Toscania w
obiektywie Jarosława Marceli
Galeria 30’ Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. Wernisaż fotografii
- Krajobrazy Toskanii w obiektywie Jarosława Marceli. Fotografie z włoskiej doliny
Val d’Orcia w prowincji Siena i Grosseto. Pagórkowate krajobrazy z
rozproszonymi w przestrzeni malowniczymi wiejskimi domami. Wieże na skalistych
wzniesieniach. Dolina została uznana przez UNESCO za Światowe Dziedzictwo
Ludzkości.
Fotografie z ludycznych
festynów Palio, od średniowiecznych czasów odbywających się w Sienie na cześć
Matki Boskiej, z gonitwą konną. Towarzyszą uroczystościom barwne pochody i
parady, w tym pokazy zręcznościowe drużyn w kostiumach z dawnych epok,
sięgające tradycją administracyjnego podziału Sieny na 17 dzielnic (contrade). Pokazy żonglerki jedwabnymi
chorągwiami w barwach herbowych contrade.
Zalane regionalnym południowym słońcem widoki. Soczysta
zieleń pól, błękit nieba i żółta gleba pól uprawnych. Średniowieczne zamczyska
na szczytach pagórków. Głęboka historia nieprzerwanego od setek lat osadnictwa
w tej okolicy. Mglisty swą tajemniczością klimat odwiecznych wieczornych
zachodów słońca.
Mieszkańcy kultywują tradycje wspólnych uroczystości i
zabaw dziejących się od tysiąclecia niemal. Na fotografiach miejska
architektura pamiętające świetne dla Doliny czasy renesansu. Żywa tradycja,
barwne stroje z epoki, w które ubrani są uczestnicy parad i pochodów. Piękne
wierzchowce hodowane w celu wzięcia udziału w gonitwie Palio. Toskania dba o
swoją historię, jest dla niej inwestycją turystyczną.
Wernisaż Jarosława Marceli zakończył występ bardzo
zdolnego zespołu jazzowego Morte Plays, który już kiedyś gościł w nas w Międzyrzeczu
w Klubie Muzycznym „Kwinto”. Muzycy studiujący na wydziale jazzowym z
powodzeniem koncertują w klubach muzycznych, nagrywają płyty. Zaprezentowali
kilka swoich – udanych – kompozycji i uznane standardy jazzowe, w których
również świetnie się czują. Jazz na Obrą w bardzo dobrym wykonaniu w nas w
Międzyrzeczu ponownie.
Utwory z debiutanckiej płyty zespołu. Chmura dźwięków starannie
uporządkowanych. Rasowy jazz, tak zwany klasyczny - akademicki, chciałoby się
powiedzieć. Na pierwszym planie saksofon. Ciekawe motywy w bogatej aranżacji,
wsłuchane w siebie frazy. Doskonała komunikacja muzyków. Zgrabne wariacje,
ściszone do intymnego szeptu, bardzo – myślę, profesjonalne.
Iwona Wróblak
listopad 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz