Hubert
Szczęsny i Adam Karmiński – blues akustyczny
Dwie gitary
elektroakustyczne. Pudła, jak mówią
muzycy. Instrumenty, które mają swój klimat. Ku uciesze gości „Kwinto” próba
przed koncertem dzieje się na ich oczach.
Ze ścian patrzy Jan Machulski, „ucho
od śledzia”, pamiętny Henryk Kwinto z filmu „Vabank
II czyli riposta”, z trąbką przy ustach. Telebimy w każdej z sal, by można było wszędzie oglądać i
słuchać artystów. Mimo to w czasie koncertu większość gości podchodzi do sceny.
Hubert Szczęsny jest z Leszna. Przyznaje
się do bluesowych korzeni zza oceanu. Gra blues, jak mówi, szeroko pojęty.
Ciekawe, co przez to rozumie? Czerpie z
tego gatunku muzyki inspiracje – dynamikę i improwizacyjne pomysły. Do ballad
rockowych, też utworów popowych. Posłuchamy… Towarzyszymy mu na drugiej gitarze
Adam.
Dwie gitary i wysokie zydle.
Dwóch młodych muzyków. Tylko tyle trzeba… Stare winylowe płyty na ścianie za
sceną. Publiczność. Nutki jako dekoracja, falista pięciolinia na ścianach pnąca
się jak ornament.
Jacek Borowiak – witam wszystkich muzycznych naszych
przyjacieli… Muzyczny marzec jest już wypełniony terminami koncertów. A na
lato, jak podsłuchuję jednego z szefów
„Kwinto”, planuje się koncerty w plenerze, w ogródku.
Lekka chrypa Huberta. Śpiewa
standardy bluesowe. Rytmiczne są na pewno, dotrzymuje słowa. Słyszymy też
własne kompozycje Huberta. Potrafi być dynamiczny. Ciekawe solówki Adama na
gitarze. Klasyczny murzyński rytm, który sprawia, że jest tych rytmów wiele, równocześnie
mogą się wypełniać i zazębiać. Hubert, mówiąc o dynamice, miał na myśli tę
wewnątrz, kotłującą się w środku, ekspresywną.
Jak śpiewa młode pokolenie takich
tuzów bluesa jak Nalepa? Klasyka bluesowa jest transponowana, nie boją dać jej
swojego wyrazu. I, co najważniejsze,
świetnie się bawią – sami, bawiąc przy tym innych. Niekiedy myślę, że jakby zatracają
się na scenie w swojej muzyce – w tej dawnej remizie strażackiej, tak pięknie
teraz wykorzystanej.
Solówka na gitarze Huberta. Każda
nuta wysublimowana, przemyślana i odczuta. Hubert to pełna gama barw, i smaków,
i rytmów, odcieni bluesa i jego pochodnych.
Iwona Wróblak
kwiecień 2013
kwiecień 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz