Nie jestem człowiekiem,
który chciałby się poddać
Papiery
rodzinne. Dokumenty z lat szkolnych. Dyplom dla:
Wasilkiewicza Bogdana. Za II. miejsce 70 kg w kategorii 56. Mistrzostwa Polski
Inwalidów w podnoszeniu ciężarów. Koszalin 93.
Pan Bogdan: - W szkole, do której chodziłem, we
Wrocławiu, był klub Start Wrocław dla osób niepełnosprawnych. Osoby w różnym
wieku zajmowały się tam sportem.
Mieliśmy trenera, jeździliśmy na zawody. Pływanie, łucznictwo, lekkoatletyka.
Ja podnosiłem ciężary. Amatorsko. Uprawianie sportu daje korzyści. Poprawa
kondycji, wytrzymałości. Satysfakcja. Poczucie niezależności.
Progi. – Próg buduje się wtedy,
kiedy rodzina robi klosz – nad osobą niepełnosprawną. Człowiekowi, żeby się
lepiej poczuć, potrzeba samodzielności. Wtedy istnieje w społeczeństwie.
Samodzielny w urzędach, samodzielny na ulicy. Ludzie niepełnosprawni muszą
wierzyć w siebie. Są dwie kategorie ludzi niepełnosprawnych: ci, którzy są nimi
od urodzenia i inni, którzy stali się nimi później. Ci ostatni muszą zacząć wszystko
od zera...
Pan Wasilkiewicz pozytywnie patrzy na świat. Kluczem jest
aktywność własna. - Ludzie, wszyscy, chcą być postrzegani jako pełnosprawni.
Jak dojść do tego poczucia
pełnosprawności?... Moja rada. Spróbuj wyjść do ludzi, poznaj ich sposób na
życie. Jak? Chociażby przez Internet. Ludzie mają przemyślenia, pomysły, które
może warte są twego poznania...
Ciekawym
epizodem w życiu pana Bogdana była jego przygoda z Wielką Orkiestrą Świątecznej
Pomocy. – Ludzie niepełnosprawni nie tylko – potrzebują pieniędzy od innych. Potrafią je
też sami zebrać – dla potrzebujących. Organizacje pozarządowe opierają się na
pracy wolontariuszy. Ludzie zdrowi nie zawsze mają psychikę taką, żeby pomóc
osobom chorym.
Pan Bogdan mówi o sobie: - Nie jest człowiekiem, który
chciałby się poddać. Co to znaczy się poddać? - Stać się obojętnym na
to, co się dzieje wokół. Obojętnym wobec własnego losu. Obojętnym, bo się nie
udało. Jeżeli ludzie mogą sami o siebie zadbać – mówi – wolałbym, żeby
to zrobili. Pracując, płacąc podatki, człowiek staje się potrzebny. Chciałbym,
żeby ktoś dostrzegł w tych ludziach pozytywny materiał na człowieka. W ludziach
ciężko doświadczonych przez los.
Rozmawiamy
o barierach architektonicznych. Utrudniających lub wręcz uniemożliwiających
aktywność osób niepełnosprawnych w życiu publicznym. Przy trybunie sejmowej –
nie ma podjazdu dla wózków... Urny wyborcze w lokalu, do którego prowadzą
schody...
Pan Bogdan bierze kule, wychodzi na chwilę. Oglądam rodzinne
fotografie. Żona pana Wasilkiewicza, z malutkim synkiem. Pan Bogdan wraca po
chwili. – Żeby coś się zmieniło diametralnie, musi upłynąć pokolenie.
Najszybciej zmieniają się dzieci... Ja jestem postrzegany jako osoba
pełnosprawna, bo pracuję. Bez taryf tzw.
ulgowych.
Zamiast darowizny
– dajcie nam, osobom niepełnosprawnym, pracę. Chcemy żyć normalnie.
Chodzi o nastawienie wewnętrzne. Wiele rzeczy zaczyna się w głowach... Możesz pomóc mi przejść na drugą
stronę przez ulicę... to dobrze. Ale czy dasz mi pracę?...
Pan
Wasilkiewicz obraca w rękach kółeczko od dziecinnego samochodziku. – Moim
marzeniem jest, żeby ludzie niepełnosprawni, stowarzyszenia, organizacje
pozarządowe, chcieli się zjednoczyć, by działać wspólnie wobec BARIER.
Bariery są w
głowie. – Ludzie boją się podejść, spytać, czy osoba niepełnosprawna
potrzebuje pomocy. Korzyść z podejścia do człowieka (moje
podkreślenie) może być wieloraka. Będziemy bardziej otwarci...
Słabości? Człowiek
ma w sobie słabości zawsze, trzeba umieć sobie z nimi poradzić... Jak? Pan
Bogdan - Nie jestem psychologiem... Wiem, że trzeba mieć pokorę w stosunku
do świata. Do siebie i do ludzi.
Pan Bogdan Wasilkiewicz jest jednym z
założycieli Fundacji na Rzecz
Niepełnosprawnych „NIEZALEŻNI”. Niezależni to marzenie, które
chcą realizować. Chcieliby sprawić, by
każda niepełnosprawna bądź chora osoba mogła z dumą stwierdzić, że jest
samodzielna, zaradna finansowo i społecznie oraz możliwie niezależna od innych.
W przyszłości, jak fundacja będzie się rozkręcać, zostaną pozyskani sponsorzy,
chcą pomagać, udzielać pomocy w finansowaniu
opieki medycznej, rehabilitacji czy edukacji. Przyznawać stypendia oraz
wspierać i prowadzić akcje edukacyjne i działalność wydawniczą a także imprezy promujące tolerancję wobec osób
niepełnosprawnych. Księgarnia internetowa www.fikcje.pl jest prowadzona przez osoby
niepełnosprawne. Wszystkie pieniądze ze sprzedaży książek przeznaczają na
utrzymanie swoich miejsc pracy.
Iwona Wróblak
luty 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz