wtorek, 22 listopada 2016

Toscania w obiektywie Jarosława Marceli

            Galeria 30’ Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. Wernisaż fotografii - Krajobrazy Toskanii w obiektywie Jarosława Marceli. Fotografie z włoskiej doliny Val d’Orcia w prowincji Siena i Grosseto. Pagórkowate krajobrazy z rozproszonymi w przestrzeni malowniczymi wiejskimi domami. Wieże na skalistych wzniesieniach. Dolina została uznana przez UNESCO za Światowe Dziedzictwo Ludzkości.
Fotografie z ludycznych festynów Palio, od średniowiecznych czasów odbywających się w Sienie na cześć Matki Boskiej, z gonitwą konną. Towarzyszą uroczystościom barwne pochody i parady, w tym pokazy zręcznościowe drużyn w kostiumach z dawnych epok, sięgające tradycją administracyjnego podziału Sieny na 17 dzielnic (contrade). Pokazy żonglerki jedwabnymi chorągwiami w barwach herbowych contrade.
            Zalane regionalnym południowym słońcem widoki. Soczysta zieleń pól, błękit nieba i żółta gleba pól uprawnych. Średniowieczne zamczyska na szczytach pagórków. Głęboka historia nieprzerwanego od setek lat osadnictwa w tej okolicy. Mglisty swą tajemniczością klimat odwiecznych wieczornych zachodów słońca.
            Mieszkańcy kultywują tradycje wspólnych uroczystości i zabaw dziejących się od tysiąclecia niemal. Na fotografiach miejska architektura pamiętające świetne dla Doliny czasy renesansu. Żywa tradycja, barwne stroje z epoki, w które ubrani są uczestnicy parad i pochodów. Piękne wierzchowce hodowane w celu wzięcia udziału w gonitwie Palio. Toskania dba o swoją historię, jest dla niej inwestycją turystyczną.
            Wernisaż Jarosława Marceli zakończył występ bardzo zdolnego zespołu jazzowego Morte Plays, który już kiedyś gościł w nas w Międzyrzeczu w Klubie Muzycznym „Kwinto”. Muzycy studiujący na wydziale jazzowym z powodzeniem koncertują w klubach muzycznych, nagrywają płyty. Zaprezentowali kilka swoich – udanych – kompozycji i uznane standardy jazzowe, w których również świetnie się czują. Jazz na Obrą w bardzo dobrym wykonaniu w nas w Międzyrzeczu ponownie.
            Utwory z debiutanckiej płyty zespołu. Chmura dźwięków starannie uporządkowanych. Rasowy jazz, tak zwany klasyczny - akademicki, chciałoby się powiedzieć. Na pierwszym planie saksofon. Ciekawe motywy w bogatej aranżacji, wsłuchane w siebie frazy. Doskonała komunikacja muzyków. Zgrabne wariacje, ściszone do intymnego szeptu, bardzo – myślę, profesjonalne.


Iwona Wróblak
listopad 2016










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz