Zmorka i Ślimak. Prezent dla dzieci od Izabeli
Spławskiej
i jej Teatru
Do-mi-no z SP nr 3
Przy okazji Dnia Dziecka o sprawach
dziecka… ONE w roli głównej w tym dniu na scenie Międzyrzeckiego Ośrodka
Kultury. Po spektaklu odwiedzanie sceny przez dzieci, tych maleńkich, prowadzonych
za rączki przez mamy, i tych troszeczkę starszych, które już mogłyby być
WAŻNYMI AKTORAMI w teatrze pani Izabeli, bo dla NICH I O NICH pisze swe świetne
scenariusze pani Spławska, intuicyjnie i ze znawstwem sztuki teatralnej
poruszając ważne sprawy. Obserwowałam, jak jej aktorzy bawią się teatrem i to
jest przednia, bardzo wartościowa rozrywka…
Spektakl. Dziecko NIE MÓWI - to coś
się zanotowało w jego głowie jako pierwsza myśl - niestety… Pomnikowa postać przemawia do niego
i INNYCH DZIECI – ja już cię udomowię… Jaki to dom,
Pani Straszna? i jego, tego domu, szkolny i nie tylko taki, horror? Jaki dom dorośli
dzieciom serwują. Olej do głowy - podobno
tego dziewczynce brakuje - skleja społeczeństwo jak lepka pajęcza sieć. Dostaje
go za pracę u Czarownicy, ona jest rzeczywista, ta czarownica, to znaczy dobra i
zła jednocześnie, obojętna wobec nas, Dzieci…
Wnętrze psychiki dziecka rozdwojone
na jej funkcje i aspekty, zaludniają je – tu zdefiniowalne – stwory. Robią to –
sprzątają mętne pojęcia, chaos, porządkują za pomocą swojej niedoskonałej z
definicji intuicji – wszystkie DZIECI, wszyscy aktorzy tej sceny Wewnątrz
Dziecka…
Samotność
to taki składający się nań Las, dom – tak to rozumieją Ślimaki. Prawdziwy Dom
to różne uczucia, ciągle nowe wyzwania. Sen – to pojęcie obrazujące spoczynek,
jest ilustrowane w rytmie powolnym (ślimakowatym), właściwym, bo wiedzę o
takiej randze trzeba smakować powoli. Pani Straszna jest rozbrojona już (ze swej mocy),
pęta się po Lesie, dziewczynka rozumie teraz, że niepowodzenia nie były
wyłącznie jej winą, że Pani Straszna (kiepska nauczycielka) nie miała po prostu
dla niej serca. Neutralizuje jej straszność Czarownica zakładając jej na
ramiona swój płaszcz, pozbawiając wrogości to odium mocy, której nie może
zrozumieć/wybaczyć dziecko. Absorbuje ono tym samym część dorosłości. Wędrówki
po tym archetypicznym Lesie owocują więc mądrością. Powolutku sobie siedźmy (w
poznaniu, gnozie), jak mówi Ślimak, poznawaniem prawie że medytacyjnym.
Przy okazji Dnia Dziecka o sprawach
dziecka, o Nim, o dziecku, z nim – z Dzieckiem. Słuchając Dziecka, będąc z
Dzieckiem, rozumiejąc je, mając, chcąc
Mieć wiedzę o Dziecku… Spektakl Pani Izabeli Spławskiej i jej Teatru Do-mi-no, do oglądania zawsze pilnego.
Iwona
Wróblak
lipiec 2014
lipiec 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz