PALUSZKI
PALUSZKI ( autor: Karolina Szulga)
Kciuk jak skowronek śpiewa
Wskazujący łazi po drzewach
Środkowy leży na łące
Serdeczny idzie na koncert
Tylko mały ciągle śpi
Może mu się ładnie śni
Takie palce ma dłoń moja
A jakie palce ma Twoja?
Paluszki dzieci
niepełnosprawnych (także) uzdolnionych artystycznie. Mikołajki. Z potrzeby
serca jak najbardziej otwartego.
Paluszki jednej ręki. Palce jednej dłoni. Każdy inny, ale
przynależą do siebie. Do Dłoni. Do społeczeństwa, które winno traktować je jak
integralną część siebie. Tu, w wierszu, to jest takie oczywiste... Piękne
porównanie wzoru relacji międzyludzkich do ręki, dłoni, tej najbardziej
wykształconej ewolucyjnie części człowieka, o chwytnych, funkcjonalnych
palcach. W prosty, przejrzysty sposób, wielka prawda o najważniejszej rzeczy, o
usytuowaniu siebie i innych w partnerskiej relacji z ludźmi – na wzór palców
jednej ręki.
Przemiły,
ciepły Mikołaj (pan Krzysztof Kondracik)
taszczący wielkie pudło z prezentami dla dzieci. Jak mówi pani Szulga – NASZYCH, MOICH dzieci.
Każdemu Święty Mikołaj poświęca chwilę uwagi, sadza na kolanie, pyta o marzenia
i, czy zdaniem dziecka, spełnia ono swoją skromną rolę czy wręcz powinność,
bycia „grzecznym”, czyli służenia społeczności, bycia także dla niej. Bo wtedy
należy się paczka, imiennie podpisana...
Dzieci wszystkie są nasze, dzieci wszystkie chcą być
nasze, otrzymują prezenty. Jest też muzyka, są opiekunowie, rodzice i
wolontariusze, pani Ludmiła Gogoc zaprasza
wszystkich, w gościnnej sali w S. P. nr 2, do zabawy.
Mikołajki
dzisiaj, ale spotykają się także bez tych wielkich okazji. Dzieci z S. P nr 2,
dzieci niepełnosprawne spoza szkoły. 28. dzieci. Mają tutaj opiekę
pedagogiczną, zajęcia prowadzą wykwalifikowane nauczycielki – wolontariuszki: Anna Grześkowiak, Ewa Nestorowska, Grażyna
Kobierska, Dorota Zielińska, Sylwia Guzicka, Ludmiła Gogoc, Iza Banaszak,
Małgorzata Pietrzykowska. Co dzieci robią na zajęciach? Śpiewają, tańczą
(oglądamy właśnie dziecięcy zespół taneczny RYTMIX pani Doroty Zielińskiej), uczestniczą w szkolnym teatrzyku pani Izy Banaszak, w zajęciach plastycznych
i muzykoterapeutycznych. W końcu
września było ognisko na Głębokim, były maskotki – upominki własnoręcznie
zrobione dla dzieci z Forst, obecnie szykują prezenty dla swoich kolegów i
koleżanek w ogarniętym wojną Iraku. W planie spotkanie integracyjne podobnej do
dzieci z „Szansy” grupy z
Pszczewa. Pełną parą idą przygotowania
do corocznego Balu Karnawałowego.
Jest w Stowarzyszeniu atmosfera do pracy na
rzecz innych, są ludzie od lat poświęcający swój czas i energię, by stworzyć
warunki, by chociaż jeszcze jedno niepełnosprawne dziecko więcej było odrobinę
bardziej szczęśliwsze, znalazło warunki dla rehabilitacji i rozwoju, jeszcze
jedna rodzina poczuła, że nie jest sama, ma przyjaciół i wsparcie. Pani Hania Szulga mówi o Stowarzyszeniu, które stworzyła: ta
organizacja to moje dziecko, po dziesięciu
latach oddaję ją następczyniom, w dobre – podkreśla – bardzo dobre ręce, niech
trwa i się rozwija, jak w nazwie – ta SZANSA DLA DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH, tych
uzdolnionych artystycznie zwłaszcza, choć niekoniecznie...Czy będzie nadal
pracować, pomagać? Oczywiście, bez pani Hani, bez wzorca partnerskiej
współpracy ludzi, wolontariuszy, wzajemnego zaufania i pomocy, nie mogłyby mieć
miejsca coroczne Prezentacje Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej, międzyrzeckie
Prezentacje...Zacząć coś robić z dzieckiem niepełnosprawnym, zacząć
rehabilitację – od twórczości, od wyobraźni dziecka. Zacząć coś robić też dla
siebie – mówi jako matka dziecka niepełnosprawnego – i dla innych jednocześnie.
Połączyć te dwie rzeczy. Z potrzeby
serca jak najbardziej otwartego.
Stowarzyszenie dziękuje partnerskiemu miastu Forst
z Niemiec, podziękowania dla Biura Podatkowego - Halina Huńczak, dla władz Międzyrzecza
i powiatu, Jerzego Pawliszaka z Nadleśnictwa.
Iwona Wróblak
styczeń 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz