Zespół powstał w 1998 r. Od 2003 r. w Pieskach (gmina
Międzyrzecz) w ostatnią niedzielę czerwca odbywają się spotkania zespołów
śpiewaczych i ludowych. W organizacji spotkań z Folklorem biorą aktywny udział
Koło Gospodyń Wiejskich (panie z „Ale Babek” są jego członkiniami), lokalna
Ochotnicza Straż Pożarna i mieszkańcy wsi. Za ich sprawą, ogromnego
zaangażowania, twórczych zdolności i artystycznych aspiracji, atmosfera w
Pieskach jest niepowtarzalna i co roku przyciąga do Piesek licznych uczestników
innych festiwali folkloru.
Małgorzata Telega – członkini
festiwalowego jury (jest w nim jeszcze Krystyna Pawłowska kustosz Biblioteki
Publicznej), obecna dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I.stopnia w
Międzyrzeczu mówi, że PIESKI to różnorodność form i bogaty repertuar. Jako
długoletni nauczyciel w Szkole Muzycznej
wie, jak ważna jest tradycja wiejskiego muzykowania, przekazywania tego
zwyczaju z pokolenia na pokolenie. Dlatego tak cenny jest ten Festiwal w Pieskach. - Powinno być więcej takich poświęconych
kulturze ludowej koncertów – mówi – trzeba
przykładać większą wagę do dbałości o ciągłość naszej tradycji i kultury.
Z każdej muzyki można zrobić
atrakcyjną formę, w instrumentach elektronicznych przemycić coś z dawnego
folkloru (znamy przeboje oparte na tych
formach). W muzyce ludowej jest tylko śpiew (a’capella – bardzo trudny) i
instrument (skrzypce, klarnet, flet, kontrabas…). Na konkursach muzyki ludowej
chodzi o WIERNOŚĆ LUDOWEJ TRADYCJI I MUZYCE, to jest nagradzane.
Daniel Bębas jest najmłodszym 14.
letnim członkiem Międzyrzeckiej Orkiestry Dętej (która zwyczajowo już, na swych
tradycyjnych instrumentach rozpoczyna korowód pieśniarzy idących wiejską drogą
na plac festiwalowy w Pieskach). W 6. letnim cyklu nauczania w Szkole Muzycznej
jest na 3 roku w klasie saksofonu pana Nowakowskiego. Co mówi o nim jego
nauczyciel? – jest bardzo pracowity.
Usłyszymy go także, Orkiestra będzie miała mini recital, Zespół ma swój styl –
wiadomo – jest w orkiestrach dętych jakaś – tradycji – siła…
Bruk
placu przed sceną. Wiejska, co bynajmniej nie znaczy mniejszej jakości, raczej
charakterystyczna dla niej, wiejskości, twórczość, entograficzność - powiedziałabym,
w znaczeniu głębi miąższości kultury; rzeźby, ozdoby, ikebany, wystrój sceny.
Przed nią, sceną, będą do późnej nocy tańce, w rytm melodii ludowych, także utworów
śpiewaczych, tych popularnych również. Ludzie chętnie się bawią. W tym roku
padający przelotnie deszcz nieco utrudni im to, ale taki jest urok plenerowych
imprez, które ludzie lubią, teza o atomizacji społeczeństwa może niezupełnie
dotyczy niewielkomiejskich wspólnot, a przynajmniej impreza w Pieskach jest jej
antidotum.
13
zespołów wystąpiło w tym roku. Warto je wszystkie wymienić, chociażby po to,
żeby docenić wkład pracy (własnej, nieopłacanej - tych ludzi, ich instruktorów. Ich zapał, chęć uczestnictwa w
Kulturze, wspólnego muzykowania, wreszcie chęć bycia razem w tym akcie. Oprócz Międzyrzeckiej
Orkiestry Dętej w kolejności wystąpili: Zespół „Pod Kasztanem” z Kapelą Wujka
Felka z Templewa (często, za wierność formom kultury ludowej nagradzany na
festiwalach folklorystycznych), Zespół „Echo” z Międzyrzecza, Zespół
„Kęszyczanki” z Kęszycy Leśnej, Zespół „Ale Babki” z Piesek, Zespół
Nietoperzanki” z Nietoperka, Zespół Górali Czadeckich „Wichowianki” z Wichowa,
Zespół Dziecięcy „Rytm” z Nietkowa, Zespół „Świdwiczanie” ze Świdnicy, Zespół
„Bledzewiacy” z Bledzewa, Zespół Wokalny „Kanon” z Nietkowa, Zespół „Osoria” ze
Szczańca, Zespół Śpiewaczy „Melodia” z Płot, Zespół „Osole Mio” z Goruńska.
Ze sceny Sołtys Edward Suchecki
dziękuje tym, co przygotowali Spotkania w Pieskach. To duża impreza
przygotowywana z rozmachem, jak mówi,
wszyscy od lat wiedzą, co mają robić i wszystko idzie sprawnie.
„Ale
Babki” wracają ze sceny. Uśmiechnięte – dobrze im się śpiewało, mówi któraś z
pań. Są tu też Gospodyniami, w podwójnym znaczeniu, to ich wieś, Festiwal, w
swych stylowych ludowych strojach krzątają się przy obsłudze gości. Wracam do
rozmowy z panem Dziembowskim.
Kultura
przezwyciężyła klęski militarne. Cząstką siły narodu jest jej twórczość ludowa;
to pewne cechy kultury, które wyróżniają każdy naród, społeczność na danym
terenie. Melodyka, która wiążę się z warunkami klimatycznymi danego rejonu. Kulturę
ludową cechuje bezimienność, i przedwieczność
stale w niej pobrzmiewająca, pewien brak przetworzenia, to jej cecha
charakterystyczna - surowość, która jest potrzebna. Każdy sam dla siebie może/powinien odkryć piękno muzyki
ludowej. W niej na pewno ono drzemie i trzeba to zrobić koniecznie. Dla
odkrywania, wzbogacenia samego siebie. Wielu wybitnych kompozytorów było nią
zauroczonych. Od tych największych - Chopin, potem Szymanowski, Moniuszko…
Dzisiaj też nie jest inaczej, Muzyka
jest jedna… (a w niej bogactwo form). Muzycy stylizowali pieśni ludowe.
Wszystkie utwory muzyki ludowej mają swoją niepowtarzalną wartość – mówi pan
Dziembowski – warto je grać, śpiewać, nie
ma czegoś takiego, jak „brzydka” muzyka ludowa.
ROK KOLBERGA
Oskar Kolberg - kompozytor i folklorysta o najbogatszym dorobku
w dziewiętnastowiecznej Europie – utrwalił, w wydanych za życia 33 tomach
monografii regionalnych, wierny obraz polskiej sztuki i kultury ludowej. Uważał
on, że zachowanie tradycji stworzy fundament sprzyjający odrodzeniu Polski.
Kolbergowska dokumentacja, tak pod względem ilościowym, jak i koncepcyjnym, nie
ma precedensu w ówczesnym ludoznawstwie; ujawnia to już tytuł serii: Lud, jego zwyczaje, sposób
życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni muzyka i
tańce.
W 2014 roku
minie dwieście lat od urodzin Kolberga (1814-1890) folklorysty ciągle za mało
znanego w świecie. W ciągu półwiecza pracy, prowadzonej w latach 1839–1890 i
obejmującej tereny całej przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, Kolberg zgromadził
gigantyczne archiwum dokumentujące wszelkie aspekty szeroko rozumianej kultury
tradycyjnej, w tym zapisy muzyki. Kolberg pozostawił 33 tomy wydanej za życia
dokumentacji folkloru ziem Rzeczpospolitej Obojga Narodów, drugie tyle
pozostawiając w tzw. tekach kolbergowskich. Za ową dokumentacją, nie mającą
precedensu pod względem rozmiaru i charakteru, stała oryginalna koncepcja
całościowego, wiernego utrwalania kultury duchowej, społecznej, materialnej i
artystycznej konkretnych wspólnot lokalnych oraz regionalnych, głównie
historycznych ziem Rzeczpospolitej.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdan Zdrojewski,
powierzył Instytutowi Muzyki i Tańca organizację Biura Obchodów i ogłosił
specjalny program „Kolberg 2014 – Promesa”, który ma za zadanie przygotować na
cały rok jak największą liczbę przedsięwzięć artystycznych, naukowych,
edukacyjnych, dokumentacyjnych oraz popularyzatorskich związanych z postacią i
twórczością Oskara Kolberga oraz kulturą i sztuką tradycyjną. Organizatorom
zależy jednak także na tym, aby Rok Kolberga nie skupiał się wyłącznie na
kulturze ludowej, ale aby był to okres poznawania szeroko rozumianej tradycji w
codziennej jej obecności, także w środowiskach miejskich. Bowiem bez poznania źródeł
naszych obrzędów, zachowań i gestów nie zrozumiemy w pełni współczesnego świata.
Organizatorami XII Spotkań z
Folklorem w Pieskach byli: Gmina Międzyrzecz, Międzyrzecki Ośrodek Kultury,
Zespół Ludowy „Ale Babki” z Piesek, Koło
Gospodyń Wiejskich w Pieskach. Współorganizator: Wojewódzki Związek Rolników,
Kółek i Organizacji Rolniczych w Gorzowie Wlkp. Przypomnijmy, że w tym roku
Laureatami XII Muzycznych Spotkań z Folklorem – w kategorii: instrumenty
tradycyjne – został Zespół Ludowy „Ale Babki” z Piesek i Zespół „Bledzewiacy” z
Bledzewa. W kategorii instrumenty elektroniczne: Zespół „Osole Mio” z Goruńska,
kat. a’capella – Zespół Górali Czadeckich „Wichowianki” z Wichowa. W kategorii
debiutów: „Nietoperzanki” z Nietoperka. Wyróżnienia: Zespół „Echo” z Międzyrzecza,
Zespół Wokalny „Kanon” z Nietkowa i Zespół „Pod Kasztanem” z Kapelą Wujka Felka
z Templewa.
Iwona Wróblak
sierpień 2014
sierpień 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz