piątek, 18 listopada 2016

PALUSZKI

PALUSZKI ( autor: Karolina Szulga)
Kciuk jak skowronek śpiewa
Wskazujący łazi po drzewach
Środkowy leży na łące
Serdeczny idzie na koncert
Tylko mały ciągle śpi
Może mu się ładnie śni
Takie palce ma dłoń moja
A jakie palce ma Twoja?

Paluszki dzieci niepełnosprawnych (także) uzdolnionych artystycznie. Mikołajki. Z potrzeby serca jak najbardziej otwartego.
Paluszki jednej ręki. Palce jednej dłoni. Każdy inny, ale przynależą do siebie. Do Dłoni. Do społeczeństwa, które winno traktować je jak integralną część siebie. Tu, w wierszu, to jest takie oczywiste... Piękne porównanie wzoru relacji międzyludzkich do ręki, dłoni, tej najbardziej wykształconej ewolucyjnie części człowieka, o chwytnych, funkcjonalnych palcach. W prosty, przejrzysty sposób, wielka prawda o najważniejszej rzeczy, o usytuowaniu siebie i innych w partnerskiej relacji z ludźmi – na wzór palców jednej ręki.
            Przemiły, ciepły Mikołaj (pan Krzysztof Kondracik) taszczący wielkie pudło z prezentami dla dzieci. Jak mówi pani Szulga – NASZYCH, MOICH dzieci. Każdemu Święty Mikołaj poświęca chwilę uwagi, sadza na kolanie, pyta o marzenia i, czy zdaniem dziecka, spełnia ono swoją skromną rolę czy wręcz powinność, bycia „grzecznym”, czyli służenia społeczności, bycia także dla niej. Bo wtedy należy się paczka, imiennie podpisana...
Dzieci wszystkie są nasze, dzieci wszystkie chcą być nasze, otrzymują prezenty. Jest też muzyka, są opiekunowie, rodzice i wolontariusze, pani Ludmiła Gogoc zaprasza wszystkich, w gościnnej sali w S. P. nr 2, do zabawy.
            Mikołajki dzisiaj, ale spotykają się także bez tych wielkich okazji. Dzieci z S. P nr 2, dzieci niepełnosprawne spoza szkoły. 28. dzieci. Mają tutaj opiekę pedagogiczną, zajęcia prowadzą wykwalifikowane nauczycielki – wolontariuszki: Anna Grześkowiak, Ewa Nestorowska, Grażyna Kobierska, Dorota Zielińska, Sylwia Guzicka, Ludmiła Gogoc, Iza Banaszak, Małgorzata Pietrzykowska. Co dzieci robią na zajęciach? Śpiewają, tańczą (oglądamy właśnie dziecięcy zespół taneczny RYTMIX pani Doroty Zielińskiej), uczestniczą w szkolnym teatrzyku pani Izy Banaszak, w zajęciach plastycznych i  muzykoterapeutycznych. W końcu września było ognisko na Głębokim, były maskotki – upominki własnoręcznie zrobione dla dzieci z Forst, obecnie szykują prezenty dla swoich kolegów i koleżanek w ogarniętym wojną Iraku. W planie spotkanie integracyjne podobnej do dzieci z „Szansy” grupy z  Pszczewa. Pełną parą idą przygotowania do corocznego Balu Karnawałowego.
            Jest w Stowarzyszeniu atmosfera do pracy na rzecz innych, są ludzie od lat poświęcający swój czas i energię, by stworzyć warunki, by chociaż jeszcze jedno niepełnosprawne dziecko więcej było odrobinę bardziej szczęśliwsze, znalazło warunki dla rehabilitacji i rozwoju, jeszcze jedna rodzina poczuła, że nie jest sama, ma przyjaciół i wsparcie. Pani Hania Szulga mówi o Stowarzyszeniu, które stworzyła: ta organizacja to moje dziecko, po  dziesięciu latach oddaję ją następczyniom, w dobre – podkreśla – bardzo dobre ręce, niech trwa i się rozwija, jak w nazwie – ta SZANSA DLA DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNYCH, tych uzdolnionych artystycznie zwłaszcza, choć niekoniecznie...Czy będzie nadal pracować, pomagać? Oczywiście, bez  pani Hani, bez wzorca partnerskiej współpracy ludzi, wolontariuszy, wzajemnego zaufania i pomocy, nie mogłyby mieć miejsca coroczne Prezentacje Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej, międzyrzeckie Prezentacje...Zacząć coś robić z dzieckiem niepełnosprawnym, zacząć rehabilitację – od twórczości, od wyobraźni dziecka. Zacząć coś robić też dla siebie – mówi jako matka dziecka niepełnosprawnego – i dla innych jednocześnie. Połączyć te dwie  rzeczy. Z potrzeby serca jak najbardziej otwartego.
            Stowarzyszenie dziękuje partnerskiemu miastu Forst z Niemiec, podziękowania dla Biura Podatkowego - Halina Huńczak, dla władz Międzyrzecza i powiatu, Jerzego Pawliszaka z Nadleśnictwa.


Iwona Wróblak
styczeń 2007

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz