Humam Ammari
z Jordanii z koncertem w Klubie Kwinto
Mieliśmy już kilku zagranicznych muzyków w międzyrzeckim
Klubie Muzycznym „Kwinto”, ale z Jordanii jeszcze nie… Za Humamem do „Kwinto” przyjechała grupka jego wiernych
fanów z Poznania, Nowego Tomyśla, bo – jak mi powiedzieli, wiedzą, co umie…
Humam swoją wycieczkę po
światach dźwięków realizuje teraz w Polsce, był w Hiszpanii, Barcelonie –
słyszeliśmy na koncercie rytmy flamenco,
takie subtelne reminiscencje tego stylu, przefiltrowane przez wrażliwość
muzyczną Ammari’ergo. W Polsce artysta lubi żywiołowość naszego reagowania na muzykę, a „Kwinto” jest dobrym miejscem, by to
zauważyć.
Mamy znowu klubowe Kwintowe granie w całej swojej
okazałości. Wszystkie zalety bliskości wykonawcy i publiki, która chłonie
bezpośredni kontakt z muzykiem. Humam świetnie się czuje w klimatycznych
muzycznych klubach, w bliskim kontakcie ze spontanicznie reagującą
publicznością. Ja czekałam na arabskie
motywy, tę egzotyczną dla nas kulturę. W jaki sposób będzie pokazana? Motywy – z
głębinowego żeńskiego śpiewu alikwotowego, pogłosy wezwań muezzina do modlitwy,
nuty pustynnych diun, monoteistycznych kultur sięgających tysiąclecia (może
więcej). Arabska złożona kultura, u niego produkt artystycznie wysoko
przetworzony, przebrany, tak by nadać, myślę, własny ryt swoim korzeniom
kulturowym. Perełki starannie poukładane jak naszyjniki, ciągi muzyczne kunsztownie
wplecione w pieśni, które mają wszelkie dane, by stać się przebojami. Jak
mówili muzycy, są one i dla ucha i do
delektowania się ich konstrukcją. Klimatyczne songi, z ciekawymi wstawkami na
klawisze. Ornamenty starannie przygotowane, improwizacje – jak koronki gzymsów budowli
architektury arabskiej. Do tego tusz perkusji i gitary basowej – fachowy,
wplatający się w tło, doskonała współpraca muzyków na scenie. I wokal Ammari’ego.
Duża skala głosu, bardzo sceniczny. W „Kwinto” doceniony od razu głośnymi
aplauzami. Cenimy tu dobrych wykonawców.
Jak twierdzi Zespół, prezentacje to własne kompozycje. Słyszę
reminiscencje stylu reggae. To rytmiczne rozkołysanie. Temat następny: Petra – starożytne
miasto w Jordanii. Niemal czujemy zapach wiatru, egzotyczną bliskowschodnią
wyrafinowaną kulturę, architekturę i sztukę, z jej bogatą historią,
teraźniejszością i ludźmi w niej zanurzonymi – współczesnymi i czerpiącymi
wrażenia z poetyki tamtejszych krajobrazów, pamiętających czasy rzymskie i
późniejsze. Kulturę judaistyczną, tygiel nacji i religii, gorące pustynne słońce.
Kilka tysięcy lat historii muzyki i kultury, delikatnie muśnięte, zogniskowane,
w kilku dźwiękach.
Muzyka Humama i jego zespołu jest wielopokoleniowa,
powiedziałabym – bezpokoleniowa,
pozbawiona ogranicznika generacyjnego, jest po prostu – dobra. Style i gatunki umiejętnie
skompilowane we własny styl, zdają się przez to – (pozornie) niewidoczne, nie
narzucające się. Słuchając tej muzyki
odpoczywa się, relaksuje, można też tańczyć. Tonacyjna gitara klasyczna – Ammari
pokazuje nam kilka swoich utworów instrumentalnych. Myślę – znowu potwierdza się
znana teza – gitara klasyczna to instrument wielofunkcyjny, orkiestra, w rękach
sprawnego, mającego wizję tego, co chce grać, gitarzysty. Wydaje mi się, że
celem było wydobycie tzw. naturalnych jej dźwięków, słyszałam tam i skrzypcowe
próbki… Zasłuchałam się w krągłość półnut, kaskadowość fraz. W specyficzne
arabskie ćwierćtony, inne niż nasze, tutaj jakby nieco zeuropeizowane, może po
prostu bardziej przetworzone, subtelne, pewien kompromis – Humam jest
człowiekiem tego stulecia, słucha wszystkiego, uczy się muzyki wszelakiej, ze
wszystkich stron swoich uszu, i tworzy.
Koncert
HUMAM AMMARI (skład: Humam Ammari - gitara akustyczna, śpiew, Jarek
Szczeciński – perkusja, Krzysztof Waśkiewicz – bas, Jacek Szwaj – klawisze) odbył się w
ramach akcji Leszek Live. To nowy cykl koncertów na muzycznej
mapie Polski. Ćwierćfinał Life On Stage miał
miejsce w naszym Klubie Muzycznym „Kwinto”, w ramach eliminacji do trzeciej
edycji konkursu. Zwycięzca zagra na LIFE FESTIVAL OŚWIĘCIM’ 2016 przed gwiazdą światowego formatu
— formacją „Queen” + Adam Lambert.
Na ulubionych wykonawców będzie można głosować przez internetową platformę konkursową oraz podczas koncertów Life On Stage. Sponsorem cyklu jest marka „Lech Premium”. Producentem wydarzeń muzycznych jest Fabryka Zespołów.
Na ulubionych wykonawców będzie można głosować przez internetową platformę konkursową oraz podczas koncertów Life On Stage. Sponsorem cyklu jest marka „Lech Premium”. Producentem wydarzeń muzycznych jest Fabryka Zespołów.
Iwona Wróblak
kwiecień 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz