Moje piękne miasto w
teleobiektywie
Czy o
sztukę trzeba czasami się potknąć, by ją dostrzec?... Może tak... Stowarzyszenie „Święty Jan Chrzciciel”
wpadło na – dobry – pomysł ekspozycji fotografii Grzegorza Paczkowskiego w centrum miasta, dokładnie przy
kwiaciarni na głównej krzyżówce (ulice Świerczewskiego, 30. Stycznia i
Waszkiewicza). Piękne, oprawione fotografie przyciągały wzrok przechodniów
stojących przed pasami. Sztalug, na których były eksponowane, trudno było nie
zauważyć. Fotografie przeznaczone na aukcję w przyszłym roku już teraz,
wszystkie, znalazłyby nabywców. Artystyczny marketing był, i jest, zawsze mocną stroną działaczy Stowarzyszenia.
Całość
ekspozycji pięknie komponowała się z kwiatowymi ikebanami na schodkach kwiaciarni,
i z dywanem czerwono – biało – srebrnych kwiatów na poboczu chodnika...
„Moje piękne miasto” w fotografiach międzyrzeckiego
artysty Grzegorza Paczkowskiego. Dostrzeżone i uwiecznione szczegóły fauny,
flory i obiektów architektury, pejzaży okolic miasta. Żabka – grzechotka spod
Kurska, w zieleni oczywiście, delikatna skórka gada w refleksach
nasłonecznionego dnia. Widzę, jak pani z pieskiem zatrzymuje się, ogląda żabkę,
spieszy się, ale znalazła chwilę, by trzy sekundy poświęcić żabce Paczkowskiego...
Nad Obrą zachód słońca w ciemno fioletowo – niebieskiej głębokiej czerwieni, w
znikającej za horyzontem kuli światła. XVII w. budynek starostwa – dzisiejsze
Muzeum międzyrzeckie, na pierwszym planie zabytkowy kamienny klomb widoczny za
drzewa. Zimna biel śniegu nad Obrą, kłęby mgły nad rzeką. Piękne stare drzewa w
jesiennej szacie przy kościele św. Wojciecha, okalające świątynię. Tajemniczość
okrągłych korytarzy MRU, ślady szyn, na których sunęły tu kiedyś pociągi. Znów
grupka kilku osób zatrzymuje się przy sztalugach, pytają o cenę fotografii. Na
zdjęciach w podziemnym świecie, za sprawą oświetlenia, wydobywa nowe aspekty i
znaczenia. I mieszkańców – nocka rudego – bardzo sympatycznego, jednego z
licznych nietoperzy rezydentów w ciemnych korytarzach. Na XIII w. świątyni
kościoła św. Jana płaskorzeźba, bardzo ciekawa – maszkaron. Ratusz w nocnej
odsłonie, jasno oświetlona wieżyczka, jak księżyce odbijają się w jej świetle
kamienice wokół rynku, przyległe na obrzeżach. I pejzaże, wszystkie kolory odchodzącego
lata w Parku Zamkowym, na pierwszym planie w górnej części liście, jeszcze
zielone, i takaż trawa, smukłe źdźbła w brązie opadłych, drzewa – pnie we mgle na jednym z kanałów i mostek drewniany
dalej, łączący brzegi. Słońce, w swoim wodnym odbiciu w tafli jeziora Głębokie,
białe wnętrze gwiazdy i żółta korona,
delikatny rysunek drzewa z boku. Dalej mgła w Parku, jeden z tych mistycznych
widoków. Korale rosy na pajęczej sieci, uchwycone w odbiciach światła, w tle przymglonej zieleni.
Wnętrze dziedzińca zamkowego ze schodami na basztę, surowe mury z ze
średniowiecznej cegły...
Ślad
artysty w centrum miasta na głównej krzyżówce. Dobitny i dyskretny
jednocześnie. Skutecznie zapraszający do zatrzymania się. I taki był cel tej wystawy...
Iwona Wróblak
październik 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz