poniedziałek, 6 marca 2017

Byłem, widziałem…
           
            Byłem, widziałem, zrobiłem zdjęcia - Tak tłumaczą mi swoją artystyczną tu obecność Andrzej Chmielewski i Piotr Ponulak, autorzy ekspozycji pt.  „Majorkijskie klimaty”. Zdjęć jest łącznie kilkaset.
– Opowiedz Andrzej o nich, o tych zdęciach – proszę. Przystajemy przy mapie. Majorka to jedna z wysp na Morzu Śródziemnym – Balearów. Są tam  zabytki historyczne, zanotował wybrane detale architektury, zobaczył onne niż polskie krajobrazy, faunę i florę. Wszystko ciekawie uchwycone, ze stosu zrobionych klisz starannie wybrane. Piotr Ponulak i Andrzej należą do ludzi, którzy wychodząc z domu na spacer zabierają aparat fotograficzny, tak na  wszelki wypadek, i mimowolnie w myślach kadrują mijane obrazy. Procentuje to potem dokumentacją wypraw, cieszy oko na wystawach takich jak ta.  Obydwaj to turyści – fotograficy, umiejący patrzeć i słuchać. I uwiecznić potem przemyślenia na kliszy. Całość wygląda jak zgrabny fotoreportaż, aż prosi się o kamerę... Film o tym, jak znalazłszy się w ciekawym miejscu - rozglądają się, w zachwyceniu pełnym pokory wobec piękna rozmaitości, potem obracają się o trzysta stopni, naciskają migawki. Piotr opowiada – w mieście Valldemosse był F. Chopin z panią G. Sand, tam – w innym miejscu, ślady pozostawiła historia – byli Francuzi, Grecy, Rzymianie. Widać to po architekturze. Ciekawy jest kamienny zegar słoneczny. W starych chatach pasterskich – pokazuje – ludzie mieszkają od zawsze. Ale od 50. lat wkracza i tu współczesność...
             Majorka należy do Hiszpanii, która jest członkiem Unii Europejskiej. Symboliczny cent jest symptomem europejskiej współczesności. Jest to  Majorka turystyczna, ta z folderów. Jest i ta na co dzień, miejsce zamieszkania zwykłych ludzi, senne miasteczka, urokliwe doliny rzeczne, tropikalne palmy i domowe zwierzęta hodowlane. Rozmaitość spostrzeżeń, ciepło spojrzenia turysty szanującego ziemię, która go gości.


Iwona Wróblak
maj 2003

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz