czwartek, 25 sierpnia 2016

Andrzej Mielewczyk - improwizacje czyli muzyka między pięcioliniami


            Andrzej Mielewczyk (Berlin) urodził się w Starogardzie Gdańskim. Naukę gry na fortepianie rozpoczął w wieku pięciu lat. Studia muzyki kościelnej ukończył w Berlinie w Erzbischöfliche Kirchenmusikschule, w klasie organów prof. Rolanda M. Stangier i Lothara Knappe oraz w klasie dyrygentury chóralnej Karla-Ludwiga Hechta. Jest kierownikiem artystycznym i organizatorem wielu koncertów muzyki organowej, kameralnej i  chóralnej w kościele Herz Jesu w Berlinie. Koncertuje w wielu krajach Europy, jako solista występował m.in. w Schauspielhaus w Berlinie.
            Pan Mielewczyk, wirtuoz sztuki improwizacyjnej na organach, koncertuje w nas w kościele Św. Jana. Ks. proboszcz Marek Walczak, aktywny współorganizator międzyrzeckich Letnich Koncertów Organowych, przedstawia nam gościa. Życzy wspaniałego odbioru.
            Muzyka to sposób wyrażania siebie, i też Boga. Obejmuje przestrzeń, gdzie jest to eksponowane. Leszek Utrata prowadzi dzisiejszy koncert.
 Joseph Gabriel Rheinberger Ricercare z „Miscellaneen“ Op. 174, Canzonetta z „12 Medytacji“ Op. 167. Opowieści muzyczne, tematy, wątki opowiadane. Przejrzyście, klarownie, spójnie, w sposób łagodny i wyciszający zgiełk świata. Człowiek jest nie tylko twórcą i wyrazicielem, ale też i  odbiorcą muzyki wszechświata. Georg Friedrich Händel z cyklu „Muzyka na wodzie“: Largo, Andante, March. Refleksy fal rozchodzące się po tafli wodnej, świetlne migotania i pogłosy kręgów powstałych na powierzchni. Motywy wizualne przetworzone muzycznie. Trzy części utworu.
Opracowania na organy: E. Hofmann, Sinfonia B-Dur, R. van Mazyk. Mistyczny wymiar zmysłowego piękna zawiera w sobie wymiar piękna mistycznego. Dźwięki – barwy są symbolem Tego, który je zamieszkuje – poza czasem, poza miejscem, w Świetle bez światła i Nocy bez nocy..., jak cytuje Oliviera Messiaen’a pan Leszek Utrata.
             Leon Boellmann - Suita gotycka Op. 25, Introdukcja, Menuet, Modlitwa, Toccata. Przepiękny utwór wykonany przez pana Mielewczyka. Próbka tego mistycyzmu, na jaki stać instrument organowy. Przestrzenne, powielane wielokroć dźwięki, wypełniające i dopełniające, w poetyckim sensie jak w  „Fortepianie Chopina” C. K. Norwida, bezmowne, do słyszenia i słuchania, przyjęcia. I te ściszone również, jak modlitwa sam na Sam, wewnętrzna, pełna dojrzałej pokory i przemyślana w treści. I ta radosna, jak z pieśni – psalmów, mocno osadzona w podłożu głębokiego przeżywania wiecznego obcowania z  Boską potęgą.
            I końcowe utwory: Improwizacje organowe na temat pieśni „Boże coś Polskę”. Pięć części. Patos religijno - patriotyczny, wysokie mocne dźwięki, poprzedzone wstępem, jak akordy naszych narodowych zaistnień w historii. Różne koleje dziejów, tkanka zróżnicowana, wielowątkowa i podlegająca różnym wpływom. Wielki Nurt, potok Czasów. Smutniejsze wyraźnie tony w pewnym momencie, nostalgiczne i tragiczne przez lata i dziesięciolecia, jak drgająca struna, nadmiernie potrącana, brzmiąca czysto, ale czy nie zbyt napięta?... Romantyczna jak lot nie tylko wznoszący. Zrywy nagłe, powtarzające się, jak marsze wojsk. Wielkie kampanie narodowe, wyzwoleńcze, zmagania z oporną materią najeźdźczą z wielu stron przybiegającą. Czujemy je pod stopami w kościele Św. Jana, te brzmienia, przebiegają przez nas czakrami energii.
            Prosimy jeszcze, zgodnie, ustami pana Leszka, o jeszcze jedną improwizację. Tak czytelne i klarowne – w odbiorze, są kompozycje pana Mielewczyka, jak kod dostępu do wielu uczuciowości, wielu rodzajów duchowości, miejsc wspólnych, wspólnych miejsc sacrum – przestrzeni boskiej, jak powiedział pan Utrata, wyrażamy siebie w boskiej przestrzeni muzyki. I tworzymy też przestrzeń jako wspólną łączącą ludzi, w tym co ludzkie i  ponadzmysłowe.
            Organizatorami koncertu jest ks. Marek Walczak i Zbigniew Musiał z PSM I st. w Międzyrzeczu. Koncert dofinansowany był przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe „UNIQA”.


Iwona Wróblak
wrzesień 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz