Tomek Nowaczyk
i Paweł Reszela - humor bez znieczulenia
Ponownie
odwiedzam Klub Muzyczny „Kwinto”. Lokal konsekwentnie od swojego powstania co
tydzień serwuje gościom sobotnie koncerty. Już słyszeliśmy tu wiele – jazz,
rock, metal, blues… Właściciele „Kwinto” obiecywali też kabarety…
Tomek Nowaczyk z Kabaretu „Czesuaf” i Paweł Reszela,
wytrawni showmani potrafiący przykuć uwagę widza prawie od pierwszej chwili.
Poprawić humory dokumentnie wszystkim w polu swojej słyszalności. Półtora
godziny dobrej zabawy.
Bardzo
bezpośredni humor, kameralny, używający dosadnych słów, co nie znaczy, że na
niskim poziomie. To znaczy - niebawiący. Kabaret z gatunku stand up. Podobno w przeciwieństwie do kabaretu (klasycznego),
stand-up opiera się bardziej na charyzmie wykonawcy oraz kontakcie z
publicznością niż na dopracowaniu każdego wiersza ... Myślę, że jednak polegało
na opartym na praktyce i doświadczeniu swobodnym wymyślaniu na poczekaniu
żartów, przez osobę z dużym poczuciem humoru… Wygłosić półgodzinny monolog,
żeby nie nudził (cenna lekcja dla wielu VIPów), a na przykład - śmieszył… Mowa potoczna też może być niegłupią
literaturą… W każdym razie cel został osiągnięty, bisy były pożądane i egzekwowane.
Czy panowie przygotowując program, zapisują zasłyszane
rozmowy, notują skrzętnie swoje przemyślenia… A dużo tam było myślenia jako
takiego. Celnych uwag na temat stereotypów, których się kurczowo trzymamy, mimo
ich śmieszności. Materiału kabareciarzom nie zabraknie… Jeżeli tylko nie będzie
cenzury, o tej wewnętrznej mówię… Zdrowy śmiech jest dobry na zdrowie. Tomek
Nowaczyk i Paweł Reszela. Kalka z życia codziennego. Przemawia. Lapidarna w
formie, dotykająca sedna.
Humor bez znieczulenia. Upuszcza wentyla frustracjom,
zapewnia odpowiedni dla psychiki dystans do siebie i świata. Lubimy kabarety. Co
świadczy o naszej dobrej psychicznej kondycji. Śmianie się również z siebie,
nie tylko z innych, to cecha polskiego kabaretu, stand up czy klasycznego.
Iwona Wróblak
czerwiec 2013
czerwiec 2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz