Ekumenizm to
utrzymywanie dialogu. Tworzenie dialogu….
Uroczyste nabożeństwo z okazji 70. Rocznicy powstania
Wspólnoty. Parafia Ewangelicko – Metodystyczna mieści się w budynku w podwórzu na
ul. Ks. Skargi 3 w Międzyrzeczu. Obok wiernych są także zaproszeni przyjaciele
i sympatycy, niekoniecznie należący do tego Kościoła. Nabożeństwa są otwarte
dla międzyrzeczan, można wspólnie się modlić, a także – po prostu przyjść i
zobaczyć, jak wygląda msza święta w tym obrządku. Zachęca otwarta osobowość superintendenta
pastora Sławomira Rodaszyńskiego, i gościnność metodystów.
W ławach zboru spotykam Janusza Rutkowskiego,
rzymskokatolickiego katechetę, który prowadzi Szkolne Koło „Caritas” przy
Gimnazjum nr 1 w Międzyrzeczu, młodzież pod jego opieką uczestniczy w wielu
akcjach charytatywnych w naszym mieście i okolicach. Realizowana tam idea
wolontariatu zakłada otwartość na świat. Pan Rutkowski inicjował wizyty
młodzieży w zborze, kontakty z metodystami, mówi mi, że trzeba – dla
międzyrzeczan – odczarować - to miejsce,
które jest częścią życia społeczno – religijnego miasta, jest częścią jego
współczesnej historii.
Specyfika naszej międzyrzeckiej parafii Ewangelicko – Metodystycznej
jest niezwykła, tak jest poprzez jej historię. Wśród około 23,6 tys.
repatriantów z terenów wschodnich, przesiedlonych po II wojnie do Międzyrzecza
i jego okolic, byli też wyznawcy protestantyzmu. Większość wiernych pochodziła
z okolic Tarnopola i Wilna – są protestantami od kilku pokoleń. Cześć z nich wywodzi
się z Ruchu Zielonoświątkowców, co ma znaczenie w lokalnym, w parafii
metodystów, rytuale obrządków chrzcielnych. Na rozwój Kościoła Metodystycznego,
także w Międzyrzeczu, ogromny wpływ miało uznanie go przez państwo, dekretem z
16. października 1945 r., aktem prawnym o stosunku Państwa do Kościoła
Metodystycznego w Rzeczypospolitej Polskiej.
O historii międzyrzeckiej Parafii Ewangelicko –
Metodystycznej pisze w „Nadwarciańskim roczniku historyczno-archiwalnym” (Nr
16/2009) Anna Chabasińska. Od początku parafia była prężna. W latach powojennych
w Międzyrzeczu erygowano jedynie parafie rzymskokatolickie, jedną
grekokatolicką i metodystyczną. Kościół Metodystyczny rozpoczął swoją
działalność w Międzyrzeczu w listopadzie 1945 r. Międzyrzecz znalazł się w
okręgu pomorsko-wielkopolskim, a zwierzchnikiem okręgowym został superintendent
okręgowy Jan Kus. Twórcą naszej parafii był świecki kaznodzieja Michał
Podgórny, który przybył wraz ze swoją rodziną ze wschodu z rejonu
podwołczyńskiego. Przed wojną on i inni wierni należeli do Kościoła Chrześcijan
Wiary Ewangelicznej. Drugi taki, poza międzyrzeckim, ośrodek metodystyczny na
Ziemi Lubuskiej powstał w 1947 roku w Żarach z filią w Sieniawie Żarskiej (pastor
Franciszek Ruprich), ale nie działał długo. Pierwsze nabożeństwo w Międzyrzeczu
w budynku w podwórku przy ulicy Ks. Skargi odbyło się 6. stycznia 1946 r. - z
udziałem 13. osób, przyjeżdżali także z okolic miasta. Z czasem wspólnota
liczyła 40 osób. W pierwszych latach działalności parafii, do 1949 r., dzięki
wsparciu Stowarzyszenia Charytatywnego ze Stanów Zjednoczonych (UNR), oprócz działalności
religijnej, skupiono się przede wszystkim na niesieniu pomocy charytatywnej
wszystkim potrzebującym mieszkańcom Międzyrzecza i okolic.
Metodyści mieli swoich wiernych w Górzycy, Rzepinie,
Nowej Soli i wiosce Koryta pow. Sulęcin. W 1966 r. pastor Podgórny założył przy
kaplicy punkt katechetyczny. Michał Podgórny aktywnie uczestniczył w Radzie
Ekumenicznej w Zielonej Górze, nawiązywał kontakty ze zborem ZKE w Skwierzynie,
parafią baptystów w Gorzowie, parafią prawosławną w Brzozie i Ługach i parafią
Polsko-Katolicką w Zielonej Górze. W latach osiemdziesiątych, w związku z
podeszłym wiekiem pastora, większość jego obowiązków przejęła córka, diakonisa
Genowefa Podgórna – obecna dzisiaj na uroczystym nabożeństwie. W 1992 r. pastor
Podgórny przeszedł na emeryturę, w parafii zastąpił go pastor Sławomir
Rodaszyński.
Oglądamy pokaz multimedialny o historii parafii
przygotowany przez międzyrzeckiego kaznodzieję metodystów Andrzeja Nowickiego.
Grupowe zdjęcia z lat powojennych. Codzienne obrazki z życia parafii – obchody
urodzin wiernych, fotografie ze ślubów, chrztów – jedno z dzieci
uczestniczących w spotkaniu było chrzczone kilka lat temu w tej Kaplicy. Kilka
z wydarzeń z życia parafii, których ja też byłam świadkiem: wizyty metodystów
Amerykanów, muzyków z zespołu „First Praise”, którzy kilkakrotnie koncertowali
w kościele św. Wojciecha, a ponadto czynnie i fizycznie pomagali w remoncie
poddasza budynku Kaplicy, gdzie dzisiaj zaproszeni jesteśmy na spotkanie – jak w
rodzinnym gronie - i poczęstunek. Amerykanie z Oklahomy przyjechali do Polski
na własny koszt i razem z parafianami remontowali kilka pomieszczeń na
poddaszu, które przeznaczone będą na potrzeby Parafii. Są gotowe już piękne
strome schody do kilku pomieszczeń w tym zabytkowym budynku. Na następną
rocznicę powstania wspólnoty na pewno wszystko będzie wszystko gotowe –
zapewnia mnie kaznodzieja Andrzej Nowicki.
Parafia prowadzi działania socjalne na terenie Gminy. Uczestniczyłam
w spotkaniach terapeutów z młodzieżą szkolną, z osadzonymi w Areszcie, w innych
miejscach i środowiskach, którzy mówili o profilaktyce uzależnienia od
narkomanii i sposobach wychodzenia z nałogów. Metodyści współpracują z naszym Domem
Pomocy Społecznej, Szkołą Muzyczną, prowadzą zajęcia z dziećmi i młodzieżą –
pamiętam lekcje angielskiego prowadzone przez Amerykanki z Texasu w MOK.
Przy stołach na Poddaszu (napis Upperroom…) goście,
którzy przyjechali specjalnie na uroczystość. Ks. pułkownik Mirosław Wola z
kościoła Luterańskiego w Gorzowie, dr hab. prof. PWSZ Paweł Leszczyński (Kierownik
Katedry problemów Bezpieczeństwa Europy Północnej, Środkowej i Wschodniej
Wydziału Administracji i Bezpieczeństwa Narodowego) – sekretarz Oddziału
Gorzowskiego PRE KE – A/Oddział Gorzowski Polskiej Rady Ekumenicznej, pastor
Dariusz Chudzik z Kościoła Chrześcijan Baptystów w Gorzowie Wlkp. i ks.
Jarosław Szmajda z parafii Prawosławnej w Gorzowie. Chciwie zamierzam słuchać… Jak powiedział pan Rutkowski
rzymskokatolicki katecheta – odczarować dla
siebie przestrzenie dotąd (nie do końca ) nierozpoznane (dla mnie)…
Spotkanie w Upperroomie, czyli ekumenizm w pełnym wydaniu… Pastor Rodaszyński precyzuje to
pojęcie. Mówi mi – że ekumenizm to utrzymywanie dialogu. Tworzenie dialogu… Polega
to też na tym, że trzeba – jak rozumiem, prezentując swoje racje, sacrum swoje
i danej opcji religijnej, albo też światopoglądowej - był komunikatywnym i
zrozumiałym w danej przestrzeni. I pełniąc funkcje religijne - starannie unikać deklaracji politycznej –
podkreśla pastor. Duchowni mają oczywiście swoje poglądy polityczne, jak
wszyscy, ale nie powinni wygłaszać ich tam, gdzie jest mowa o sacrum.
Słucham, słucham… Jestem uszami… Nieczęsto mam możliwość słuchania innych (niż oficjalne w
mediach) opcji, myślę, że nie tylko ja… Kontakty z (ekumenicznymi – w
rozumieniu pastora Rodaszyńskiego) osobami o innych poglądach są bardzo uczące.
– Kto ma uszy, niechaj słucha, jak
powiedziano w jednej z Ewangelii…
Pastor Chudzik opowiada o
życiu społeczności baptystycznych w Polsce. O ich historii i uwarunkowaniach
wynikających z tej historii – nieznane fakty... Najbliższa placówka jest w
Gorzowie. Tak, dla ciekawości, myślę – jak mówi pan Rutkowski, żeby odczarować to, czego nie znamy, warto
się wybrać tam… Bowiem w (bliskiej) przyszłości, w naszym dalej – nie da się być dłużej obok
siebie…
Słuchałam ciekawej homilii biskupa Andrzeja Malickiego z
Polskiej Rady Ekumenicznej, Zwierzchnika Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego RP. Zaczyna od podziękowań dla osób, które od początku czynnie
angażowały się w życie Parafii. Teraz duszpasterzem (od 20 lat) jest
superintendent (biskup) pastor Sławomir Rodaszyński. Gość mówi o tym, że międzyrzecki
zbór jest miejscem niepustym. To wyzwanie
na przyszłość. Notuję…. - Zachowanie
duchowej czystości jest konieczne, potrzebne, ale nie wyczerpuje znamion
przemiany własnych serc… Jesteście
listem Chrystusowym napisanym w sercach naszych. Czyli Dajemy świadectwo,
czy tego jesteśmy świadomi (przytomni) czy nie… Jeżeli ma się dość wiary, jest
się, także symbolicznie, uzdrowionym…
Paradygmat. Być wiarygodnymi Świadkami dla świata…
Metodyści – są dumni z (metodystycznego) przebudzenia. Są
dumni z wiary ojców. Ale moc Boga działającego w ludziach może zabić duch
legalizmu. LITERA zabija kościół, Duch go ożywia.
Ks. bp płk Wola (Ewangelickie duszpasterstwo wojskowe – w
wojsku jest też, obok rzymskokatolickiego, duszpasterstwo prawosławne) życzył
naszej międzyrzeckiej Parafii Metodystycznej, by świeciło w niej Słonce – bo… małe
jest piękne, i słonce dla małego – jak rozumiem intencje, świeci specjalnie.
Nieduże społeczności są takie. Skonsolidowane, zżyte ze sobą. Pomagające sobie.
Mają błogosławieństwo Boże na kolejne 70 lat.
Rozmawiamy też, w gronie tych niewątpliwie autorytetów
duchowych, o wielu sprawach. O świecie współczesnym. O wielkiej geopolityce –
zupełnie nowe (dla mnie) spojrzenie, i życiu codziennym wiernych skupionych w
nierzymskokatolickich parafiach. Mają
kontakty też z katolikami oczywiście – którzy… nie chcą w kościołach polityki… Uderza
mnie pokojowy ton dzisiejszej homilii, przemówień, skupienie się na wartościach
duchowych.
Kościół Ewangelicko-Metodystyczny w RP (KEM) nawiązuje do
ideałów reformacji anglikańskiej, wyrażonej w XVIII. wiecznym Ruchu Odnowy
religijnej. Założycielami i głównymi przywódcami przebudzenia metodystycznego był
duchowny anglikański Jan Wesley. Społeczności metodystyczne wyodrębniły się od kościoła
w Anglii w 1784 r. Zjednoczony Kościół Metodystyczny powstał w wyniku połączenia
Kościoła Metodystycznego, wcześniej Episkopalnego, ze społecznością ewangelicką.
W Polsce zbory tradycji metodystycznej tworzone były we wszystkich trzech
zaborach. Po uzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. możliwa stała się
charytatywno-duszpasterska działalność Południowego Episkopalnego Kościoła
Metodystycznego. Pierwsza Polska Konferencja Doroczna zorganizowana została w
1922 r. w Warszawie. W 1996 r. Kościół Metodystyczny obchodził uroczyście swój
jubileusz 75. lecia. Stosunek KEM do RP reguluje Ustawa z dnia 30.06.1995 r. (Dz. U. nr 97, poz. 479). KEM podpisał
Deklaracje o wzajemnym uznaniu Urzędów i sakramentów z Kościołem
Ewangelicko-Reformowanym w RP i Augsburskim RP. Z innymi Kościołami utrzymuje
braterskie więzi, aktywnie współpracuje na rzecz pojednania wszystkich
chrześcijan.
KEM na obecnym obszarze Polski miał swoje zbory na
Pomorzu i na Śląsku w XIX w. Od samego początku
metodyści oprócz działalności charytatywnej i oświatowo-wychowawczej otwierali
przytułki dla ubogich, sierocińce, szkoły, kaplice i kościoły. Metodyści
zdobywali sobie w Polsce zaufanie i życzliwość, stawali się częścią polskiej
rzeczywistości.
Pierwsi duchowni metodystyczni przybyli do Polski pod
koniec XIX wieku, pochodzili z USA, z Południowego Episkopalnego Kościoła
Metodystycznego (Margaret Quayle, major Whit, dr Twynham - pastor ze stanu
Kentucky). Osiedlili się w Gdańsku, Grudziądzu i Chodzieży. W 1921 r. założyli
w Warszawie szkołę języka angielskiego. W 1924 r. liczyli 600 wyznawców. Oprócz
terenów północno-wschodniej Polski zamieszkiwali również tereny woj.
poznańskiego i okolice Torunia. Przed wybuchem II wojny światowej
zarejestrowano 13 parafii i około 2 tys. członków.
Pierwszym Polakiem, został ordynowany na duchownego, był
ks. Władysław Dropiowski, następnie superintendentem Okręgu, później
zwierzchnikiem Kościoła Metodystycznego w Polsce, był ks. Konstanty Najder. KEM
w Polsce jest częścią Zjednoczonego Kościoła Metodystycznego ï przynależy do Konferencji
Centralnej Europy Środkowej i Południowej. Kieruje się własnym Prawem
Wewnętrznym. Dzieli sie na dwa okręgi: wschodni i zachodni - z siedzibami w
Warszawie i Poznaniu. Najwyższym organem jest Konferencja Doroczna Kościoła
(tj. Synod). Kościołem kieruje kurator, któremu przysługuje naczelny tytuł
Biskupa, jest wspomagany przez Radę Kościoła.
Wierni są KEM należą do około 40. parafii. Największe skupisko metodystów znajduję
się na Mazurach.
Metodyści chrzczą zarówno dzieci jak i osoby dorosłe – jeżeli
nieochrzczone są wcześniej w innym Kościele. W czasie konfirmacji młodzież
potwierdza swoje Przymierze z Jezusem Chrystusem. Konfirmanci stają się
pełnoprawnymi członkami kościoła.
KEM w Polsce kształci swoich przyszłych duchownych w Wyższym
Seminarium Teologicznym im. Jana Łaskiego w Warszawie. Wiedzę zdobywają tu również
przyszli katecheci i pracownicy społeczni. Nauka trwa trzy lata, kończy się
obroną pracy licencjackiej i otrzymaniem dyplomu równoznacznego z dyplomem
polskiej uczelni państwowej. Specyfiką KEM jest koneksjonalizm i demokratyczny
sposób działania, duchowni i świeccy razem decydują o dniu dzisiejszym i przyszłości
swojego kościoła. Służba Boża to nie tylko niedzielne nabożeństwo, ale także dzień
powszedni, w którym prowadzona jest działalność socjalna, społeczna,
edukacyjna.
Iwona Wróblak
listopad 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz