sobota, 12 grudnia 2015

Światem zadziwienie

Światem Zadziwienie z poezją Wisławy Szymborskiej. My stwarzamy świat – myśleniem….
             Spotkanie z poezją Wisławy Szymborskiej w Bibliotece Publicznej. Montaż poetycko – literacki w wykonaniu młodzieży z Koła Przyjaciół Biblioteki z Gimnazjum nr 1. Tą miłą niespodziankę zafundowali nam uczniowie Gimnazjum nr 1. Okazję do przypomnienia o spuściźnie twórczości Wisławy Szymborskiej. Wielkiej Damy poezji, nie tylko z tego powodu, że w 1996 r. została Laureatką Nagrody Nobla. Nagrody te przyznawane są przez  Szwedzką Akademię bardzo wybitnym twórcom. Mają propagować ich dorobek jako cenną część zdobyczy intelektu naszej cywilizacji. Dyr. Szkoły Alicja Witter, będąc obecna na prezentacji, miała też pewnie na uwadze charakter tej poezji. Jej dojrzałość, mądrość – wiele cech opisanych w opasłych tomach opracowań literackich – i jednocześnie prostotę – z nich wynikającą, świadectwo mistrzostwa Szymborskiej, kandydatki na niezaprzeczalny autorytet dla współczesnej młodzieży i nie tylko młodzieży.
            Cieszy to, że młodzież z tak dużym zrozumieniem recytowała - te nieproste także – testy Autorki. To mądre i wartościowe – Światem Zadziwienie. Dostatecznie pokorne i jednocześnie nieustannie zadające pytania. Te zasadnicze, nazywające. Leksykalne. Definiujące świat i ją samą. Mówiła o sobie –  jestem podobna do siebie… To zachęta do – nieśmiałego z początku – ale zamierzonego ciągłego definiowania siebie. Zadania dla każdego człowieka jego osobistego. Tak to jest z Szymborską, że wymaga wielokrotnego do siebie powracania. Powracania do Niej, do jej Poezji, i do pytań człowieczych, które tam zadaje. Daleko, wydaje mi się, wyszły poza tradycyjny nurt egzystencjalny. To pojęcie filozoficzne jest stale przez nią weryfikowane. Jak wszystkie pojęcia. To w dużej mierze fundamentalna poezja. Jak wielkie budowle, katedry. Niematerialne pomniki myśli. Pomniki - myśli utkane w otoczeniu jej  życia. Wymiarze pięciolinii muzyki jazzowej Elly Fitzgerald, w jaki sposób jazz warunkuje postrzeganie świata?.... Na pewno ważny. Jej pasji filmowych i  teatralnych, fascynacji literaturą, kulturą, z której to stworzyła Świat według Szymborskiej, ciepłą propozycję dojrzałej mądrej afirmacji, gdzie jest  wyważone miejsce na uczucie i rozum, jako przestrzeń precyzyjnie, chociaż nie dogmatycznie, zakreśloną. Tak umoszczone wiersze oprą się próbie czasu, chociaż Kosz jest ważnym antidotum dla zbytniego poddania się słowu, temu mirażowi przez nas stworzonemu, tak potrzebnemu jednak, i nadmiernemu jemu zaufaniu…
            Sprawdzać, nieustannie słuchać… Jak muzyki, sfer przestrzeni. Słuchać siebie i innych. Także ufać swojemu słuchaniu. To odwaga i jednocześnie zakorzenienie, wydaje mi się. Warunkują pogodę ducha, są podstawą i fundamentem, na którym można budować swój rozwój… Stabilnie stać na platformie, by móc mieć wolne ręce do rozbierania kolejnych rusztowań filozoficzno – kulturowych, pojęć i schematów, kiedy już spełnią swoją rolę – jako rusztowania… Dlatego poezja Szymborskiej jest zawsze taka świeża. I interesująca, to wędrówka, nieustanne pójście – chodzenie, jak pisał Norwid – dopokąd…Świat Szymborskiej – świat niezależnych słów i rzeczy napisanych – stworzonych przez ich napisanie…
Napisanie językiem wysublimowanym na kształt kamyków w nurcie rzecznym, otoczaków obmytych przez nurt wodno – czasowy. Gładkich i obłych przez eony chwil, jakie spędziły w neuronach i przekaźnikach, połączeniach i synapsach myśli. Wnioskach odkrytych nagle, zaufanych sobie. Zapisanych. Rzeczy, które mamy w sobie, jak pisze Szymborska w jednym z tekstów, wystarczy je odkryć, wyłuskać… Świadomość naszego istnienia czasami przemyka nam przez myśl, krótko przemyka, warto to zapisać… Myślenie można przeszczepić każdej rzeczy, MY STWARZAMY ŚWIAT – MYŚLENIEM…
            Na przykład nasze zanurzenie w polityce, jeśli zrozumiemy źródłosłów tego pojęcia. Czy też świadomość tego naszego konkretnego istnienia? Szymborska ma zdolność Określania. NAZWAĆ bowiem jest bardzo trudno, a ona to robi… Dlatego jest nasza i ważna.
Przyznaje się do Niej na przykład nasz master Andrzej Gołota. Bokser mówi – brakuje mi Ciebie w narożniku, tego zdefiniowania, myślę. Albo innych rzeczy, już jego własnych. Na koniec pani Witter przytoczyła jedną z recept - sentencji poetki - jej propozycję, czy wręcz lekarstwo, jak można dobrze Istnieć – żyjąc w ciągu dnia tak, żeby mieć noc spokojną. O śnie nocnym zasłużonym, wypoczynku, czystym sumieniu, realizacji i samorealizacji, Pracy za  dnia w ujęciu Norwidowym.
            Lekcja języka polskiego w najprzedniejszej formie, spotkanie z perłą poezji, polską poetką. Wybitnym człowiekiem, kobietą, która kochała ludzi i  lubiła ich kochać. Jak ktoś napisał: radośnie smutna, poważnie żartobliwa, łagodnie ostra, beztrosko frasobliwa, sceptycznie ufna, przewrotnie prostolinijna – i jeszcze wiele innych możliwych zakreśleń magicznego kręgu jej rozumu i Umysłu ludzkiego.
W montażu poetyckim wystąpili: Dominika Pasja, Paulina Laskowska, Ada Masym, Paulina Majkowska, Czarek Pawelski, Oliwia Nawrot, Wioletta Góra, Roksana Sołtys, Adrian Portała, Weronika Słota, Roksana Pietrzak, Agnieszka Maik, Helena Pacuła, Amelia Furede, Weronika Skręty i Simona Szudry. Program opracowały – Iwona Stańska i Krystyna Frankiewicz.


Iwona Wróblak
maj 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz