Modlitwa po hebrajsku
Kirkut jest miejscem świętym dla
Żydów, jeszcze bardziej niż synagoga, dom modlitwy. Według prawa żydowskiego
jest nienaruszalny po wieczność. Historia
ostatnich dekad nie pozwoliła jednak tutaj spoczywać w spokoju wyznawcom
judaizmu. Dziś to miejsce, znajdujące się w pobliżu międzyrzeckiej obwodnicy, w
sąsiedztwie cmentarza żołnierzy radzieckich, jest płaskim pustym terenem
porośniętym drzewami, przeciętym wstęgą drogi w kierunku Skwierzyny i Gorzowa.
Cmentarze zakładano na wzgórzach, były
ogrodzone. Macewy ustawiano zwrócone w kierunku wschodnim. Z międzyrzeckiego
kirkutu zachowało się zaledwie kilka nagrobków. Faktyczną likwidację cmentarza
rozpoczęli przed wojną jeszcze Niemcy stopniowo wybierając żwir na cele
budowlane. Liczba żydowskich mieszkańców naszego miasta od XIX wieku ulegała
systematycznemu zmniejszeniu, wyjeżdżali do pobliskiego Berlina za pracą i większymi możliwościami rozwoju, jakie
– paradoksalnie – mieli w niemieckich landach, żydowskim cmentarzem nie miał
kto się opiekować, a jego los został
przypieczętowany Ustawą sejmową z 1959 r., która zezwalała tzw. poniemieckie
cmentarze niwelować nawet przed upływem 40 lat od ostatniego pochówku, jeśli
domagały się tego potrzeby gospodarcze kraju.
Zasobna w żwir górka żydowska do lat
70.ubiegłego wieku została niemal kompletnie wyeksploatowana z budulca.
Zniszczono ozdobne ogrodzenie, rozebrano dom przedpogrzebowy i rozkradziono
macewy. Dwie z nich, ocalili je i przechowali je Andrzej Dąbrowski i Stefan
Murawski, umieszczono dzisiaj po dwóch stronach Kamienia upamiętniającego
miejsce, gdzie przez kilka setek lat chowała swych mieszkańców międzyrzecka
gmina żydowska.
Rabin Natan Marcin Dudek – Lewin zmówił
modlitwę. Kadisz nareszcie współcześnie wybrzmiał w żydowskim miejscu świętym. Rabin
podziękował naszemu burmistrzowi, staroście i inicjatorom akcji ustawienia
Pomnika. To – jak powiedział – wspólne budowanie pamięci o naszej lokalnej i
polskiej historii, przez większość której Polacy i Żydzi, obie społeczności,
zgodnie współistnieli w jednej ojczyźnie. Polskie współczesne społeczeństwo cechuje
się samoświadomością - powiedział. Zachowania inne – skrajne – są marginalne,
twierdził. Rzetelną wiedzę o naszej wspólnej
historii trzeba przekazywać młodszemu pokoleniu. Przed Pomnikiem pokłon
- jako wyraz szacunku dla zmarłych, wieńce, złożyli burmistrz Międzyrzecza
Remigiusz Lorenz, starosta Grzegorz Gabryelski, miejscy radni, przedstawiciele
kościołów wyznania rzymskokatolickiego, protestanckiego i greckokatolickiego,
delegacje szkół, organizacji pozarządowych.
Burmistrz R. Lorenz – kluczem do zrozumienia naszej
teraźniejszości jest przeszłość, historia, którą trzeba poznać. Ten kamień
ma przypominać nam o złu, jakim było zniszczenie świętego miejsca pochówku
Żydów, jakim był brak szacunku dla zmarłych. List odczytał też Paweł Klimczak
dyr. Wydziału Wojewódzkiego Spraw
Obywatelskich i Cudzoziemców i Cyfryzacji.
Ks. dziekan Marek Walczak z parafii
rzymskokatolickiej pw. Św. Jana Chrzciciela wyraził radość, że pamiątkowy
kamień został ustawiony. Jest to ważne w
kontekście porozrzucanych, szczególnie na wschodzie, cmentarzy naszych rodaków.
Edward Jaworski dyr. Biblioteki
Wojewódzkiej w Gorzowie mówił mi, że gesty podobne do dzisiejszego są działaniem
w sferze pamięci o tych, którzy żyją i żyli – w naszej pamięci. Kultura
społeczności, narodu, jest zawsze oceniana poprzez stosunek do miejsc pochówku.
Jesteśmy spadkobiercami zastanej spuścizny, jest częścią tego jej fragmentu,
którą współtworzymy obecnie. Utożsamienie się z nią jest warunkiem
zakorzenienia we współczesności. Pozwala
wyciągać wnioski z błędów, jakie wszystkie narody popełniają. Wzajemna
tolerancja pozwala zrozumieć, poznać drugiego człowieka, tym samym być
bogatszym o znajomość innej kultury.
Inicjatorem i realizatorem ustanowienia
Kamienia upamiętniającego miejsce, gdzie do lat 70. ubiegłego wieku znajdował
się cmentarz żydowski, jest Obywatelski Komitet Organizacyjny reprezentowany
przez radnego Leszka Kołodziejczaka i dyr. Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej im. Alfa
Kowalskiego, Andrzeja Kirmiela. W uroczystości, oprócz burmistrza Miasta i
Gminy Międzyrzecz Remigiusza Lorenza, przedstawicieli władz samorządowych,
rabina Marcin Natan Dudek - Lewin, przewodniczącej Gminy Żydowskiej Alicji
Skowrońskiej, prezes Fundacji Judaika Hanny Gawrońskiej, wzięli udział dziekan
ks. proboszcz Parafii Rzymskokatolickiej pw. św. Jana Chrzciciela Marek
Walczak, ks. kustosz Marek Rogeński proboszcz Parafii Sanktuarium Pierwszych
Męczenników Polski, ks. proboszcz Parafii Greckokatolickiej pw. Cyryla i
Metodego Ernest Sekulski, pastor parafii Ewangelicko – Metodystycznej RP ks.
Sławomir Rodaszyński, delegacje szkół i organizacji pozarządowych i inni
zaproszeni goście.
Dalsza część rozmów, celebrowania
uroczystości, miała miejsce w sali starościńskiej międzyrzeckiego muzeum.
Powitał nas – w sali portretów trumiennych - międzyrzeckie muzeum ma największą
ich w Polsce kolekcję – siedmioramienny świecznik i żydowska autentyczna maca,
której smaku spróbowaliśmy. Dyr. Muzeum Andrzej Kirmiel przygotował wykład o
historii żydowskiej diaspory – począwszy od jej początku, II wieku n.e., po
czasy współczesne, losy społeczności także u nas na Ziemi Lubuskiej i w
Międzyrzeczu. Mówił o dziejach naszej wspaniałej synagogi, której bryła budynku
zachowała się – niestety w odróżnieniu od kirkutu. Odrestaurowana przez
prywatne osoby funkcjonuje teraz (niestety) jako chiński sklep, ale jej materialna tkanka istnieje (jest pod opieką
konserwatora zabytków). Dzisiaj należy pielęgnować te z zabytków, które
ocalały. A. Kirmiel opowiadał o okolicznościach
znalezienia podczas remontu budynku byłej synagogi fragmentów starej księgi,
której 40 kartek zostało wciśnięte pod krokwie dachowe.
Historyczna wielokulturowość Międzyrzecza
jest atutem naszego miasta. Przez wiele stuleci stanowili trzecią część
mieszkańców. Wnieśli wkład w jego
historię gospodarczą i kulturalną. To szalenie ciekawa, bogata, stara i
szacowna kultura, którą warto poznać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz