czwartek, 18 sierpnia 2016

Magiczny wieczór młodych talentów


            Magią jest to, co wytwarza, generuje, ludzki mózg. Polega to na tym, że wyczarowuje się u znajomych ich twórcze ekspresje, to co im w duszy gra. Czym się chcą podzielić. Magię tą można zauważać lub nie, pomagamy w Klubie Garnizonowym widzieć rzeczy zwykle też i na takim poziomie. Jak  powiedziała kierowniczka Klubu Garnizonowego Wiesława Murawska, która jest animatorką kultury z prawdziwego zdarzenia – talenty się rodzą co  chwilę. Piszących, śpiewających, grających, tańczących amatorów i nie – amatorów Klub Garnizonowy zaprasza...
Kolejny wieczór młodych talentów w sali Klubu. Kilka stolików. Rząd krzeseł. Zaproszeni znajomi występujących, i ci zaciekawieni anonsem na słupach ogłoszeniowych.
Wystąpić przed widownią, zaśpiewać, zaprezentować swój wiersz – jak to jest?
Jako pierwsza czuje to Magda Ślusarek. Śpiewa znany przebój „Biały krzyż”.
Kolej na pierwszą z odsłon sekcji teatralnej pani Jolanty Glury przy Klubie Garnizonowym. Wiersze Krystiana Michałowskiego, Edyty Siwek i Hani Sccot – Pomesnej w inscenizacji.
Kartki z tekstami – są nimi najintymniejsze, pisane przez młodych twórców – życzenia/prośby/apele/krzyki – kartki te, cienkie, fruwające, pozornie bez  znaczenia, są rozrzucone między czytających a widownię gniewnym gestem. Aktorzy podnoszą je, przypadkowe, czytają. Zapisane sposoby patrzenia na  świat. Przeżycia. Eksplozje emocji.
            Po porcji poezji chwila z muzyką. Rockowy damski zespół w składzie: Kasia i Gosia Kmieciak, Karolina Wójcik i Karolina Antonowicz. Perkusja i  dwie gitary. Dziewczyny mają przygotowanie muzyczne. Klan rodzinny Kmieciak obdarzony jest też niebanalnymi głosami. Anglojęzyczne interpretacje. Kasia, okazuje się, umie grać nie tylko na skrzypcach.
            Wystąpi zaraz następny rodzinny zespół. Państwo Edyta i Andrzej Terejko. Już raz odważyli się zaśpiewać na pierwszym Klubowym wieczorze młodych talentów. Dzisiaj znowu zaśpiewają, każde osobno, kilka piosenek.
            Kwartet saksofonowy gra kilka muzycznych motywów. Walc klasyczny, utwór jazzowy i inne. Za pulpitem czuwa Przemysław Podębski.
            Następna scenka sekcji Teatru pani Glury. Przez ramię niejako, symbolicznie zagląda się młodemu piszącemu w jego serce. Ciekawy świat innego człowieka, ściśnięci w grupę aktorzy właśnie tak czytają następną turę tekstów poetyckich – czyichś pamiętników okresu dojrzewania. Te wołania – czy będą usłyszane? Jak to jest – stać się smugą we własnym obrazie? Wiersze są umiejętnie pogrupowane. Niedługie, nieprzegadane. Dające miejsce na  zastanowienie, na twórczy niedosyt.
Pani Edyta Terejko znowu raczy nas swoim ciepłym głosem. „Kocham cię, kochanie moje...”.
            Duet Maciek Przywoźny i Maciek Bartkowiak. Co – jak mówią – wytrenowali w piwnicznej izbie Klubu Garnizonowego w czasie prób? Dzisiaj jest ich podwójny debiut - kompozytorski i wykonawczy – na gitarę i perkusję. Utwory nasycone dźwiękami, gęste rytmem. Z widocznym wewnętrznym planem, prawie gotowe do słuchania... Rośnie nam kapela międzyrzecka.
           

Iwona Wróblak
styczeń 2009 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz