Jestem Bytem DLA
W
przeddzień Prezentacji. Pokoje w Hotelu i Restauracji „Duet” państwa Beaty i
Jacka Bełzów. Trzy dni spotkań w Stowarzyszeniu
„Szansa” na Rzecz Dzieci i Młodzieży
Niepełnosprawnej Uzdolnionej Artystycznie. Klimatyzowana sala, kolacja
dla uczestników. Smakuje wszystko, życzliwość gospodarzy - państwa Bełzów, i
obsługi hotelu i restauracji, wygodne pokoje hotelowe, gdzie dobrze się śpi,
urozmaicone i smaczne posiłki. Rodzinna atmosfera.
Martyna z Lubska. Debiutuje u nas w
Międzyrzeczu na Prezentacjach. Martyna jak w piosence „Lubię śpiewać, lubię
tańczyć, lubię zapach pomarańczy” zdecydowanie najbardziej chyba ze wszystkich
zainteresowań lubi tańczyć, bawić się, śpiewać. Być tam, gdzie można sobie
poskakać... Ale chyba to normalne - jest
przecież nastolatką, które to lubią robić. Lubi śpiewać, lubi słuchać muzyki
przez MP3. Lubi zupę pomidorową. Lubi występować na scenie. Czuje się tam
świetnie, kiedy odgrywa jakieś powierzone jej role, stara się to zrobić jak
najlepiej. Lubi się śmiać, wygłupiać, kiedy jest w gronie znajomych. No i lubi
podróżować poznając nowych ludzi i nowe miejsca.
Próba.
Martyna śpiewa, jest pan Bolesław
Kołodziejski, który będzie prowadził koncert. Karolina nuci, tworzy się samoistny chórek. Na Prezentacjach jest
zawsze margines na improwizacje, na zabawę, taka jest filozofia spotkań
muzyczno – artystycznych, i towarzyskich, w „Szansie”. Magda przegląda zeszyt z piosenkami,
które śpiewa na imprezach takich jak nasza międzyrzecka. U siebie w domu
pracują razem z mamą z muzykiem, który nagrywa jej podkłady. Teraz razem z
panem Bolesławem wybierają najlepszy. Przedtem lekki rozluźniający masaż mięśni
karku. Praca i zabawa. Magda bardzo się stara, jest skupiona. Jutro rano próba
generalna. Pan Krzysztof Kasperski, opiekun Martyny, porywa najbliżej siedzące
dziewczyny do tańca. Pozornie
niewidoczny, jak strumień powietrza w ten upalny dzień, pomaga, stwarza
atmosferę. Jest też, jak zauważam, muzykalny. Wszyscy łapiemy rytm.
Monika. Dla
nas, słuchaczy cichutko przyglądających się, to także wzruszenie, słyszeć
piękny wysoki głos Moniki. Monika umie wiele piosenek, szkoda że dzisiaj tylko
paru mogę posłuchać. Szkoda, że nie ma czasu na jej większy recital... Robert. Śpiewa – jakby dla siebie
przede wszystkim. To jego SIEBIE jest interesujące, olbrzymie, bogate. Ciepłe i
spolegliwe. Normalne – znaczy tu empatyczne. Otwierające w nas słuchających
furtki do tego, co najwartościowsze.
Teraz Karolina. Tworzy się
happening muzykowania w gronie przyjaciół, gdzie Prezentacje zdają się być
tylko pretekstem...
Hala
Widowiskowo – Sportowa. Wszyscy wykonawcy na scenie w półkolu. Niektórzy
stremowani, jest bardzo duszno na dworze, upał. Na widowni przede wszystkim liczni sympatycy i
przyjaciele Stowarzyszenia „Szansa”,
wierni organizacji i jej działaczom od lat. Bolesław Kołodziejski – Minęło,
zdaje się tylko kilka dni, odkąd tutaj byłem w zeszłym roku, a już są XII
Prezentacje. Witam naszych wspaniałych wykonawców. Gości. W-ce burmistrza K. Solarewicza, Zdzisława Jarmużka,
kier. OPS Halinę Skrzydło, Ewę Skrzek- Bączkowską Lubuskiego Pełnomocnika
Wojewódzkiego TPG, Marię Górną – Bobrowską z PCPR.... Sponsorów: Gospodarczy Bank Spółdzielczy, Urząd Miasta, Ewę i Mieczysława
Lamchów, Barbarę i Tomasza Kuflów, Krystynę i Tadeusza Kuików, Agnieszkę
Kuschek.
Piosenki
wykonawców. Rozpoczyna Magda Hęćka z
Wrocławia. Publiczność serdecznie zachęca oklaskami. Magda –
spontaniczna, uczuciowa, zawsze bardzo przeżywająca swoje występy na scenie.
Serce na dłoni. Wykonawcy dostają podziękowania i prezenty. Anna Wawrzyniak z Krosna Odrzańskiego. „Tyle słońca w całym
mieście” i w kwietno – słonecznych dekoracjach, słonecznych pragnień bycia
z nami w Międzyrzeczu. Tomek Baranowicz
z Międzyrzecza, tańczący dla nas swój breake – dance, cały w tym
momencie z rytmu i swojego wsłuchania się w muzykę, ekspresyjny. Z okazji swoich urodzin dostaje od publiczności
dodatkowe brawa. Iza Jakubowska z
Czerwieńska – „Troszeczkę ziemi, troszeczkę nieba...”. Dla nas
wystarczy, dla widzów, jeżeli jest z nami Iza. Robert Orszuł z Ostrowa Wlkp. Z miejsca zjednujący sobie widownię.
Robert ma w sobie zdolność niwelowania zbędnych kwantów materii w przestrzeni
między sobą a widownią, czy jest nią jeden człowiek, czy kilkuset ludzi. Ciepły
męski tenor o miękkiej barwie, i spokój
w sobie, budzący odruch bezpieczeństwa, przyjaźni i zaufania. Luz niewymuszony,
subtelny i ściszony. Robert śpiewa dla siebie i ludzi – i nie ma w tym
sprzeczności. Kiedy śpiewa o tym, że trzeba się bawić w życiu, jest to
oczywistość i my mu wierzymy. Bardzo muzykalny i bardzo sympatyczny nasz stały gość na
corocznych Prezentacjach. Monika Kubiak
z Owińsk Międzyrzecz. Srebrzysty słoneczny głos, olbrzymi muzyczny
potencjał, osobowość jeszcze nie dość uwypuklona. Przemyślane interpretacje –
jeden drobniutki mankament – nie dość odwagi na scenie, ale liczymy, że przyjaciele z „Szansy” będą Monikę
zapraszać na kolejne Prezentacje.
Martyna Żuk z Lubska. Na scenie czuje się bardzo dobrze, chociaż jest tu
u nas pierwszy raz. I bardzo dobrze
śpiewa. Z przyjemnością się jej słucha. W drugiej piosence towarzyszyć jej
będzie tanecznie Andrzej Gajewski z S.
P. nr 5 w Międzyrzeczu. Kasia Leśkiewicz z Trzciela czyli
piosenka poetycka. Innych Kasia nie śpiewa, to lubi. Ja też lubię jak Kasia
śpiewa, nie tylko ja, myślę... Dojrzałe wykonania, czas na nagranie płytowe,
mówię po koncercie do Kasi. Życzę jej tego, może się spełni... Ostatnia
śpiewająca osoba – Karolina Szulga.
W swojej nowej piosence, jak zwykle autorsko wykonanej, starannie opracowanej
muzycznie. Karolina niesamowita, nie do uwierzenia jest, że ma tak wielki ubytek słuchu. Rekompensuje jej to,
jak mówią ludzie kompetentni, talent i praca wieloletnia nad talentem – razem z
mamą panią Hanną Szulgą.
„Se’tu
egal” kończy Prezentacje. Wracajmy do domu, nie odchodząc z miejsc,
gdzie się dobrze czujemy. Bądźmy na stałe w tych miejscach. Mieszkajmy w
bezpiecznych domach zbudowanych z przyjaznych ludzkich emocji, stworzonych
przez nas samych także. Gdzie próg agresji we wzajemnych relacjach jest relatywnie niski.
Co znaczy familijność i
rodzinność, dlaczego jest tak ważna?
Pan Krzysztof Kasperski pracuje w Specjalnym Ośrodku Szkolno –
Wychowawczym w Lubsku jako nauczyciel, śpiewa i gra na gitarze, pisze
przedstawienia dla dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. – Klimat
międzyrzeckich Prezentacji jest niezwykły, rodzinny, ludzie są blisko siebie.
Nadmiar kamer, marketing, może zniszczyć tę atmosferę, której głównym zadaniem
jest promowanie dzieciaków, które są, powinny być, głównymi aktorami tej
sceny... A jej przeznaczeniem jest, by uczestnicy POKAZALI SIĘ, żeby byli
zadowoleni. To się może dziać nie tylko na scenie, także w
rozmowach-spotkaniach człowieka z człowiekiem, na kolacji...
Żeby dzieci poczuły się najważniejsze.
Mi te dzieci - za
opiekę – oddają dużo więcej, tak myślę, czuję się potrzebny im, ważny. Ja nie
patrzę na osoby niepełnosprawne (dodam też, że na rzeczywistość
kontemplowaną w danej chwili) przez pryzmat ich uszkodzeń. W jakiejś kwestii
każdy może wydawać się niepełnosprawny.
Dla mnie pojęcie normy jako narzuconego przez system społeczny sztywnego nakazu
nie istnieje.
Norma jest to nic innego jak umówiony przez grupę sposób
patrzenia, ogarnięcia sytuacji.
Nie zawsze społeczeństwo ma rację. Norma przypisana jest
poszczególnej konkretnej sytuacji. Każda z osób dąży do szczęścia, bycia
akceptowaną, chodzi o to, by życie przeżyć dobrze. Na pewności siebie,
wewnętrznym dowartościowaniu można bardzo wiele zbudować. Pan Krzysztof: -
Praca z osobami niepełnosprawnymi
nauczyła mnie szczególnej pokory. Dla mnie wzorcami, autorytetami - są właściwe
zachowania w określonych sytuacjach. Parafrazując – jesteśmy tym, co w nas
sprawdzono...
Mam wewnętrzną potrzebę mówienia do ludzi. Chciałbym
nauczyć dzieci pewnego systemu wartości. Aksjomatów – jestem, jestem potrzebny,
jestem wartościowy, mogę robić coś ważnego.
Konwencje – są po to, żeby poznając je – w razie potrzeby...
przekraczać. To intencja kieruje naszym zachowaniem. Ważny jest powód, dla którego
coś robimy. Ja jestem bytem DLA – mówi
w którymś momencie pan Krzysztof. Co skrzętnie notuję. I to, że żyć należy bez
ocen. Bez praw nadawanych sobie do absolutyzującej oceny. Nie ocenia się czegoś
– bo się nie zna Całości... Uwarunkowań.
Organizatorzy
koncertu: Międzyrzeckie Stowarzyszenie „Szansa”. Współorganizatorzy:
Hotel i Restauracja „Duet” Jacek i Beata Bełz, Hala Sportowa – Janusz
Iwiński. Podziękowania dla
wolontariuszy, pracowników hotelu i hali sportowej, drużynie Ratownictwa
Medycznego, Rafałowi Gojdce i Przemysławowi Podębskiemu (oprawa muzyczna),
Bolesławowi Kołodziejskiemu (prowadzenie koncertu i reżyseria), Katarzynie
Nyczak – Walaszek (za scenografię),
mediom, Policji, pracownikom i uczestnikom Środowiskowego Domu Samopomocy,
Spółdzielni Uczniowskiej „Nomik” z Liceum Ekonomicznego. Podziękowania i
kwiaty dla pani Hanny Szulgi i komitetu organizacyjnego.
Stowarzyszenie „Szansa” działa przy Szkole Podstawowej nr 2.
Iwona Wróblak
wrzesień 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz