poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Moje piękne miasto w teleobiektywie


            Czy o sztukę trzeba czasami się potknąć, by ją dostrzec?... Może tak... Stowarzyszenie „Święty Jan Chrzciciel” wpadło na – dobry – pomysł ekspozycji fotografii Grzegorza Paczkowskiego w centrum miasta, dokładnie przy kwiaciarni na głównej krzyżówce (ulice Świerczewskiego, 30. Stycznia i Waszkiewicza). Piękne, oprawione fotografie przyciągały wzrok przechodniów stojących przed pasami. Sztalug, na których były eksponowane, trudno było nie zauważyć. Fotografie przeznaczone na aukcję w przyszłym roku już teraz, wszystkie, znalazłyby nabywców. Artystyczny marketing był, i jest,  zawsze mocną stroną działaczy Stowarzyszenia.
            Całość ekspozycji pięknie komponowała się z kwiatowymi ikebanami na schodkach kwiaciarni, i z dywanem czerwono – biało – srebrnych kwiatów na poboczu chodnika...
„Moje piękne miasto” w fotografiach międzyrzeckiego artysty Grzegorza Paczkowskiego. Dostrzeżone i uwiecznione szczegóły fauny, flory i obiektów architektury, pejzaży okolic miasta. Żabka – grzechotka spod Kurska, w zieleni oczywiście, delikatna skórka gada w refleksach nasłonecznionego dnia. Widzę, jak pani z pieskiem zatrzymuje się, ogląda żabkę, spieszy się, ale znalazła chwilę, by trzy sekundy poświęcić żabce Paczkowskiego... Nad Obrą zachód słońca w ciemno fioletowo – niebieskiej głębokiej czerwieni, w znikającej za horyzontem kuli światła. XVII w. budynek starostwa – dzisiejsze Muzeum międzyrzeckie, na pierwszym planie zabytkowy kamienny klomb widoczny za drzewa. Zimna biel śniegu nad Obrą, kłęby mgły nad rzeką. Piękne stare drzewa w jesiennej szacie przy kościele św. Wojciecha, okalające świątynię. Tajemniczość okrągłych korytarzy MRU, ślady szyn, na których sunęły tu kiedyś pociągi. Znów grupka kilku osób zatrzymuje się przy sztalugach, pytają o cenę fotografii. Na zdjęciach w podziemnym świecie, za  sprawą oświetlenia, wydobywa nowe aspekty i znaczenia. I mieszkańców – nocka rudego – bardzo sympatycznego, jednego z licznych nietoperzy rezydentów w ciemnych korytarzach. Na XIII w. świątyni kościoła św. Jana płaskorzeźba, bardzo ciekawa – maszkaron. Ratusz w nocnej odsłonie, jasno oświetlona wieżyczka, jak księżyce odbijają się w jej świetle kamienice wokół rynku, przyległe na obrzeżach. I pejzaże, wszystkie kolory odchodzącego lata w Parku Zamkowym, na pierwszym planie w górnej części liście, jeszcze zielone, i takaż trawa, smukłe źdźbła w brązie opadłych, drzewa – pnie we  mgle na jednym z kanałów i mostek drewniany dalej, łączący brzegi. Słońce, w swoim wodnym odbiciu w tafli jeziora Głębokie, białe wnętrze gwiazdy i  żółta korona, delikatny rysunek drzewa z boku. Dalej mgła w Parku, jeden z tych mistycznych widoków. Korale rosy na pajęczej sieci, uchwycone w  odbiciach światła, w tle przymglonej zieleni. Wnętrze dziedzińca zamkowego ze schodami na basztę, surowe mury z ze średniowiecznej cegły...
            Ślad artysty w centrum miasta na głównej krzyżówce. Dobitny i dyskretny jednocześnie. Skutecznie zapraszający do zatrzymania się. I taki był cel  tej wystawy...



Iwona Wróblak
październik 2008 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz