wtorek, 1 grudnia 2015

Co w duszy śpiewaczej górniczej gra
 
            Koncert Janowy. Śpiewających górników jeszcze w Międzyrzeczu nie mieliśmy… W czarnych resortowych mundurach z emblematami, w  czapkach z białymi pióropuszami, bardzo profesjonalnie śpiewających dość zróżnicowany repertuar, górniczy też.
Chór zaprosił do Międzyrzecza „Międzyrzecki Chór Kameralny”. Jak powiedziano, skoro Zespół przejeżdżał przez nasze miasto, trzeba było wykorzystać okazję. Może przyjedzie na MUCHĘ… (Międzyrzecką Ucztę Chórów Amatorskich)
Nie żałowaliśmy tego pomysłu Stowarzyszenia. Chór takiego kalibru to duże wydarzenie muzyczne w mieście, a działo się ono, co nie jest niespodzianką, w naszej gotyckiej sali filharmonicznej – świątyni Janowej.
Na pierwszym w tym roku Koncercie Janowym oficjalnie powitał nas proboszcz ks. dziekan Marek Walczak. W Ołtarzowej dekoracji związanej z  ludową kulturą górniczą zaprezentowali nam się niecodzienni goście.
Górniczy Chór Męski przy O/ZG „Lubin” KGHM Polska Miedź S.A. powstał w 1980 r. KGHM to koncern, który plasuje się w pierwszej dziesiątce producentów miedzi na świecie, jest również drugim na świecie producentem srebra, ponadto produkuje złoto, ołów, kwas siarkowy i sól  kamienną. W okresie swej 33.letniej działalności Chór wpisał się trwale w krajobraz kulturalny Zagłębia Miedziowego. W swoim górniczym środowisku Chór wykonuje i propaguje głównie polskie pieśni – słuchaliśmy ich z przyjemnością - ludowe, patriotyczne, historyczne, górnicze, sakralne oraz inne pieśni z kręgu kultury europejskiej. Repertuar Zespołu liczy już kilkaset pozycji. Chórzyści pracują społecznie. Aktualnie chór liczy ok. 50 członków. W  miarę możliwości Zespół uczestniczy w festiwalach i konkursach pieśni chóralnej w kraju i za granicą. Wykonał około 1000 koncertów w kraju i ponad 100 za granicą.
Dzięki licznym sukcesom na krajowych i zagranicznych konkursach i festiwalach chóralnych jest postrzegany jako jeden ze znaczących amatorskich chórów męskich w Polsce. Najważniejsze z nagród to: Nagroda im. Karlińskiego - „Legnica Cantat’ 84”, Pierwsza Nagroda w kategorii chórów męskich - Srebrny Kaganek Górniczy w Tarnowskich Górach’1987, Złoty Medal w Finale XII. Ogólnopolskiego Festiwalu Polskiej Pieśni Chóralnej – Katowice’ 88, Złoty Kaganek Górniczy - Tarnowskie Góry’ 89, II. miejsce w III. Ogólnopolskim Festiwalu Pieśni Religijnych – Rumia’ 91,  Nagroda Specjalna za najlepiej wykonane utwory staropolskie - „Legnica Cantat 91’, I. Nagroda w Międzynarodowym Konkursie Pieśni Chóralnej za  wykonanie pieśni ludowej w Moers k/Dusseldorfu (Niemcy) w 1993 r. oraz II. Nagroda indywidualna dla dyrygenta, Dyplom Ministra Kultury i Sztuki w  1995 r., III. Nagroda w Ogólnopolskim Turnieju Chórów „Legnica Cantat’ 2004, I. nagroda indywidualna dla dyrygenta (bardzo, jak usłyszeliśmy, zasłużona), Srebrny Dyplom w III. Międzynarodowym Konkursie Chórów – „Gaude Cantem” im K. Fobera – Bielsko-Biała’ 2007, II. Nagroda na  Międzynarodowym Festiwalu Chóralnym w Ohrid (Macedonia)’ 2011, Srebrna Wstęga Solczy (II. Nagroda na Międzynarodowym Festiwalu Pieśni Chóralnej w Ejszyszkach - Litwa)’ 2012. Chór wielokrotnie występował poza granicami Polski ( Austria, Bułgaria, Litwa, Łotwa, Niemcy, Czechy, Słowacja, Ukraina, Białoruś, Węgry, Włochy, Francja, Grecja, Izrael, Macedonia, Estonia). Dyrygentem chóru jest Zdzisław Francuz, Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Górniczy Chór Męski – Piotr Strzelecki.
            Gama męskich głosów, szkolonych, śpiewających krótkie solówki i chór doskonale wkomponowujący się w pierwszych śpiewaków, będący instrumentami (Chór śpiewa a’capella) i tłem. Przemyślane interpretacje. Kto nie był, niech żałuje…
            Sprawnie prowadzona impreza przez Waldemara Kozielewskiego, udane niedzielne popołudnie. Usłyszeliśmy próbkę repertuaru Chóru. Pieśni religijne, Pieśni górnicze, Pieśni kresowe i Pieśni patriotyczne, po kilka utworów, które – z aprobatą Zespołu, wielu nuciło razem z nimi. M.in. St. Moniuszki „Ojcze nasz” i Fr. Witta „Ave Maria”– bardzo ciekawie brzmiące męskim wykonaniu. Związane z kulturą górniczą „Piękny stan górniczy” - P.  Mooss’a, „Górnicza Litania”– J. Świdra, „Suita górnicza” – M. Suleja i sympatyczny „Walczyk górniczy” – melodia Śląska, na pewno ludowa, rzeczywiście w rytmie walczyka. Nie słuchaliśmy jeszcze pieśni górniczych śpiewanych przez górników, brzmiących autentycznie, mówiących o pokorze wobec Natury i powierzaniu się Jej opiece w obliczu nieprzewidywalności zdarzeń w podziemnych chodnikach.
            Być może wielu górników pochodzi też z Kresów, ze wschodnich połaci kraju naszych przodków. Usłyszeliśmy pieśni o „Wiliji”, o  Wileńszczyźnie, o Lwowie, melodię huculską „Czerwony pas”. Pięknie wykonane pieśni patriotyczne szczególnie się podobały. Znane i lubiane, starannie zaśpiewane, z zaakcentowanymi partiami solowymi, z okresu walk w powstaniach narodowych np. „Ostatni mazur”, „Marsz Polonia” i odzyskiwania niepodległości: „Ułani, ułani”, „Wojenko, wojenko”, czy słynny „Marsz I. Brygady”. Wojenne „Karpacka Brygada” – M. Hemara, „Czerwone maki” – A.  Schutza, „Ojczyzno ma”, słuchaliśmy ich ze wzruszeniem. Może za rzadko są te pieśni u nas w mieście wykonywane… A jest potrzeba ich słuchania, jak  widać.


Iwona Wróblak
czerwiec 2013 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz