Bawić się Tradycją
Miejsce - duża piękna szkoła zbiorcza w Bukowcu.
Szkoła liczy około 100 uczniów, którzy uczą się
w klasach I – VI oraz w oddziale
przedszkolnym. Szkoła, gdzie zapisane jest w programie, że w procesie rozwoju
wychowanków najważniejsza jest kreatywność, odpowiedzialność, nauka, tradycja i
środowisko lokalne. Realizująca program „Radosna Szkoła’. Szkoła z organizowanymi
przez Lubuskie Biuro Koncertowe od kilku lat koncertami z cyklu "W Krainie Pani Muzyki".
Wokół budynku wielofunkcyjne boisko szkolne i obszerny trawiasty obszar do zabaw. Obiekt wybrany jest jako miejsce dla
tegorocznych Gminnych Dożynek.
Można bawić się (z) tradycją… Program imprez także
starannie jest dobrany. Dla każdego COŚ. Zespoły śpiewacze, gry i konkursy sportowe
dla dzieci. Firma MOZAIKA, ze współzałożycielką Karoliną Ociepka, z wykształcenia filolog …łotewski
(?!) oferuje, zgodnie z filozofią miejsca, gdzie jesteśmy, i charakteru
imprezy, także więcej…
- Tradycja jest
czymś, czym można się bawić i czerpać z tej zabawy radość… mówi pani
Karolina. Firma, którą reprezentuje, zajmuje się także kształceniem nauczycieli
w szkołach podstawowych. - Tradycja uczy, jak dać dzieciom, jak oferować kapitał
– jest nim dobry smak… zachęta do
wspólnej zabawy jako sposobu na spędzanie wolnego czasu, tak by nauczyć je,
zaproponować im dążenie do kontaktu z drugim człowiekiem – poprzez …kulturę...
Tradycja zakłada, ma na celu - integrację
ludzi... Uczy jak być razem. Warto
dzieciom dawać doświadczenie, jak BYĆ razem… Doświadczenie Bycia Razem z innymi od wieku najwcześniejszego.
MOZAIKA została zaproszona przez organizatorów Dożynek. Myślę,
że nie ma w tym przypadku. Szkoła w Bukowcu w swojej ofercie wielu możliwości
rozwoju dzieci, ich wszechstronnego rozwoju, wykorzystuje także ludyczną
imprezę dożynkową… Mozaika ma w
programie animację oraz edukację poprzez sztukę. Wykorzystuje wieloletnie
pedagogiczne doświadczenie pokoleń nauczycieli i korczakowskich wychowawców.
Wykorzystuje sztukę, muzykę, taniec, ruch – do nauki na drodze zabawy. Komunikację twórczego współdziałania z dziećmi. Na
boisku przyszkolnym kilka pań z Firmy ubranych w stroje stylizowane na ludowe –
bez, celowo, określenia regionu Polski, do którego mogą być przypisane.
Odwołują się, powiedziałabym, do etno jako europejskiego toposu… Słucham
o Projekcie „Mały Kolberg”,
realizowanym we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca oraz Forum Muzyki
Tradycyjnej, który powstał po to, by kształcić postawę uważności w spojrzeniu na
korzenie, tradycję, przekazy dziadków i babć już u najmłodszych dzieci.
Upowszechnić ideę włączania tradycji, zwyczajów, dawnych zabaw, melodii do
pracy z małymi dziećmi.
Piękna oprawa zabaw (czy tylko dziecięcych?) dla współczesnych
Dożynek… Jak czytam w programie o autorskich scenariuszach zabaw, których
program Panie przywiozły ze sobą, chodzi o ukierunkowanie na wspieranie
Twórczości dzieci, którą animatorzy rozumieją jako podstawę – podejście do życia. Do kształtowania młodego człowieka. Od
przedszkola, czy może jeszcze wcześniej. Aktywne uczenie poprzez sztukę. Muzykę, taniec, tradycję i teatr. Dzieją się proste (pozornie) do
przeprowadzenia zabawy, improwizowane scenki teatralne, w tym tradycyjne
festynowe malowanie buzi na przykład – zabawa z bogatą treścią w środku. Animacje
o tematyce ludowej. Teatr tańca, rywalizacje taneczne, nauka tańców
tradycyjnych. Także zagadnienia ekologiczne – jak dbać o środowisko poprzez
zabawę.
Co to ma wspólnego z Dożynkami?... Zasadnicze pytanie. Podobne
jak próba odpowiedzi - Jak nie rozpuścić
się w kaszanie zalewu ciasnego (komercyjnego) nacjonalizmu?.. Przy okazji
słowiańsko-narodowych, zdawałoby się, czy zgoła partyjnych wytycznych
światopoglądowych, albo internetowego show na You Tube, jak wynosić z ludycznej
integrującej zabawy coś wartościowego. Lokalnie i regionalnie Być ze sobą jednocześnie poszerzając horyzonty. Tak mimochodem…
Jesteśmy w Szkole (podstawowej, czyli ważnej), pięknej szkole w Bukowcu.
Smaczne potrawy - poczęstunek dożynkowy roznoszą wolontariuszki pani sołtys
Bukowca Gabrieli Góry, ubrane w - stroje ludowe, jakżeby inaczej!!! Ale w smacznej
wiejskiej kuchni - jak nie zatracić wrażeń z podziwiania piękna wieńców
dożynkowych, które przygotowały sołectwa. Wrażeń z oglądania słomianych rzeźb
przed posesjami, w których powstanie włożone zostało wiele inwencji i pomysłowości,
mijałam je jadąc przez wieś (nagrodę otrzymała posesja Joanny Bienias, Joanny
Baran). Na obrzeżach boiska także artystyczne konstrukcje z bel słomy
powstałych przy zbiorze zboża kombajnami – to historia dzisiejszej zmechanizowanej
wsi najnowsza… Wystąpi grupa kozłowa „Kotkowiacy” ze Zbąszynka, autentyczny –
akademicki można rzec, przykład propagowania muzyki i kultury ludowej Regionu
Kozła. Jeden z muzyków (wykładowca wiedzy o kulturze w jednej ze szkół
ponadpodstawowych) opowiada słuchaczom o korzeniach i tradycji.
Będzie także współczesność, czerpanie z kultury wysokiej.
Don Kichot i Sancho Pansa, trawestacja kanonów. „Piękno i Ułuda” w wykonaniu
Teatru „Terminus A Qua”. Wielka sztuka, ocierająca się o wariant trącający o zagadnienia
psychiatryczne związane z procesem twórczym, i o wielkie pytania Sztukę jako
taką. O Tradycję, o miłość. Dialog rycerza i sługi, Chama i pana, mówiąc naszym
polskim językiem… Pytania te same, po hiszpańsku brzmią może nieco bardziej
dwornie i rycersko… Ludyczność średniowieczna hiszpańska. Wiatrak
(kapliczkowy…) i zrobiony przez człowieka przyrząd walczący z żywiołem, obok
tańcząca hiszpańska rudowłosa dziewczyna w czerwonej flamenkowej sukni, symbol symbiozy
kultury literackiej ojczyzny Miguela de Cerwantesa i namiętności ludzkich,
splatających się w topos literackiej tradycji europejskiej. Zgrabnie zrobiony offowy
spektakl uliczny (dzieje się na boisku szkolnym), kwintesencja treści przekazu oryginału
wielkiego dzieła. Komiczna scenka z życia błędnego rycerza - według aktorów
Teatru - w której bohater „kąpie” się, czy raczej symbolicznie brudzi (przy pomocy sługi), w białym
pyle, po czym ubiera (wyciera) w wielki ręcznik niczym togę, strój rzymskiego
patrycjusza. Jest wirtualny smok i Dulcynea, niezauważona – w obłoku (dymu)
uwielbienia kochanka dla niej, mimo że dziewczyna
podchodzi blisko do szlachcica i wdzięczy się, gotowa, jak najbardziej, przyjąć
jego zaloty. Smok (słomiany) płonie w ognisku a wybranka zostaje zjedzona przez
ucztującego szlachcica z La Manchy – potrawę pitrasi praktyczny Sancho. Zostaje
po niej suknia, wyprana i powieszona do wyschnięcia
przez wiejskie praczki, a Dulcynea (w bieliźnie) odjeżdża rowerem… Sztuka warta
głębokich przemyśleń, przy swojej komediowej formie… Jest w niej i stos
nieporozumień męsko-damskich, i wzorce męskości w naszej europocentrycznej kulturze,
i dewiacje psychiczne koegzystujące ze sztukami
pięknymi. Bardzo dobry spektakl.
Taki jest program Dożynek według
organizatorów z Bukowca, zakończony nocną zabawą z zespołem „The Best”.
Był zwyczajowy pochód z wieńcami – po mszy św. z
bukowieckiego kościoła, prowadzony przez Orkiestrę Dętą. Misterne konstrukcje
na stelażach wystawione są potem – do
podziwiania - przed sceną. Nastąpiło na miejscu złożenie zwyczajowego bochna
chleba na ręce Gospodarza Gminy, okolicznościowe przemówienia. Przed sceną
wieńce. Z Wyszanowa dziełko piękne, kolorowe, bakłażanowy winogron, czerwień
kwiatów ogrodowych, cztery, czy więcej nawet – rodzajów dorodnych kłosów zbóż,
ikebany ziół. Z Nietoperka – w centralnej części konstrukcji, jakby w sercu
wieńca, mały chleb na białej obramionej koronką serwetce. Wieniec z Bukowca
góruje Panną słomianą na szczycie, cztery zboża w ikebanach – na cztery strony
świata, Światowitowe, można rzec, głęboko sięgające w symbolikę żeńcową naszego
europejskiego opola… W wieńcach
dorodne, w tym roku bardzo obrodziły, soczyste barwą jabłka, jarzębiny,
słoneczniki (jak na akwarelach), bulwiaste dynie. Ocenione przez jury (I
miejsce dla Nietoperka, wyróżnienia dla Bukowca, Kurska, Piesek, Kęszycy Leśnej
i Wyszanowa), uwiecznione zostaną na licznych zdjęciach i filmach. Program
Dożynek – oprócz degustacji rzecz jasna, przewiduje występy naszych lokalnych
grup śpiewaczych. „Kęszyczanki” z Kęszycy Leśnej, „Nietoperzanie” z Nietoperka,
Zespół Ludowy „Pod Gruszą” z Kurska. „Ale Babki” z Piesek – zespół ludowy,
którym kieruje Kazimierz Dziembowski. Ten wieloletni nauczyciel gry na
fortepianie w Szkole Muzycznej w
Międzyrzeczu, i jej były dyrektor, przykłada wielką wagę do wierności sztuce
muzycznej tradycji ludowej, poziomu aranżowanych przez siebie pieśni ludowych. Chór
„Echo” z Klubu Seniora w Międzyrzeczu, ma w programie pieśni ludowe i
patriotyczne, dba o przekaz pokoleniowy, wiedzę swojego pokolenia, która
przekazuje śpiewając stare pieśni. Młodzieżowy Teatr Ognia „Bombastic” z
Bukowca po zapadnięciu zmroku zaprezentuje sztukę panowania nad tym żywiołem.
Najmłodsi z Zespołu Tańca
„Trans”. Fantazyjne, służące pokazaniu całości układu kostiumy, w białe i
czerwone grochy, które razem z podkładem muzycznym i choreografią, jako całość artystyczna,
tworzą styl Zespołu- są znakiem
rozpoznawczym naszego utytułowanego międzyrzeckiego Zespołu Tańca „Trans”, polskiego – z racji wielu tytułów
zdobytych za granicą, myśl twórcza i zdolności artystyczne kierowniczki Anny
Bubnowskiej.
Kolejny punkt uroczystości Dożynkowych: Kapela
Koźlarska „Kotkowiacy” ze Zbąszynka. Kapela koźlarska to zespół muzyków, grający w składzie: kozioł i skrzypce początków XX
wieku, w latach przed I wojną światową dołączył do tego składu klarnet Es,
a w latach międzywojennych trąbka B. Przyjmując nazwę „Kotkowiacy” muzycy z
zespołu pragnęli podkreślić fakt, że wszyscy są wychowankami (także w sensie spadku
rodzinnego – po dziadku) Tomasza Kotkowiaka (1909-1996), znanego muzyka
ludowego, założyciela kapeli koźlarskiej w Zbąszynku, budowniczego kozłów,
nauczyciela i pedagoga. Kostiumy: czerwone ludowe kapoty. Instrumenty: Klarnet,
ludowe skrzypce, kozioł (weselny biały) – ze skóry zwierzęcej, z tzw. dymką, rodem ze
słynnej w regionie Dąbrowieckiej wsi, z akordeonem i kontrabasem, bo tak grają „Kotkowiacy”… Słuchamy wiązanki polek
i innych utworów. Spokojne, dostojne w tym spokoju,
powiedziałabym, miarowe rytmy ludowe. Przed laty kilkudziesięciu muzykowanie było
rytuałem żeńców, ich codziennego odpoczynku po pracy, kiedy w miesiącach
żniwnych, w czasie rozmów i przyśpiewek tworzyli teksty, do których muzykanci
dodawali nuty. Muzyka wyssana z mlekiem ziemi i rodzinnej bliskiej tradycji… i z
wykształceniem muzykantów, ich świadomością potrzeby kultywowania tradycji. Jerzy
Skrzypczak, jeden z muzyków, przekazuje to swoim uczniom, w czasie lekcji
wiedzy o kulturze – budowaniu tożsamości narodowej, będącej częścią wielkiej
kultury europejskiej, światowej. Tożsamość indywidualna każdego z nas składa
się z mozaiki kultur małych ojczyzn lokalnych, z przekazów rodzinnych i
pokoleniowych. Region Kozła, zwanego tak poprzez używalność tego instrumentu,
to Stowarzyszenie gmin znajdujących się na pograniczu woj. wielkopolskiego i
woj. lubuskiego. Obejmuje 6 gmin z pięciu powiatów; Babimost, Kargowa pow.
zielonogórski, Siedlec pow. wolsztyński, Zbąszyń, Zbąszynek pow. świebodziński,
Trzciel pow. międzyrzecki. Obecnie
władze samorządowe Regionu Kozła pomagają w kultywowaniu tradycji muzyki
koźlarskiej, biorą udział w dotowaniu instrumentów i kapel muzycznych. Dudy należą do najstarszych instrumentów,
o złożonej budowie, używanych w praktyce
muzycznej. Najstarsze w Polsce egzemplarze, znajdujące się w nielicznych
muzeach, pochodzą z XIX wieku. Dudy wielkopolskie (u nas zwane
kozłami), to instrument muzyczny dęty drewniany z grupy aerofonów stroikowych.
Inne nazwy regionalne instrumentu w Polsce to: koza, gajdy, siesieńki. Instrument
jest nadmuchiwany dymką. Dźwięk powstaje przez wzbudzenie stroika powietrzem
wydostającym się pod ciśnieniem z worka skórzanego. Dudy były znane już w
starożytności, z Azji do Europy przeniesiono je w IX wieku.
Udaje mi się złapać (bardzo zajętą) panią sołtys Bukowca
(nauczycielką w Szkole w Bukowcu), która razem z Gminą Międzyrzecz jest
organizatorem Dożynek Gminnych. Pani Gabriela Góra jest znana z realizacji
wielu projektów kulturalnych i innych, na które środki z sukcesem czerpie z funduszy unijnych, ucząc też innych, jak
korzystać z tych możliwości. Pytam - Jaki dziś powinien być sołtys na wsi? –
pani Góra: - Dla mnie osobiście sołtys to
przede wszystkim człowiek, który jak każdy ma swoje zasady, swoje priorytety.
To osoba, która ma serce i duszę, nie jest tylko formalistą. Czuje, dostrzega, dba, pomaga, nie jest obojętny na
to, co wokół się dzieje. Dzisiejszy sołtys musi też być spostrzegawczy, znać
się na prawie, Musi być liderem, mieć
wizję, którą będzie zarażał innych, menagerem, księgowym, prawnikiem,
animatorem, oratorem, stróżem, sprzątaczką... Sołtys to ktoś, kto nie boi się rozmawiać z ludźmi, nie ma problemów z
nawiązywaniem kontaktów. To mediator, bo jego praca polega na byciu z jednej
strony wśród mieszkańców, a z drugiej
musi znać pewne przepisy, zasady, aby umiejętnie i z taktem przedkładać swoje
postulaty wśród Rady czy urzędników. Sołtys to osoba pracująca na kilku etatach, która musi mieć mnóstwo czasu,
aby ogarnąć każdą dziedzinę i nie zapomnieć o swojej rodzinie i domu. Dla niego
doba ma min. 48 godz.…Dedykuje innym
sołtysom przesłanie: „Nie poddawajcie się (w pracy). Bądźcie
silni."
W naszej miejscowości – mówi pani sołtys
- cały czas się coś dzieje. Mamy aktywną i prężną szkołę, która pełni olbrzymią
rolę w szerzeniu edukacji i kultury, ale
także OSP, bez którego wiele spraw byłoby niemożliwych do realizacji. Działa u
nas Stowarzyszenie Wsi Bukowiec „Działajmy Razem”, które sięga po środki
zewnętrzne, aby urozmaicać życie na wsi. Ten rok obfitował w wiele rzeczy.
Jednak najlepszą rzeczą, która nas spotkała, jest znajomość z Polską Fundacją Dzieci i Młodzieży. Dzięki
niej od 2010 r. sięgamy po granty dedykowane młodym ludziom. W 2015 r.
rozpoczęliśmy kolejny już projekt „Wznieś się ponad chmury”. Tym razem młodzież
kręci film fabularny, ale myślę, że to właśnie oni powinni o nim bliżej
opowiedzieć… Na pewno zapytam po premierze…
Obok szkolnego skateparku namiot Lubuskiego Ośrodka Doradztwa
Rolniczego, stoisko zaprasza. Wachlarz ulotek i pism do przejrzenia. Dużo
praktycznych przepisów kulinarnych… Jak to na wsi. Trochę jest też Europy i
Wspólnoty Europejskiej. Pisma o Innowacjach w rolnictwie i na obszarach
wiejskich. Ułatwienie tworzenia oraz funkcjonowania sieci kontaktów pomiędzy
rolnikami, podmiotami doradczymi przedsiębiorstwami i innymi podmiotami.
Wymiana wiedzy fachowej i dobrych praktyk. Współpraca z krajowymi jednostkami
naukowo – badawczymi itd.
Iwona Wróblak
wrzesień 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz