Magiczny wieczór młodych
talentów
Magią jest
to, co wytwarza, generuje, ludzki mózg. Polega to na tym, że wyczarowuje się u
znajomych ich twórcze ekspresje, to co im w duszy gra. Czym się chcą podzielić.
Magię tą można zauważać lub nie, pomagamy w Klubie Garnizonowym widzieć rzeczy
zwykle też i na takim poziomie. Jak powiedziała
kierowniczka Klubu Garnizonowego Wiesława
Murawska, która jest animatorką kultury z prawdziwego zdarzenia – talenty się rodzą co chwilę. Piszących, śpiewających, grających,
tańczących amatorów i nie – amatorów Klub Garnizonowy zaprasza...
Kolejny wieczór młodych talentów w sali Klubu. Kilka
stolików. Rząd krzeseł. Zaproszeni znajomi występujących, i ci zaciekawieni
anonsem na słupach ogłoszeniowych.
Wystąpić przed widownią, zaśpiewać, zaprezentować swój
wiersz – jak to jest?
Jako pierwsza czuje to Magda Ślusarek. Śpiewa znany przebój „Biały krzyż”.
Kolej na pierwszą z odsłon sekcji teatralnej pani Jolanty
Glury przy Klubie Garnizonowym. Wiersze Krystiana
Michałowskiego, Edyty Siwek i Hani Sccot – Pomesnej w inscenizacji.
Kartki z tekstami – są nimi najintymniejsze, pisane przez
młodych twórców – życzenia/prośby/apele/krzyki – kartki te, cienkie, fruwające,
pozornie bez znaczenia, są rozrzucone
między czytających a widownię gniewnym gestem. Aktorzy podnoszą je,
przypadkowe, czytają. Zapisane sposoby patrzenia na świat. Przeżycia. Eksplozje emocji.
Po porcji
poezji chwila z muzyką. Rockowy damski zespół w składzie: Kasia i Gosia Kmieciak, Karolina Wójcik i Karolina
Antonowicz. Perkusja i dwie
gitary. Dziewczyny mają przygotowanie muzyczne. Klan rodzinny Kmieciak
obdarzony jest też niebanalnymi głosami. Anglojęzyczne interpretacje. Kasia,
okazuje się, umie grać nie tylko na skrzypcach.
Wystąpi
zaraz następny rodzinny zespół. Państwo Edyta
i Andrzej Terejko. Już raz odważyli się zaśpiewać na pierwszym Klubowym
wieczorze młodych talentów. Dzisiaj znowu zaśpiewają, każde osobno, kilka
piosenek.
Kwartet
saksofonowy gra kilka muzycznych motywów. Walc klasyczny, utwór jazzowy i inne.
Za pulpitem czuwa Przemysław Podębski.
Następna
scenka sekcji Teatru pani Glury. Przez ramię niejako, symbolicznie zagląda się
młodemu piszącemu w jego serce. Ciekawy świat innego człowieka, ściśnięci w
grupę aktorzy właśnie tak czytają następną turę tekstów poetyckich – czyichś
pamiętników okresu dojrzewania. Te wołania – czy będą usłyszane? Jak to jest – stać
się smugą we własnym obrazie? Wiersze są umiejętnie pogrupowane. Niedługie,
nieprzegadane. Dające miejsce na zastanowienie,
na twórczy niedosyt.
Pani Edyta Terejko znowu raczy nas swoim ciepłym głosem. „Kocham
cię, kochanie moje...”.
Duet Maciek Przywoźny i Maciek Bartkowiak.
Co – jak mówią – wytrenowali w piwnicznej izbie Klubu Garnizonowego w czasie
prób? Dzisiaj jest ich podwójny debiut - kompozytorski i wykonawczy – na gitarę
i perkusję. Utwory nasycone dźwiękami, gęste rytmem. Z widocznym wewnętrznym
planem, prawie gotowe do słuchania... Rośnie nam kapela międzyrzecka.
Iwona Wróblak
styczeń 2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz