wtorek, 7 lutego 2017

Tak myśleć jak słowik śpiewa - nie umiem

            Poezja na scenie dziecięcej, jak to zrobić? Jak nauczyć dzieci czytać poezję. Pokazywać gwiazdy ucząc chodzić po ziemi. Jak rozglądając się  słuchać, patrzeć i myśleć. Na wpół żartobliwie kabaret dziecięcy nazwał tę ideę artystyczną uprawą młodej latorośli. Dziecko może dąć wyraz swojej naturalnej żywiołowości na scenie w sposób adekwatny do swojego wieku i zainteresowań. Można zrobić z dziećmi spektakl czytelny dla widza, a teatr – miejsce spotkania widza z dziecięcym aktorem będzie dla odbiorcy wielkim przekładem z języka dziecięcego. Intuicyjny sposób odbioru przekazu artystycznego może zastąpić opasłe tomy naukowych analiz. Na kilkadziesiąt minut nastąpi era słuchania i słyszenia. Wrażliwości.
            Panie Maria Sobczak – Siuta i Hanna Barczewska są instruktorkami Szkolnego Teatru „Ananas”. – „Wzięłyśmy się za poezję tym razem. Żeby nasze dzieci „zachwycała” naprawdę. Jesteśmy przede wszystkim nauczycielkami, wychowawcami”.
            Czy im się udało? Z przyjemnością oglądam półgodzinny spektakl na scenie w MOK, premierowe przedstawienie z okazji 10.lecia Szkolnego Teatru „Ananas”. To etiuda malarsko – poetycka. Starannie dobrana do muzyki scenografia i teksty. Kostiumy są integralną częścią przedstawienia, widać dbałość o wykończenie plastyczne całości. To efekt pracy Ewy Zabielskiej.
            Spektakl nazywa się „Przedwiośnie”. Udział biorą: Kasia Pilarz, Karolina Wójcik, Marta Woźniak, Karolina Pielesiek, Anna Wierzbicka, Diana Potocka, Monika Rybacka, Agata Nowak, Ola Krajcer, Agata Parmonika, Tomasz Golisz, Andrzej Guzicki, Alan Torzyński, Łukasz Wierzbicki, Mateusz Sobczak, Tomasz Jeziorski, Paulina i Karolina Strzelewicz, Paulina Białowska, Agata Czajkowska, Emilia Pawlak, Partycja Kudelska, Anna Kanicka, Dominika Sadłowska i Oliwa Matuszewska. W „Ananasie” króluje dosłowność, to teatr poważny, w sensie prawdy i uczciwości artystycznej, uczy się  dzieci nie udawać, nie kłamać o przeżyciach i emocjach i nazywać je. Jak te owoce wielkie ananasa, jakie się wręcza po zakończeniu uroczystości dzieciom, w koszu, do posmakowania. W jednej z pięknych kwestii wygłoszonej przez Malarza (Tomasza Golisza) ten mówi: „Tak myśleć jak słowik śpiewa, ja nie umiem”. Jaka pokora i ufność wobec stabilności swojego miejsca w mikro- i makrokosmosie. Te dzieci za sceny teatru „Ananas” dokładnie wiedzą, gdzie są i kim są – tak myśli widz i jest to wiedza, której im może każdy dorosły pogratulować. By potem z ufnością poddać się procesom następowania po sobie okresów i pór – po zimie przedwiośnia, wkomponować się w prastary rytm przemian, wyciszyć własne hałasy, te na zewnątrz i  wewnątrz, tak by usłyszeć można było śpiew ptaków. Dosłownie są - zielone, w odcieniu trawy, sukienki dziewczynek, a malutka Biedronka (Oliwia Matuszewska) – najmłodsza w zespole dziewczynka stąpa delikatnie na paluszkach „fruwając” rączkami wokół Motyli z baletu dziecięcego. Ptasie skrzydła uczestników tego scenicznego krajobrazu są białe i pierzaste, a różnorodność i wzajemna gra podpatrzonych elementów wielkiego składu, jakim jest przyroda, są doskonale uchwycone i zaakcentowane poprzez układy choreograficzne.
            Widowisko, które zobaczyliśmy, nie jest pierwszym, które stworzył Teatr „Ananas”. Zespół ma swoją długą, jak na teatr szkolny, historię. Powstał w 1993 r. w S. P. nr 1 jako „Jedynka”, wtedy także współpracowały panie Wiesława Chyła i Miłosława Drożdżyńska. W 1999 r. reforma szkolna przeniosła ich do S. P. nr 2. zmienili nazwę teatrzyku na „Ananas”, do współpracy dołączyła Ewa Dubicka – Witkowska (oprawa plastyczna). Teatrzyk skupiający uczniów klas I – IV przygotował wiele spektakli na uroczystości szkolne i miejskie. W kalendarium czytamy o udziale w wielu przeglądach i  festiwalach, m. in. w Wielkopolskich Spotkaniach Teatralnych w Koninie (1993/94 – II miejsce i tytuł laureata w PARA), Wielkopolskich Spotkaniach Teatrów Dziecięcych, Wojewódzkich Przeglądach Grup Kolędniczych i Jasełkowych, w Lubuskich Festiwalach Teatrów Szkół Podstawowych, w  Lubuskiej Gali Teatralnej, w Teatrze Animacji w Poznaniu. Przegotowali spektakle: „Grzyby”, „Obłoczek”, „Wielka Ludzka Stopa”, „Podwórko”,  „Bajka o rybaku i rybce”, „Anansy z Czwartej klasy”, „Raz, dwa, trzy”, „Sam za siebie”. Wielokrotnie zdobywali tytuł laureata w PRO ARTE. Przez wszystkie lata swojej działalności „Ananas’ mógł zawsze liczyć na pomoc i przychylność dyrekcji obu szkół, prawdziwych menadżerów sztuki dziecięcej – Alicji Witter z S. P. nr 1 i Marii Słomińskiej z S. P. nr 2.
            Teatr „Ananas” obchodzi swoje 10. lecie. Przez ten czas przewinęło się przezeń około 150 dzieci. Miejmy nadzieję, że na dobre zostali oni  „zakażeni” bakcylem teatru. Niektórzy są już w gimnazjum. Dzisiaj po spektaklu na scenie spotkali się prawie wszyscy, jedna wielka teatralna rodzina. Wielu nadal występuje na scenie, bierze udział w konkursach recytatorskich. Stara gwardia w osobach Oskara Barczewskiego i Mateusza Sobczaka jest dzisiaj konferansjerami. Kilkoro z dzieci: Marta Woźniak, Tomasz Golisz, Alan Torzyński, Karolina Michałowicz, Zuzanna Marzol, Karolina Wójcik zmierzyło się z jedną najtrudniejszych sztuk scenicznych – z kabaretem (Artystyczna Uprawa Młodej Latorośli „Osa”), z sukcesem. To, co mówili i robili na scenie, było śmieszne i z sensem, każde z nich miało wyraźnie zakreśloną odrębną osobowość sceniczną, przy tym byli naturalni. Liczymy, że spektakl „Przedwiośnie” zostanie mieszkańcom Międzyrzecza jeszcze pokazany, także kabaret dziecięcy, widowisko było przednie.
           

Iwona Wróblak
maj 2004

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz