Dotknąć,
zobaczyć, zdobyć
W
Bibliotece Publicznej w Międzyrzeczu spotkanie z Jackiem Pałkiewiczem, znanym
podróżnikiem, dziennikarzem, odkrywcą, i jego książkami. To znakomity
gawędziarz. Dla słuchaczy ma w zanadrzu wiele opowieści, relacji z przygód,
refleksji o miejscach i zdarzeniach, które widział i osobiście ich doświadczył.
Pałkiewicz pierwszy opisał miejsca, gdzie przed nim nie
bywali biali podróżnicy. Kambodża, z ponurą niedawną historią władztwa Kmerów,
i jej starożytne świątynie, które
przetrwały. Syberia, mroźne, bardzo mroźne (minus 52 st.) przestrzenie, w nich
pozostałości stalinowskich łagrów. Jakuck, piękna azjatycka kraina. Syberyjskie
menu – mięso z renifera, które odcina się piłą, a na deser je rybę stroganinę ze
zwyczajową rosyjską gorzałką, która w tej
temperaturze nie rozgrzewa. Papua Nowa Gwinea, wymierające wyspiarskie ludy,
ich świat tak inny od naszych zachodnich wartości, nie niszczący bezmyślnie
swej substancji… Atmosfera sprzed tysięcy lat, która dzieje się w XXI wieku,
skamielina, wgląd w epokę kamienia łupanego – dosłownie. Podobnie jest ze
społecznościami andyjskimi, odciętymi (jeszcze niedawno) od kontaktów ze
światem, teraz jednak i tam ludzie zaczynają nosić dżinsy, wlewa się do nich
unifikujący świat anglosaskiej techniki i komunikacji. Ciekawe doświadczenia
przebywania na wysokości 4800 m, gdzie jest połowa tlenu, dla ludzi nieprzystosowanych
oznacza śmiertelne niebezpieczeństwo choroby wysokościowej, niewydolności
oddechowej, zadyszki po zaledwie kilku krokach. Polinezja, pustynie Gobi.
Wielka rzeka Amazonka to dla oglądającego te wodne przestrzenie - morze. Od
brzegu do brzegu w porze deszczowej jest 40 km.
Każda wyprawa w odległe zakątki globu to przeżycie,
towarzyszący mu strach czy niepewność są twórcze, pozwalają przetrwać. Survival
mówi, że nie trzeba wstydzić się strachu, to normalne zjawisko i może ocalić
życie…. Pomaga chłodno spojrzeć na nieprzewidziane w obcym środowisku sytuacje.
Strach jest przyjazny i pozytywny – tak należy o nim myśleć. Przyswoić go.
W życiu najważniejsza jest pasja. Taki też tytuł ma jedna
z jego książek. „Pasja życia”. Podróżowaniem, czytaniem książek podróżniczych, poznawaniem,
interesował się od dziecka. Na szóste urodziny dostał globus, odtąd wodził po
nim palcem – i planował podróże. Starannie planował – to warunek ich powodzenia i bezpiecznego powrotu
do domu… Paszport dostał dopiero w wieku 30 lat, takie były czasy. Zaczął od
przepłynięcia w poprzek Oceanu
Atlantyckiego samotnie na małej łódce, to dało mu sławę i punkt startu.
Ułatwiło planowanie następnych eskapad.
Zwiedził świat. Puszcze, dżungle, pustynie. Wielkie miasta,
nie był jeszcze w kosmosie, ale zna kosmonautów. Poznał wielu ludzi,
środowiska, w których żyją. Sekretem dobrych
kontaktów z innymi cywilizacjami jest być może worek prezentów, jaki zawsze ze
sobą zabiera… Gościniec. Pokazanie przyjaznych zamiarów. Zawarł w świecie
nieraz odległym od nas o tysiące kilometrów wiele znajomości. Wracał do tych
miejsc po kilka razy. Śledził przemiany w środowiskach, wyrastanie wielkich
metropolii – w ciągu bardzo niedługiego czasu (Dubaj), obserwował ludzi, którzy
wprost z epoki industrialnej kamienia łupanego niemalże musieli zacząć żyć w
naszym białym świecie XXI wieku. Teraz są pomiędzy tymi światami – mówi Pałkiewicz.
Zagubieni. Są (na razie) nikim… nie mieli czasu, by się odnaleźć w epoce smartfonów
i komputerów. Czy okażą się elastyczni, przechowają swoje ekologiczne tradycje,
przejmując do swego życia przydatne współczesne narzędzia? Nie ma prostej odpowiedzi… Bo czy alternatywą się świat, w którym króluje konsumpcyjna filozofia,
przyjemność wydatkowania jako nowa religia...
Jacek Pałkiewicz miał odwagę urzeczywistnić swoje
marzenia (o podróżach). Marzeń się nie marzy, marzenia się realizuje. Myślę, to
dobrze, że dzisiaj mówi o TAKIEJ odwadze
– w spotkaniu z młodzieżą szkolną, a ta stanowi tu większość słuchaczy. To inna
alternatywa dla zamknięcia się w szczelnym kokonie smartfona, który z
(użytecznego) narzędzia przeobraża się w więzienie izolujące współczesnego
człowieka. Mówi o kontaktach BEZPOŚREDNICH ze światem, o tym, że ciekawie jest
dotknąć, zobaczyć (nie tylko na ekranie komórki) – i zdobyć… Być aktywnym,
modelować swoje życie. Cenna nauka dla młodych ludzi… może nie tylko młodych.
Tylko pierwsi w sztafecie wygrywają (swoje życie), być dorosłym w znaczeniu
samodzielnym i odważnym w spełnianiu się, w dążeniach do samorealizacji, można od
wczesnego wieku. Dzisiaj, kiedy – jak mówi podróżnik – nie ma ograniczeń
ustrojowych, które bardzo pętały możliwości rozwojowe, dzisiaj wystarczy
(mocno) chcieć. Dzięki samolotom, paszportom, świat się spłaszczył, zmniejszył. Do wielu miejsc łatwo
jest dotrzeć, oglądać je na żywo. Są przez to, te piękne zakątki świata, jakie
widzimy w Internecie, zadeptywane przez turystów…
Jakie daje rady dla młodych ludzi, którzy chcieliby
podróżować? Jak finansować wyprawy, czy one są bardzo kosztowne? Nie mówi, że
jest łatwo. Trzeba tej podróży nie
odkładać na (wieczne) jutro... Ze zdjęć podróżniczych spogląda na nas
odważna pewna siebie twarz mężczyzny, który wie, co chce. I to jest akceptowane na twarzach
osób na tych zdjęciach, ludzi z innych, z odmiennych kultur… Ta cecha jest
ceniona w gatunku ludzkim, czy w ten
sposób zdobywa się charyzmę, która może pomóc przetrwać w ekstremalnych
warunkach???... Z pierwszej podróży morskiej przez Ocean Atlantycki zostało mu wspomnienie
krążących w koło małej łodzi rekinów czy orek, wielometrowych ścian wlewającej
się wody w czasie sztormu, słonej suchości skóry zmoczonej bryzgami oceanu.
Człowiek – mówi dziennikarz – może wycisnąć z siebie siłę o ile się nie podda,
nie załamie. Ograniczyć go mogą złe
myśli. To było zwycięstwo życia nad porażką – decyzja płynięcia dalej. Okazja,
by się sprawdzić, poznać swoje możliwości.
Pasja jest niezwykle ważna w życiu człowieka. Jakakolwiek
pasja, pasja podróżowania, pracy (myślę, że tej symbolicznej Norwidowej…).
Pałkiewicza pasja warunkowała, dawała mu paliwo. Czy podróże są bezpieczne?
Jeśli są starannie przygotowane, to tak. Te skrajnie niebezpieczne zdarzają się
bardzo rzadko. Opowiada o spotkaniu z pumą, o kontakcie z niedźwiedziem, który
go jednak nie zaatakował. W jaki sposób się wtedy zachować? Te doświadczenia zdobywał
latami. Potem dzielił się nimi z komandosami na szkoleniach przetrwania, które
dla nich prowadził.
Pałkiewicz, jako dziennikarz, notuje, obserwuje i
zwiedza. Docieka prawdy. Na przykład, co się kryje za bogactwem Dubaju? Dla człowieka
naszej kultury - brak demokracji, monarchia absolutna. To (dzięki temu?) bezpieczny
kraj, gdzie jest mało przestępstw… Policja jest dyskretna… i skuteczna. Dubajczycy to 15 % społeczeństwa,
reszta jest imigrantami z krajów Dalekiego Wschodu, wykorzystywanymi do
niewolniczej i słabo opłacanej pracy. Żyją w obozach, gdzie turyści nie
zaglądają. Dla bogatych VIPów, niezależnie chyba, czy są obywatelami demokracji
parlamentarnych czy nie, są siedmiogwiazdkowe hotele o futurystycznej
architekturze. Nowoczesny marketing sprzedażowy szejkowie, królowie i faktyczni
książęta tej krainy, mają opanowany.
Monarchia absolutna się dostosowuje do XXI w…. Podróże ZAWSZE kształcą, mówi przysłowie.
I mówią też tak ludzie, którzy podróżują. Zawsze warto ich posłuchać, a książki
Jacka Pałkiewicza czyta się doskonale.
Iwona Wróblak
maj 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz