Sesja Historyczna w Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej
XII Sesja historyczna, zorganizowana przez
Stowarzyszenie Regionalistów „Środkowe Nadodrze”. Jak wszystkie poprzednie spotkania
również i ta zwieńczona jest, dzięki
wsparciu Starostwa Powiatowego, wydaniem publikacji o dużej randze naukowej pt.
„Ziemia Międzyrzecka w przeszłości. Tom XII”, pod redakcją Bogusława Mykietów i
Marcelego Tureczka.
Tom
zawiera siedemnaście artykułów i przyczynków o charakterze historycznym i
społecznym, ukierunkowanych na przeszłość i bieżące wydarzenia związane z
obszarem nazywanym obecnie Ziemią Międzyrzecką, z których część ma charakter
naukowy, inne to głosy popularyzatorskie.
Minutą
ciszy uczciliśmy odejście profesor Zofii Hilczer-Kurnatowskiej, wybitnej
badaczki dziejów Wielkopolski.
Agnieszka Indycka: „Znalezisko siekierki brązowej z Nietoperka”.
Ciekawy eksponat wydobyty z magazynów międzyrzeckiego muzeum. W podobnych magazynach zalegają też pewnie inne
eksponaty, nie funkcjonujące w literaturze przedmiotu. Siekierkę znaleziono
przypadkowo na terenie zwartej zabudowy w Nietoperku w 1985 r. Niestety
artefakt został pozyskany jako pojedynczy i bezkontekstowy, trudne jest zatem
jego dokładne datowanie. Pokryty jest patyną i zachowany fragmentarycznie, brak
mu części obucha. Zachowana część obucha ma równolegle i podwyższone brzegi o ścienionych (ostrych) grzbietach. Siekierka ma
wymiary: długość zachowana – 144 mm, szerokość obucha – 12 mm, grubość obucha
przy piętce – 2-4 mm, wysokość ścianek
piętki - 9-10 mm, szerokość ostrza - 44 mm, grubość siekierki przy piętce – 29
mm, przy ostrzu – 10 mm. Siekierki brązowe to jedna z najliczniejszych kategorii narzędzi i przedmiotów
codziennego użytku zarejestrowanych na zachodniowielkopolskich stanowiskach
kultury łużyckiej. Chronologie siekierek tego typu (wielkopolskiego) określa
się od schyłku II do połowy IV okresu epoki brązu.
Andrzej Kirmiel: „Gdzie mógł znajdować się klasztor
Pierwszych Męczenników Polski?” Jest potrzeba ciągłego mówienia o naszej
tożsamości, o wielokulturowości Ziemi
Międzyrzeckiej. Według „Męczeństwa św. Wojciecha” przybyły jesienią 966 r. z
Niemiec biskup praski Wojciech założył klasztor „ad Mestris locum”. Wiadomo, że
planował założyć klasztor misyjny na granicy z pogańskimi plemionami Lutyków i
Pomorzan. Na prośbę cesarza Ottona III w 1001 r. przybyli z Italii do Międzyrzecza
mnisi benedyktyńscy - Benedykt i Jan (opat międzyrzeckiego klasztoru),
dołączyli do nich (prawdopodobnie)
Polacy: Mateusz i Izaak oraz usługujący im miejscowy chłopak Krystyn. Organizację
placówki misyjnej wspierał książę Bolesław Chrobry. Misja zakończyła się
tragicznie, w nocy z 10. na 11. listopada 1003 r. zakonnicy ponieśli śmierć z
rąk miejscowych zabójców. Oficjalnie nazwano ich Pierwszymi Męczennikami Polski
a książę Bolesław Chrobry nakazał wznieść bazylikę nad ich wspólnym grobem. W
latach 30. XI wieku w wyniku późniejszej
rewolty pogańskiej klasztor został zniszczony a wiedza o jego pierwotnej
lokalizacji zatarła się w pamięci. Jedna z teorii upatruje położenie eremu we
wsi Św. Wojciech, głównie ze względu na nazwę wsi, pojawia się ona jednak w
źródłach dopiero w 1259 r. Referujący skłania się ku obszarowi dzisiejszego Rynku, około 400 metrów
od grodu – ze względu na znaleziony tam w 2002 r. w czasie nadzoru archeologicznego
przy remoncie nawierzchni placu ratuszowego XIII-XIV. wieczny cmentarz,
sięgający – być może – w swej niezbadanej dotąd warstwie okresu X i XI wieku. Jak
pisze w dokumentach, klasztor leżał „w pewnym oddaleniu od grodu”. Mógłby to
być też teren dzisiejszej Winnicy, po prawej strony Obry.
Ryszard Patorski: „Punce konwisarskie na portretach
trumiennych, tablicach epitafijnych i herbowych ze zbiorów Muzeum Ziemi
Międzyrzeckiej im . Alfa Kowalskiego w
Międzyrzeczu”. Według słownika terminologicznego konwisarstwo to wyrób i
obróbka przedmiotów z cyny. Najstarsze organizacje cechowe, także konwisarzy,
powstały w końcu XIV wieku w Krakowie, Gdańsku, Toruniu, w XVI wieku warsztaty
takie działały też w mniejszych miejscowościach, również na terenie
dzisiejszego województwa lubuskiego. Rzemieślnicy międzyrzeccy należeli do
cechu poznańskiego, wytwarzali zastawy stołowe i naczynia kuchenne, łyżki,
kule, dzbany kubki, tanią biżuterię, wyposażali kościoły w misy chrzcielne,
ampułki do wody i wina, świeczniki, lawetarze do mycia rąk. Działalnością
pomocniczą było odlewanie w warsztatach blach do produkcji naczyń kutych, flasz,
pojemników i do zespołów trumiennych i
sarkofagów. Gotowe wyroby znakowano puncami. „Punca” to „marka miejska oraz
mistrzowska” lub znak „konwisarski miejski, mistrzowski lub jakościowy”, wybity na wyrobie
metalowym, najczęściej złotniczym (punca złotnicza). Na terenie Poznańskiego
naczynia wykonywano w trzech tzw. próbach,
pierwsza z nich była z czystej cyny (90%), stemplowano je herbem miasta i znakiem
konwisarza, a dekretem Zygmunta Augusta z 1558 r. - dodatkowo orłem. Nie wszystkie
wyroby znaczono. W zbiorach muzealnych i kolekcjach prywatnych jest spora ilość
eksponatów niesygnowanych. Międzyrzecka kolekcja portretów trumiennych, tablic
herbowych i epitafijnych liczy obecnie 39 portretów, 19 tablic inskrypcyjnych i
159 herbowych, nie wszystkie są
sygnowane. Najstarszy przedstawia wizerunek Elżbiety z Rottenburgów Unrugowej
(1659 r.), najmłodszy to jej prawnuk Karol August Unrug (1774 r.). Rzemiosło
wielkopolskie reprezentowane jest przez czterech poznańskich konwisarzy;
Wacława Smitha, Mathiasa Geretha, Christofa Fischera, Johanna Gottfieda oraz
dwóch brandenburskich mistrzów znanych jedynie z inicjałów i miejscowości, w
których działali.
Marceli Tureczek: „Opisy miasta i kościoła pw. Św. Mikołaja w
Skwierzynie z lat 1761, 1817, 1860 w świetle dokumentów odkrytych w kuli
wieżowej podczas remontu fary w 1934 r.”. W państwie pruskim służba
konserwatorska powstała wcześnie, już w XIX w. , odtąd jest tam zwyczaj
wytwarzania dokumentów. Wobec niewystarczającej ilości źródeł interesujące są
wszelkie materiały, na które natrafia się podczas kwerend. Jest wielosetletnia tradycja umieszczania dokumentów
w kulach wieżowych. Autor zdaje relację z poszukiwań w zasobie Archiwum
Brandenburskiego Konserwatora Zabytków w podberlińskim Wünsdorf-Zossen –
podczas prac remontowych w wieży kościoła farnego pw. św. Mikołaja Biskupa w Skwierzynie. Opisy miasta i kościoła z lat
1761-1860 zostały zawarte w pięciu odrębnych dokumentach. W dokumencie z 1761
r. są informacje o królu Auguście III, staroście międzyrzeckim i wojewodzie
wielkopolskim Antonim Jabłonowskim, zabytek uzupełnia naszą wiedzę o życiu
miasta w XVIII wieku, o osobach pełniących w nim funkcje publiczne, proboszczach
parafii, radcach miejskich i ławnikach sadowych, mówi o wydarzeniach – pożarach
i przemarszach wojsk, cenach zboża i
mięsa, są w nim fragmenty dotyczące zabudowy miasta. Zredagowany jest w języku
niemieckim i łacińskim. Dokumenty z 1817 r. i 1860 r. opisują dzieje kościoła
związane z pracami remontowymi oraz prowadzonymi sprawami sądowymi.
Piotr Maciej Dziembowski: „Testamenty Dziembowskich herbu Pomian z
Bobowicka. Materiał źródłowy do genealogii oraz stanu posiadania”. Autor
jest potomkiem familii Dziembowskich. Dziembowscy herbu Pomian są rodziną
szlachecką wywodzącą swoje nazwisko od miejscowości Dziembowo koło Chodzieży.
Jedna z gałęzi tej rodziny weszła w posiadanie Bobowicka około 1755 r, przez
małżeństwo Adama Stefana Dziembowskiego z Karoliną Kalckreuth, córką Karola
Zygmunta i Elżbiety Bronikowskiej. Zachowało się kilka testamentów
przedstawicieli rodziny Dziembowskich z Bobowicka. Dokumenty są ciekawą lekturą
obrazującą obyczajowość epoki i stosunki rodzinne, szczegółowo wymieniane są w
nich posiadane dobra ruchome i sukcesorzy.
Autor zidentyfikował z imienia i nazwiska około 400 swoich przodków.
Grzegorz Urbanek: „Najstarsza niemiecka ceglana budowla po
prawej stronie Odry. Od propagandy po próbę renowacji zamku międzyrzeckiego w latach 30. i 40. XX wieku”. Jak czytam w
publikacji, rzecz jest o niemieckiej wizji swojej narodowej tożsamości w XX
wieku na przykładzie rozważań na temat
renowacji XIV wiecznego zamku w Międzyrzeczu, jak pisze autor, obrazuje ciekawą
sinusoidę postrzegania zabytku zależną od istniejącej koniunktury politycznej.
Robert Michalak: „Kolej lokalna
Kostrzyn nad Odrą - Słońsk - Krzeszyce - Rudnica w latach 1896-1945”. Zdaniem
Marcelego Tureczka Robert Michalak jest jednym z największych w Polsce
specjalistów od historii kolei. Referent uczestniczy co roku w Sesjach w
Muzeum, jego wiedza, jak zauważyliśmy, jest ogromna. Pierwsze połączenia kolejowe w Prusach powstały za sprawą
przepisów ustawy o przedsiębiorstwach z 1838 r. Od 1880 r. rozpoczął się proces budowy przez państwo
pruskie oraz jeszcze nie upaństwowione prywatne przedsiębiorstwa kolejowe gęstej
sieci również jednotorowych połączeń uzupełniających. Pierwszą drogą żelazną
był odcinek Królewskiej Kolei Wschodniej od Krzyża Wlkp. do Bydgoszczy mającej
docelowo połączyć Berlin z Królewcem, następnym ważnym połączeniem była kolej z
Legnicy i z Wrocławia przez Głogów, Czerwieńsk, Rzepin, Kostrzyn n.Odrą do
Szczecina. W 1883 r. przystąpiono do budowy drugorzędnej jednotorowej linii
kolejowej ze Zbąszynia do powiatowego Międzyrzecza, w 1887 r. podjęto decyzję o
budowie linii Rzepin-Sulęcin-Międzyrzecz. Obszerny referat pana Michalaka mówi
m.in. o dziejach tych inwestycji, ich
znaczeniu gospodarczym i społecznym.
Andrzej Chmielewski: „ Obozy dla internowanych Polaków na terenie
Międzyrzecza w latach 1939-1940 w świetle wspomnień byłych więźniów”. Jak
mówi autor, był to jeden z pierwszych tego typu obozów w III Rzeszy. Według
wspomnień respondentów kilkanaście baraków mieściło się przy dzisiejszej ulicy Waszkiewicza. Po dwóch
miesiącach obóz rozbudowano i przekształcono w centralny punkt zbiorczy dla
wszystkich zbiegłych robotników.
Daniel Koteluk: „ Kolektywizacja wsi międzyrzeckiej w 1950 roku na podstawie materiałów
źródłowych”. Istota tego procesu polegała na marginalizacji a następnie likwidacji
zamożnych rolników dysponujących indywidualnymi gospodarstwami.
Lech Malinowski: „Ochotnicza Straż Pożarna w Międzyrzeczu”.
Historia powstania i działalność OSP po wojnie. W 1945 r. międzyrzeczanin
Franciszek Pawlak, mistrz kominiarski, wraz z burmistrzem i swoimi kolegami
zaczęli zbierać i kompletować sprzęt pożarniczy. Referat jest kroniką
międzyrzeckiego pożarnictwa, zawiera dokumenty i ważniejsze wydarzenia z
działalności OSP i jej członków.
Marceli
Tureczek i Joanna Zięba: „Przywracanie pamięci czy pamięć wybiórcza? Kilka
refleksji wokół akcji porządkowania zabytkowych nekropolii ewangelickich na
przykładzie cmentarza w Brójcach”. Zabytkowe cmentarze są obiektami
specyficznymi, niosą ze sobą szereg treści implikujących w społecznościach lokalne społeczne postawy. Zagadnienie
opieki nad niemieckim dziedzictwem pozostaje dla społeczeństwa polskiego
kwestią trudną. Obserwuje się to zwłaszcza w obrębie małych częściowo
zamkniętych społeczności. Waga przywiązywana do opieki nad nimi zwykła wynikać
z użytkowej wartości danego zabytku.
Przybyłe w 1945 r. grupy społeczne oderwane zostały od swoich wcześniejszych
tradycji i zwyczajów, w nowym miejscu zamieszkania zaczęło się samoistne
tworzenie sprzyjających więzi. Rozpoczęła się współegzystencja społeczeństwa
jednego państwa w obszarze dziedzictwa państwa innego. Ratowanie historii
lokalnej, mikrohistorii, pokazane na przykładzie cmentarza grójeckiego, jest
laboratorium budowania postaw i wrastania zabytku w świadomość społeczną. W
historii dzisiaj szuka się wartości, które mogą służyć współczesnym
społecznościom lokalnym i potrzebie
społecznego upodmiotowienia zabytku.
W
tym roku obok artykułów recenzowanych swoje materiały zamieścili między innymi
Zbigniew Czarnuch, Robert Romuald Kufel, Aleksandra Makowicz i inni. Gorąco
polecam lekturę posesyjnej publikacji „Ziemia Międzyrzecka w Przeszłości. Tom
XII”, jest dostępna w naszych bibliotekach.
Iwona Wróblak
lipiec 2014
lipiec 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz