wtorek, 22 września 2015

Sesja Historyczna w Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej


             XII Sesja historyczna, zorganizowana przez Stowarzyszenie Regionalistów „Środkowe Nadodrze”. Jak wszystkie poprzednie spotkania również i  ta zwieńczona jest, dzięki wsparciu Starostwa Powiatowego, wydaniem publikacji o dużej randze naukowej pt. „Ziemia Międzyrzecka w przeszłości. Tom  XII”, pod redakcją Bogusława Mykietów i Marcelego Tureczka.
Tom zawiera siedemnaście artykułów i przyczynków o charakterze historycznym i społecznym, ukierunkowanych na przeszłość i bieżące wydarzenia związane z obszarem nazywanym obecnie Ziemią Międzyrzecką, z których część ma charakter naukowy, inne to głosy popularyzatorskie.
Minutą ciszy uczciliśmy odejście profesor Zofii Hilczer-Kurnatowskiej, wybitnej badaczki dziejów Wielkopolski.
            Agnieszka Indycka: „Znalezisko siekierki brązowej z Nietoperka”. Ciekawy eksponat wydobyty z magazynów międzyrzeckiego muzeum. W  podobnych magazynach zalegają też pewnie inne eksponaty, nie funkcjonujące w literaturze przedmiotu. Siekierkę znaleziono przypadkowo na terenie zwartej zabudowy w Nietoperku w 1985 r. Niestety artefakt został pozyskany jako pojedynczy i bezkontekstowy, trudne jest zatem jego dokładne datowanie. Pokryty jest patyną i zachowany fragmentarycznie, brak mu części obucha. Zachowana część obucha ma równolegle i podwyższone brzegi o  ścienionych (ostrych) grzbietach. Siekierka ma wymiary: długość zachowana – 144 mm, szerokość obucha – 12 mm, grubość obucha przy piętce – 2-4  mm, wysokość ścianek piętki - 9-10 mm, szerokość ostrza - 44 mm, grubość siekierki przy piętce – 29 mm, przy ostrzu – 10 mm. Siekierki brązowe to  jedna z najliczniejszych kategorii narzędzi i przedmiotów codziennego użytku zarejestrowanych na zachodniowielkopolskich stanowiskach kultury łużyckiej. Chronologie siekierek tego typu (wielkopolskiego) określa się od schyłku II do połowy IV okresu epoki brązu.
            Andrzej Kirmiel: „Gdzie mógł znajdować się klasztor Pierwszych Męczenników Polski?” Jest potrzeba ciągłego mówienia o naszej tożsamości, o  wielokulturowości Ziemi Międzyrzeckiej. Według „Męczeństwa św. Wojciecha” przybyły jesienią 966 r. z Niemiec biskup praski Wojciech założył klasztor „ad Mestris locum”. Wiadomo, że planował założyć klasztor misyjny na granicy z pogańskimi plemionami Lutyków i Pomorzan. Na prośbę cesarza Ottona III w 1001 r. przybyli z Italii do Międzyrzecza mnisi benedyktyńscy - Benedykt i Jan (opat międzyrzeckiego klasztoru), dołączyli do nich  (prawdopodobnie) Polacy: Mateusz i Izaak oraz usługujący im miejscowy chłopak Krystyn. Organizację placówki misyjnej wspierał książę Bolesław Chrobry. Misja zakończyła się tragicznie, w nocy z 10. na 11. listopada 1003 r. zakonnicy ponieśli śmierć z rąk miejscowych zabójców. Oficjalnie nazwano ich Pierwszymi Męczennikami Polski a książę Bolesław Chrobry nakazał wznieść bazylikę nad ich wspólnym grobem. W latach 30. XI wieku w  wyniku późniejszej rewolty pogańskiej klasztor został zniszczony a wiedza o jego pierwotnej lokalizacji zatarła się w pamięci. Jedna z teorii upatruje położenie eremu we wsi Św. Wojciech, głównie ze względu na nazwę wsi, pojawia się ona jednak w źródłach dopiero w 1259 r. Referujący skłania się ku  obszarowi dzisiejszego Rynku, około 400 metrów od grodu – ze względu na znaleziony tam w 2002 r. w czasie nadzoru archeologicznego przy remoncie nawierzchni placu ratuszowego XIII-XIV. wieczny cmentarz, sięgający – być może – w swej niezbadanej dotąd warstwie okresu X i XI wieku. Jak pisze w dokumentach, klasztor leżał „w pewnym oddaleniu od grodu”. Mógłby to być też teren dzisiejszej Winnicy, po prawej strony Obry.
            Ryszard Patorski: „Punce konwisarskie na portretach trumiennych, tablicach epitafijnych i herbowych ze zbiorów Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej im  . Alfa Kowalskiego w Międzyrzeczu”. Według słownika terminologicznego konwisarstwo to wyrób i obróbka przedmiotów z cyny. Najstarsze organizacje cechowe, także konwisarzy, powstały w końcu XIV wieku w Krakowie, Gdańsku, Toruniu, w XVI wieku warsztaty takie działały też w mniejszych miejscowościach, również na terenie dzisiejszego województwa lubuskiego. Rzemieślnicy międzyrzeccy należeli do cechu poznańskiego, wytwarzali zastawy stołowe i naczynia kuchenne, łyżki, kule, dzbany kubki, tanią biżuterię, wyposażali kościoły w misy chrzcielne, ampułki do wody i wina, świeczniki, lawetarze do mycia rąk. Działalnością pomocniczą było odlewanie w warsztatach blach do produkcji naczyń kutych, flasz, pojemników i do  zespołów trumiennych i sarkofagów. Gotowe wyroby znakowano puncami. „Punca” to „marka miejska oraz mistrzowska” lub znak „konwisarski miejski,  mistrzowski lub jakościowy”, wybity na wyrobie metalowym, najczęściej złotniczym (punca złotnicza). Na terenie Poznańskiego naczynia wykonywano w  trzech tzw. próbach, pierwsza z nich była z czystej cyny (90%), stemplowano je herbem miasta i znakiem konwisarza, a dekretem Zygmunta Augusta z  1558 r. - dodatkowo orłem. Nie wszystkie wyroby znaczono. W zbiorach muzealnych i kolekcjach prywatnych jest spora ilość eksponatów niesygnowanych. Międzyrzecka kolekcja portretów trumiennych, tablic herbowych i epitafijnych liczy obecnie 39 portretów, 19 tablic inskrypcyjnych i  159 herbowych, nie wszystkie są sygnowane. Najstarszy przedstawia wizerunek Elżbiety z Rottenburgów Unrugowej (1659 r.), najmłodszy to jej prawnuk Karol August Unrug (1774 r.). Rzemiosło wielkopolskie reprezentowane jest przez czterech poznańskich konwisarzy; Wacława Smitha, Mathiasa Geretha, Christofa Fischera, Johanna Gottfieda oraz dwóch brandenburskich mistrzów znanych jedynie z inicjałów i miejscowości, w których działali.
            Marceli Tureczek: „Opisy miasta i kościoła pw. Św. Mikołaja w Skwierzynie z lat 1761, 1817, 1860 w świetle dokumentów odkrytych w kuli wieżowej podczas remontu fary w 1934 r.”. W państwie pruskim służba konserwatorska powstała wcześnie, już w XIX w. , odtąd jest tam zwyczaj wytwarzania dokumentów. Wobec niewystarczającej ilości źródeł interesujące są wszelkie materiały, na które natrafia się podczas kwerend. Jest  wielosetletnia tradycja umieszczania dokumentów w kulach wieżowych. Autor zdaje relację z poszukiwań w zasobie Archiwum Brandenburskiego Konserwatora Zabytków w podberlińskim Wünsdorf-Zossen – podczas prac remontowych w wieży kościoła farnego pw. św. Mikołaja Biskupa w  Skwierzynie. Opisy miasta i kościoła z lat 1761-1860 zostały zawarte w pięciu odrębnych dokumentach. W dokumencie z 1761 r. są informacje o królu Auguście III, staroście międzyrzeckim i wojewodzie wielkopolskim Antonim Jabłonowskim, zabytek uzupełnia naszą wiedzę o życiu miasta w XVIII wieku, o osobach pełniących w nim funkcje publiczne, proboszczach parafii, radcach miejskich i ławnikach sadowych, mówi o wydarzeniach – pożarach i  przemarszach wojsk, cenach zboża i mięsa, są w nim fragmenty dotyczące zabudowy miasta. Zredagowany jest w języku niemieckim i łacińskim. Dokumenty z 1817 r. i 1860 r. opisują dzieje kościoła związane z pracami remontowymi oraz prowadzonymi sprawami sądowymi.
            Piotr Maciej Dziembowski: „Testamenty Dziembowskich herbu Pomian z Bobowicka. Materiał źródłowy do genealogii oraz stanu posiadania”. Autor jest potomkiem familii Dziembowskich. Dziembowscy herbu Pomian są rodziną szlachecką wywodzącą swoje nazwisko od miejscowości Dziembowo koło Chodzieży. Jedna z gałęzi tej rodziny weszła w posiadanie Bobowicka około 1755 r, przez małżeństwo Adama Stefana Dziembowskiego z Karoliną Kalckreuth, córką Karola Zygmunta i Elżbiety Bronikowskiej. Zachowało się kilka testamentów przedstawicieli rodziny Dziembowskich z Bobowicka. Dokumenty są ciekawą lekturą obrazującą obyczajowość epoki i stosunki rodzinne, szczegółowo wymieniane są w nich  posiadane dobra ruchome i sukcesorzy. Autor zidentyfikował z imienia i nazwiska około 400 swoich przodków.
            Grzegorz Urbanek: „Najstarsza niemiecka ceglana budowla po prawej stronie Odry. Od propagandy po próbę renowacji zamku międzyrzeckiego w  latach 30. i 40. XX wieku”. Jak czytam w publikacji, rzecz jest o niemieckiej wizji swojej narodowej tożsamości w XX wieku na przykładzie rozważań na  temat renowacji XIV wiecznego zamku w Międzyrzeczu, jak pisze autor, obrazuje ciekawą sinusoidę postrzegania zabytku zależną od istniejącej koniunktury politycznej.
            Robert Michalak: „Kolej lokalna Kostrzyn nad Odrą - Słońsk - Krzeszyce - Rudnica w latach 1896-1945”. Zdaniem Marcelego Tureczka Robert Michalak jest jednym z największych w Polsce specjalistów od historii kolei. Referent uczestniczy co roku w Sesjach w Muzeum, jego wiedza, jak zauważyliśmy, jest ogromna. Pierwsze połączenia  kolejowe w Prusach powstały za sprawą przepisów ustawy o przedsiębiorstwach z 1838 r. Od 1880 r.  rozpoczął się proces budowy przez państwo pruskie oraz jeszcze nie upaństwowione prywatne przedsiębiorstwa kolejowe gęstej sieci również jednotorowych połączeń uzupełniających. Pierwszą drogą żelazną był odcinek Królewskiej Kolei Wschodniej od Krzyża Wlkp. do Bydgoszczy mającej docelowo połączyć Berlin z Królewcem, następnym ważnym połączeniem była kolej z Legnicy i z Wrocławia przez Głogów, Czerwieńsk, Rzepin, Kostrzyn n.Odrą do Szczecina. W 1883 r. przystąpiono do budowy drugorzędnej jednotorowej linii kolejowej ze Zbąszynia do powiatowego Międzyrzecza, w 1887 r. podjęto decyzję o budowie linii Rzepin-Sulęcin-Międzyrzecz. Obszerny referat pana Michalaka mówi m.in. o dziejach tych  inwestycji, ich znaczeniu gospodarczym i społecznym.
            Andrzej Chmielewski: „ Obozy dla internowanych Polaków na terenie Międzyrzecza w latach 1939-1940 w świetle wspomnień byłych więźniów”. Jak mówi autor, był to jeden z pierwszych tego typu obozów w III Rzeszy. Według wspomnień respondentów kilkanaście baraków mieściło się przy  dzisiejszej ulicy Waszkiewicza. Po dwóch miesiącach obóz rozbudowano i przekształcono w centralny punkt zbiorczy dla wszystkich zbiegłych robotników.
            Daniel Koteluk: „ Kolektywizacja wsi międzyrzeckiej w 1950 roku na podstawie materiałów źródłowych”. Istota tego procesu polegała na  marginalizacji a następnie likwidacji zamożnych rolników dysponujących indywidualnymi gospodarstwami.
            Lech Malinowski: „Ochotnicza Straż Pożarna w Międzyrzeczu”. Historia powstania i działalność OSP po wojnie. W 1945 r. międzyrzeczanin Franciszek Pawlak, mistrz kominiarski, wraz z burmistrzem i swoimi kolegami zaczęli zbierać i kompletować sprzęt pożarniczy. Referat jest kroniką międzyrzeckiego pożarnictwa, zawiera dokumenty i ważniejsze wydarzenia z działalności OSP i jej członków.
Marceli Tureczek i Joanna Zięba: „Przywracanie pamięci czy pamięć wybiórcza? Kilka refleksji wokół akcji porządkowania zabytkowych nekropolii ewangelickich na przykładzie cmentarza w Brójcach”. Zabytkowe cmentarze są obiektami specyficznymi, niosą ze sobą szereg treści implikujących w  społecznościach lokalne społeczne postawy. Zagadnienie opieki nad niemieckim dziedzictwem pozostaje dla społeczeństwa polskiego kwestią trudną. Obserwuje się to zwłaszcza w obrębie małych częściowo zamkniętych społeczności. Waga przywiązywana do opieki nad nimi zwykła wynikać z  użytkowej wartości danego zabytku. Przybyłe w 1945 r. grupy społeczne oderwane zostały od swoich wcześniejszych tradycji i zwyczajów, w nowym miejscu zamieszkania zaczęło się samoistne tworzenie sprzyjających więzi. Rozpoczęła się współegzystencja społeczeństwa jednego państwa w obszarze dziedzictwa państwa innego. Ratowanie historii lokalnej, mikrohistorii, pokazane na przykładzie cmentarza grójeckiego, jest laboratorium budowania postaw i wrastania zabytku w świadomość społeczną. W historii dzisiaj szuka się wartości, które mogą służyć współczesnym społecznościom lokalnym i  potrzebie społecznego upodmiotowienia zabytku.
            W tym roku obok artykułów recenzowanych swoje materiały zamieścili między innymi Zbigniew Czarnuch, Robert Romuald Kufel, Aleksandra Makowicz i inni. Gorąco polecam lekturę posesyjnej publikacji „Ziemia Międzyrzecka w Przeszłości. Tom XII”, jest dostępna w naszych bibliotekach.

Iwona Wróblak
lipiec 2014


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz