Jolanta Duszeńko – Lachowicz i Ludmiła
Pawłowska koncertują w Międzyrzeczu
Ostatni
tego roku koncert z cyklu „IV Letnie Koncerty Organowe” w kościele św. Jana
Chrzciciela, gdzie gotyckie wnętrze tworzy przestrzeń sakralną sprzyjającą
wszelkim formom duchowych refleksji. Wystąpi Jolanta Duszenko – Lachowicz – altówka i Ludmiła Pawłowska –
organy/fortepian. Duet utytułowanych muzyków, który występował u nas w
Międzyrzeczu niejednokrotnie, zawsze chętnie zapraszany i słuchany.
Jak
zapowiada ks. proboszcz Marek Walczak koncert i tym razem będzie wyjątkowy i
niepowtarzalny. Dodam od siebie, że wartości przyda mu interesujący komentarz pani Ludmiły
Pawłowskiej, prowadzącej dziś koncert.
Recital rozpoczyna altowiolistka.
„Preludium z II suity wiolonczelowej d-moll” J. S. Bacha, największego mistrza muzyki nie
tylko doby baroku, praojca jej ery nowożytnej, bez którego świat muzyki
wyglądałby inaczej. Suita to zbiór tańców. W poprzednim ubiegłorocznym
koncercie słuchaliśmy I. Suity. Drugi
utwór Bacha; „Aria z III Suity D-dur”.
Aria na organy i altówkę, klasyczna, znana i słynna. „II. Sonata D-dur” na klawesyn. Muzyka była wtedy grana albo dla
celów rozrywkowych, albo kościelnych.
Dowiadujemy się nieco o muzykalnych dzieciach
wielkiego kompozytora. Johann Christian Bach to najzdolniejsze spośród jego 11.
dzieci. Muzyka trochę inna, już nie tak monumentalna, słuchamy: „Concerto C-moll część II Adagio molto
espressivo”. F. Mendelssohn odkrył Bacha w 100 lat po śmierci kompozytora, przez niefrasobliwość
jego synów wiele z jego dzieł było zapomnianych. Concerto dworskie, lżejsze,
nie ma klasy kompozycji ojca, tej głębi, ale jest w stylu epoki.
Zmieniamy klimat i epokę. Henrego Purcella „Hornpipe, Jig, Canzonet” z cyklu „Arie i pieśni”. Angielski kompozytor
czerpał inspiracje z barokowej muzyki niemieckiej. Na wyspach jest uważany za
narodowego kompozytora. Próbka narodowych pieśni angielskich radosnych i
skocznych, gustów muzycznych tego narodu.
„Adagio” - Tomasso Albinoni. Altówka brzmiąca jak skrzypce, tyle że
bardziej miękka, ma głębszą i niższą barwę. Brzmienie altówki wypełnia
przestrzeń między skrzypcami a wiolonczelą.
„Wieczorne divertimento” na altówkę z towarzyszeniem organów.
Ciekawa aranżacja kompozycji Zdzisława Musiała, organizatora koncertów
organowych. Mała forma muzyczna w stylu impresjonistycznym, z przestrzenią
wewnątrz utworu. I starszy utwór angielski, ludowa znana melodia służąca często
jako podkład muzyczny: „Greensleeves”.
Ostatnia część koncertu. Przeboje
muzyczne z różnych krajów. Temat z muzyki irlandzkiej często używany do
wariacji muzycznych – „The last rose of
Sumer”. Wdzięczny rzeczywiście zestaw dźwięków i fraz, kilkakrotnie
powtórzony motyw w różnych tonacjach na fortepian. Rosyjski znany romantyk
Mikołaj Rymski – Korsakow – „Nie wiatr…”.
Klasyczne miękkie rozlewające się frazy rosyjskiej muzyki, z delikatnym
akompaniamentem fortepianu. Następny kompozytor, którego dzisiaj na nowo
odkryjemy. Gabriel Fauré, przełom XIX i XX w., uczył się u M. Ravela, mistrz
małej formy, dla koneserów. Słuchamy jego „
Après un reve” op. 7 nr 1. Filmowa muzyka amerykańska jest reprezentowana
przez Harolda Arlene - „Over the
rainbow”. Znana i lubiana kompozycja, miła dla ucha, łatwa do zapamiętania.
I ostatni utwór Francesco Sartori - „Time to say goodbye”. Organizatorzy bardzo dziękują Szkole
Muzycznej za wypożyczenie instrumentu. Koncert finansował Urząd Miasta i Gminy.
Iwona Wróblak
październik 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz