W Zaduszki
upamiętniamy zasłużonych międzyrzeczan
W drodze na zapowiedziany koncert Zaduszkowy w kościele
św. Jana jestem świadkiem składania wieńców na symbolicznym obelisku
upamiętniającym żołnierzy polskich, którzy ponieśli śmierć w misjach za
granicami Polski. Pomnik stoi przy bramie głównej 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej.
- Spieszmy się
kochać ludzi, tak szybko odchodzą. Motto uroczystości w kościele św. Jana. Słynny
cytat z poezji ks. Jana Twardowskiego. Wiersz jest przypomniany przez jedną z
dziewcząt z międzyrzeckiego Hufca ZHP. Tym pięknym wstępem wspominamy zmarłych mieszkańców
ziemi międzyrzeckiej. – Kochamy stale
(ludzi), ale za mało… Ciągle za mało,
nie dość – dodam. Międzyrzeckie Zaduszki w specjalnej formule – jak mówi
proboszcz parafii św. Jana ks. Marek Walczak – to czas wdzięczności wobec
ludzi, którzy pozostawili swoją aktywnością społeczną i zawodową niezatarty
ślad w pamięci. Organizatorami, sponsorami uroczystości jest Stowarzyszenie „Św.
Jan Chrzciciel”, Starostwo Powiatowe, Gospodarczy Bank Spółdzielczy.
Ks. Marek Walczak przybliża sylwetkę ks. Infułata Henryka
Guzowskiego, swojego poprzednika, który był proboszczem parafii od 1976 r. do 1999 r. Wielu międzyrzeczan pamięta tego kapłana,
przypominamy jego zdjęcia. Działalność księdza to duży fragment historii
największej międzyrzeckiego parafii rzymskokatolickiej i historii miasta. Drugim
duchownym, którego wspominamy, jest ks. Józef Ryś („Robotnik”), pełniący
obowiązki posługi w parafiach w Żółwinie, Kuligowie i Gorzycy, znany osobom tam
mieszkającym.
Działacze kulturalni, których już między nami nie ma,
chociaż pamięć o nich jest trwała i udokumentowana. Alf Kowalski, słynny pierwszy
dyrektor Muzeum międzyrzeckiego, jego założyciel i twórca, współtwórca - naszej
unikatowej pod względem ilości zabytków, kolekcji portretów trumiennych. Do Międzyrzecza
przyjechał w 1946 r. Opowiada o nim aktualny dyrektor Muzeum Andrzej Kirmiel. Alf
Kowalski był świetnym organizatorem, muzealnikiem z wykształcenia i
zamiłowania, przez wiele lat animatorem życia kulturalnego, w nieformalnym Klubie
Inteligencji. Muzeum było centrum aktywności społecznej i obywatelskiej. Był także
cenionym plastykiem, pozostawił po sobie liczne dzieła sztuki.
Międzyrzeccy lekarze i ludzie medycyny. Mówi o nich Zofia
Plewa. Hieronim Szantruczek i Adam Szantruczek, związani z międzyrzeckim szpitalem,
chirurdzy. Byli organizatorami życia szpitalnego po wojnie i w latach
następnych. Także pracowali społecznie. Międzyrzecki stadion sportowy nosi ich
imię. Dr Tadeusz Podbielski. Lekarz weterynarii. Zajmował się nie tylko
leczeniem zwierząt. Prowadził prace badawcze na temat wpływu mikroelementów na
zdrowie i życie człowieka. Opracował lek pod nazwą TP 1 i TP 2.
Nauczyciele międzyrzeccy. Wychowawcy młodzieży. Jednym z
nich był Bronisław Stempel, który uczył matematyki dwa pokolenia mieszkańców. Praca
u podstaw, która dzisiaj jest pamiętana.
Bardzo ważny nurt życia społecznego i edukacyjnego,
właściwego dla naszego miasta i regionu. Harcerstwo. Hm Wirgiliusz Szuba. Przypomina
o Nim phm Maria Sobczak – Siuta. Na międzyrzeckim
cmentarzu przy jego nagrobku, na którym jest Harcerski Krzyż – „Czu-waj”, składane
są przyrzeczenia harcerskie i
zobowiązania instruktorskie. Osoba harcmistrza jest symbolem lokalnych tradycji
wychowania harcerskiego. Druhna Barbara Denicka, instruktorka 19 DH „Wataha” z
Pszczewa, zmarła wskutek ciężkiej choroby, jest znakiem czasu współczesnego
harcerstwa, wyrazem jego wewnętrznej solidarności. Organizowano festyny i akcje
mające na celu zakup niezbędnych dla jej leczenia drogich leków, Barbary nie udało
się uratować, ale pieniądze będą służyły
jej małoletniemu synowi, który został bez rodziców. Przetrwała też osierocona
drużyna harcerska, zastęp jej działaczy
podjął trud wychowywania młodzieży w harcerskim duchu mimo odejścia
najważniejszej osoby w drużynie. To prezent pośmiertny dla druhny Basi, znanej
z zaangażowania i pracowitości.
Wspaniały pomysł, zaduszkowy, nasz lokalny… Na pewno wiele
jest osób w historii naszego miasta i regionu, o których warto wspomnieć – także
– przy okazji Zaduszkowego święta. Mamy nadzieję, że tradycja ta będzie
kontynuowana.
Ostatni punkt programu. Występ Kwartetu Smyczkowego im.
Mikołaja Góreckiego z Filharmonii Gorzowskiej, w składzie: Maciej Grygiel – I skrzypce, Łukasz Jaros – II skrzypce, Wiktor
Rudzik – altówka i Katarzyna Linkiewicz – wiolonczela. Wspaniały koncert, który
iście filharmonicznie wybrzmiał w katedralnym wnętrzu naszej gotyckiej świątyni,
muzycy zagrali utwory W.A. Mozarta, J.S. Bacha, F. Chopina, motywu muzycznego z
filmu „Lista Schindlera” Johna Williamsa i inne.
Iwona Wróblak
listopad 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz