środa, 8 marca 2017

Szybsza diagnoza – szybsza pomoc

            Marek Pawlus jest lekarzem medycyny specjalistą w zakresie radiodiagnostyki, neurologiem, zajmuje się również leczeniem homeopatycznym. Do  Międzyrzecza przyjechał na zaproszenie grona pacjentów.
Na biurku leży otwarta mała walizeczka.
Iwona Wróblak: - Co to za urządzenie?
Marek Pawlus: - Nazywa się OBERON. Naukowcy opracowali zasadę pomiaru informacji, w organizmie człowiek - poprzez analizę fali elektromagnetycznej poszczególnych układów i narządów. Przez umieszczone w okolicach skroniowych słuchawki dociera do organizmu, odpowiednio modulowany, bodziec akustyczny. Otrzymując te informacje układ nerwowy wysyła fale elektromagnetyczne, odbierane przez dwie elektrody. Jedną z nich pacjent trzyma w ręku.
I.W.: - Co dalej z tą informacją?
M.P.: - W programie komputerowym OBERONU zawarty jest określony przez naukowców wzorzec – norma prawidłowego metabolizmu dla konkretnego wieku. Informacja, na podstawie której można określić prawdopodobieństwo wystąpienia choroby u badanego pacjenta. Ta informacja, uzyskana z  badanego narządu, przeniesiona jest na schematy anatomiczne, według umownego zestawu kolorowych figur geometrycznych – żółte sześciokąty to miejsca o prawidłowym sygnale, czerwone – osłabienie procesów autoregulacyjnych, ciemne kwadraty to informacja o naruszeniu mechanizmów adaptacyjnych. Te miejsca mogą być początkiem konkretnej choroby. Badamy w ten sposób narząd po narządzie.
I.W.: - W szpitalach jest bardzo dużo specjalistycznych urządzeń do leczenia i diagnostyki. Co jest atutem OBERONU?
M.P.: - Profilaktyka. Metoda bioinformacyjna wykrywa w obrębie organizmu zakłócenia metaboliczne, które jeszcze się nie ujawniły jako kliniczne objawy. Pacjent źle się czuje. Wyniki badań dodatkowych są jeszcze w normie, nie ma uchwytnych miejsc uszkodzenia. Bardzo wczesna diagnostyka umożliwia wzmocnienie najsłabszych narządów organizmu. Najskuteczniejsze środki lecznicze wybieramy po przeprowadzeniu symulacji komputerowej ich działania na konkretny narząd. Tym samym istnieje możliwość celowanej profilaktyki.
I.W.: - Jakie jest prawdopodobieństwo uzyskania trafnej diagnostyki?
M.P.: - Od 60 do 90%. Należy podkreślić, że to nie maszyna bada pacjenta. Pacjenta bada lekarz. To bardzo precyzyjne urządzenie pomiarowe pokazuje nam stopień zaburzeń metabolizmu badanych narządów. Natomiast interpretacja wyników badań zależy od doświadczenia i wiedzy lekarza. Medycyna naturalna stara się zrozumieć przyczynę wystąpienia zaburzeń. Działanie leków homeopatycznych, które stosuje od lat, jest działaniem bodźcowym. Preparaty te regulują konkretne tory metaboliczne w organizmie, usprawniają dostępność minerałów do komórek – np. potasu, cynku, magnezu. Jestem zwolennikiem łączenia suplementów dobrej jakości z działaniem bodźcowym leków homeopatycznych. W konkretnych przypadkach pacjent powinien przez jakiś czas nadal stosować leki chemiczne.
Metoda bioinformacyjna zagościła w Polsce ponad 8 lat temu. Początkowo było to badanie informacji w kanałach akupunkturowych i na tej podstawie można było zastosować konkretne leczenie. Wszystko to działo się pod merytoryczną opieką Instytutu Psychosomatycznego w Warszawie. OBERON jest jednym z etapów udoskonalania tej metody. Samo urządzenie dostępne jest w Instytucie Fizyki stosowanej w Moskwie. Po 2.tygodniowym szkoleniu można je tam nabyć. Wykorzystanie tej metody jest tym skuteczniejsze, im więcej wiedzy i doświadczenia ma lekarz, który ja stosuje.
I.W.: - Czy to jest urządzenie najnowszej generacji?
M.P.: - Naukowcy pracują dalej. W jakim kierunku? Są doniesienia o urządzeniach mogących bezpośrednio oddziaływać falą elektromagnetyczną na  uszkodzone struktury. Znane są działania uboczne wielu coraz silniejszych leków chemicznych. Obserwuje się kolosalny wpływ stresu, jako sumy bodźców zewnętrznych, na funkcje różnych narządów. Ale to już jest inne zagadnienie, wyzwanie stojące przed lekarzami.


Iwona Wróblak
luty 2003

1 komentarz: