O międzyrzeckich
grekokatolikach kilka informacji…
Iwona Wróblak – Kto należy do waszej parafii?
Ks. Jurij Bojczeniuk
– Wiernymi naszej parafii są chrześcijanie łemkowskiej grupy
etnicznej narodowości ukraińskiej. W wyniku przesiedleń ludności w 1947 r. w ramach akcji „Wisła” zostali oni
skierowani do osiedlenia się na tutejszej ziemi z południowo – wschodnich
terenów Polski, z powiatów: Gorlice – z miejscowości Czertyżne, Łosie, Brunary,
Izby, Banbica, Kunkowa, Leszczyny, Nowy Sącz – miejscowości Polany i Florynka,
Sanok – miejscowości Ulicz, Bircza, Dobra Szlachecka. Czyli z terenów
Łemkowszczyzny, które obejmują obszar na wschód od rzeki Poprad aż do
miejscowości Dukla. Przed wysiedleniem ludność Łemkowszczyzny była zarówno
greckokatolickiego jak i prawosławnego wyznania, jednak przesiedleńcy stamtąd,
obecnie nasi parafianie, są wyłącznie grekokatolikami.
I.W. – Ilu wiernych liczy parafia?
Ks. J. B. –
Parafia w Międzyrzeczu liczy 50 rodzin, w tym także mieszane rodziny polsko –
łemkowskie, angażujące się w życie naszej wspólnoty. Mieszkają w Wojciechówku,
Międzyrzeczu, Pszczewie, Brójcach, Jagielniku, Kursu, Łagowcu, Bobowicku,
Kęszycy Leśnej. Oprócz Międzyrzecz obsługuję jeszcze parafie w Osiecku i
Poźrzadle. W Międzyrzeczu mamy własny kościół, w Osiecku i Poźrzadle
dzierżawimy dla praktyk duchowych kościoły rzymsko – katolickie. W naszym
kościele p.w. św. Cyryla i Metodego są nabożeństwa w każdą niedzielę o godz.
10.00, a w święta, które przypadają w tygodniu, o godz. 17.00., serdecznie
zapraszamy na nie również chrześcijan innych wyznań.
I. W. – Proszę opowiedzieć o życiu waszej
parafii.
Ks. J. B. –
Kościół wschodni ma bogatą tradycję liturgiczną i wielorakie praktyki duchowe.
Nabożeństwa są praktyczną realizacją wiary człowieka. Podstawą praktyk jest msza
św. (w dosłownym tłum. Służba Boża). Oprócz Mszy Św. odprawiamy nabożeństwa do
Bogurodzicy, do Jezusa Chrystusa i nabożeństwa
żałobne. Przed i po nabożeństwach wierni śpiewają piękne pieśni do Boga Ojca,
do Syna, do ducha św., do Matki Bożej i inne. Co roku organizujemy parafialne
pielgrzymki w naszej greckokatolickiej katedrze przy ul. Biskupa Nankiera. W
Międzyrzeczu dzieci i młodzież z naszej wspólnoty uczą się religii w mieszkaniu
księdza i w Zespole Szkół Budowlanych, za co serdecznie dziękuję dyrektorowi
szkoły. Oprócz spraw duchowych bardzo leży nam na sercu remont kościoła,
szczególnie wymiana podłogi, na co uzyskaliśmy zezwolenie od Lubuskiego
Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Mamy także w planie odbudowę walącej się
kotłowni, która jest częścią kompleksu zabytkowego kościoła. Budynek kościoła
jest obiektem zabytkowym i stanowi część dziedzictwa narodowego, liczymy na to,
że Urząd Miasta i Gminy i UWKZ wesprze nas, czekamy na odpowiedź na nasze pismo
w sprawie dofinansowania tego przedsięwzięcia. Z własnych środków nie jesteśmy
w stanie wykonać tego zadania.
I. W. – Kiedy powstała parafia
greckokatolicka?
Ks. J. B. – W 1958 r., jako placówka duszpasterska. Z
początku nabożeństwa były odprawiane w kościele Św. Wojciecha i w domach wiernych.
Pierwszym duszpasterzem był ks. Michał Pacławski z Bledzewa, potem parafią
opiekowali się dojeżdżający księża – ks. G. Fedoryszczak ze Skwierzyny, ks. T.
Markiw z Wałcza, ks. J. Wodonos z Wrocławia, ks. W. Rosiecki z Gorzowa i inni
księża. Dzięki staraniom ks. proboszcza M. Wódkiewicza otrzymaliśmy kościół
przy ulicy ks. Ściegiennego 4 p. w. Św. St. Kostki. Ważnym okresem w historii
parafii były lata 1990 – 94, kiedy na parafii służył ks. P. Gaborczak. Wtedy
ten kościół stał się naszą własnością i otrzymał nowych patronów – świętych
Cyryla i Metodego, pierwszych apostołów Słowian. Pierwszym mieszkającym na
stałe w Międzyrzeczu duszpasterzem był ks. W. Stojka, po nim ks. J. Klucznik.
Ja zostałem skierowany na parafię w sierpniu 2001 r., jako wyraz solidarności
grekokatolików Ukrainy z grekokatolikami z Polski. Pochodzę z Ukrainy. Parafia
duchowo opiekuje się ks. biskup
Włodzimierz Juszczak – Ordynariusz Wrocławsko – Gdańskiej Diecezji Kościoła
Greckokatolickiego w Polsce, wspierając nas wszystkich, za co jesteśmy wdzięczni Bogu.
I. W. – Czym różni się Kościół
Greckokatolicki od Kościoła Rzymskokatolickiego i Kościoła Prawosławnego.?
Ks. J. B. –
Nazwa naszego Kościoła wzięła się stąd, że pierwszymi misjonarzami
chrześcijańskimi na Ukrainie byli Grecy. Kiedy mówimy o różnicach między
Kościołem naszym a Kościołem Rzymskokatolickim warto zaznaczyć, że nie tyle
chodzi o różnice, co o odmienności. Dotyczą one obrządku liturgicznego, szat
liturgicznych, wewnętrznego prawa kościelnego (na przykład nasze prawo kościelne
– przed wyświęceniami zezwala na małżeństwa kandydatów na kapłanów), języka
liturgicznego (w naszym Kościele – ukraiński). Wierni naszego Kościoła
przyjmują eucharystię pod dwiema postaciami (w Kościele rzymskokatolickim pod
jedną postacią). To są najistotniejsze z odmienności. Łączy nas natomiast jedno
wyznanie katolickie, czyli mamy tę sama
naukę wiary o Bogu. Papież Jan Paweł II jest naszym wspólnym najwyższym
zwierzchnikiem. Czyli to, co jest najważniejsze, to nas łączy. Jeśli chodzi o
prawosławie, rzecz ma się odwrotnie. W nauce wiary o Bogu są pewne różnice.
Wewnętrzna struktura hierarchii kościelnej w cerkwii prawosławnej jest tez
inna, kieruje się innymi zasadami i regułami. U nas językiem liturgicznym jest,
jak wspomniałem, ukraiński, w Kościele Prawosławnym język cerkiewno słowiański.
Wyjątkiem jest prawosławna cerkiew we Wrocławiu, gdzie Msze Św. są odprawiane w
j. polskim. Natomiast łączy nas wspólny obrządek, z tym, że w naszym Kościele
zmniejszyliśmy liczbę powtórzeń we Mszy Św., przez co czas trwania nabożeństwa
jest u nas krótszy. Także wspólna jest architektura kościelna i, co
najważniejsze, wierni tych Kościołów pochodzą z jednego, tego samego, kręgu
kulturowego. Co jeszcze o naszym
Kościele... Mamy swoich biskupów w każdym państwie, tam wszędzie, gdzie
wystepuje większe zgromadzenie grekokatolików. Biskupi z różnych krajów są
członkami Konferencji Greckokatolickiego Episkopatu (Synodu) Ukrainy, a
Patriarcha – Zwierzchnik naszego Kościoła, ma swoją siedzibę we Lwowie. Ukraina jest matką
naszego Kościoła. Kościół Greckokatolicki wywodzi się z Kościoła Prawosławnego.
W 1596 r. biskupi prawosławni z terenu Rusi, czyli dzisiejszej Ukrainy i
Białorusi, w akcie Unii Brzeskiej połączyli swe diecezje prawosławne z
Kościołem Rzymskokatolickiem. Nowo utworzony Kościół przyjął później nazwę
Greckokatolickiego. Kościół w Polsce ma Metropolię, która składa się z Archidiecezji Przemysko – Warszawskiej na
czele z Metropolitą ks. arcybiskupem Janem Mertyniakiem i diecezji Wrocławsko –
Gdańskiej, na czele z ks. biskupem
Włodzimierzem Juszczakiem.
I. W. – Jak wygląda współpraca parafii z
władzami lokalnymi i wojewódzkimi?
Ks. J. B. –
Ogólnie mówiąc – dobrze. Wspomniałem już o sprawie remontu naszego kościoła.
Odczuwamy życzliwość władz miasta wobec nas i naszych problemów. Zarząd gminy
od dawna chętnie nam pomaga wspierając rozwój ukraińskiej mniejszości narodowej
na swoim terenie, finansując nauczanie dzieci wyznania greckokatolickiego i
również nauczanie języka ukraińskiego. Inne gminy, takie jak Pszczew, Łagów,
Bledzew również rozumieją, jak ważną
sprawą jest swobodny rozwój mniejszości narodowych. Nieco gorzej było w
Lubniewicach, lecz z Bożą pomocą udało mi się przekonać członków Zarządu do
podjęcia decyzji o zarejestrowaniu, na poziomie gminnym, grupy dzieci uczących
się naszej religii. Stworzono etat dla nauczyciela. Uważam, że współpraca z
władzami lokalnymi jest konieczna. Powody lokalnych utrudnień, zwlekania z
decyzjami, sprawiają niekiedy wrażenie nietolerancji czy wręcz uprzedzeń,
krótko mówiąc, są niejasne, a przecież jest powołany przy wojewodzie doradca do
spraw mniejszości narodowych, który ma wyjaśniać, pomagać, więc... to nie w
polityce rządu wobec mniejszości należy doszukiwać się przeszkód... Ja
osobiście, w ciągu 7 lat mojego pobytu w Polsce dostrzegam zmiany na lepsze - w
mentalności ludzi, w ich tolerancji wobec innych. Chcę podkreślić bardzo
życzliwe nastawienie do nas Urzędu Starostwa i pana starosty, który bardzo
pomógł w sprawie zapewnienia etatu dla nauczyciela naszej religii. Ze strony
Urzędu Wojewódzkiego też mamy życzliwe nastawienie, np. już przyznano naszej
parafii grunty orne. Mogę powiedzieć, że w zasadzie współpraca nasza z władzami
lokalnymi i wojewódzkimi jest dobra, a w
przyszłości, mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza. Modlimy się na każdej Msze
Św. za tych, co sprawują władzę, czyli za wszystkich pracowników urzędów gminnych,
powiatowych i wojewódzkich.
Iwona Wróblak
grudzień 2001
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz