wtorek, 3 maja 2016

Kilof i woalka - Ewa Toniak

            Czyli rzecz o wyobrażeniach kobiet i mężczyzn w sztuce polskiej okresu socrealizmu. Wykład historyka i krytyka sztuki, doktora nauk humanistycznych, pionierki krytyki feministycznej, pani Ewy Toniak, w Bibliotece Publicznej, spotkanie w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki.
            Socrealizm jako prąd kultury został u nas wdrożony w 1948 r. Cóż możemy wyczytać ze sztuki i literatury tamtego okresu? Według pani Toniak bardzo prosty schemat, gdzie płeć jest konstruktem kultury. Literatura i sztuka tego okresu była pruderyjna.
Podwójnie zideologizowane, kobiety były w nim potraktowane marginalnie. Nie bywały głównymi bohaterami, za to wymagały opieki i nawrócenia na  jedynie słuszną ideologię. Bezcielesne - ciało, seksualność, mogło się wymknąć ideologii. Ciało było związane z żywiołem wody, płynnym, lepkim. Stanowiło też o podmiotowości. Kobiety powabne, które były swoim wyglądem, stawały się postaciami negatywnymi. Kobieta socjalistyczna, według pani Toniak, miała atrybuty męskości, była falliczna. Androgyniczna. To mężczyzna odsłaniał ciało. Oczywiście jego górną część…
            W sztuce kobieta pojawia się w sferze prywatnej, domowej, w kuchni. Jako element nieświadomości, nie tylko psychologicznej tutaj, także – może przede wszystkim, społecznej. Konwencjonalizacja jest daleko posunięta. Jak konkluduje pani Toniak, był to podporządkowany ideologii tragiczny okres  wielowymiarowej eksploatacji wizerunkowej mężczyzn i kobiet.


Iwona Wróblak
listopad 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz