czwartek, 22 września 2016

Batteria z Pszczewa 


            Klub Garnizonowy. W planie dzisiaj przedstawienie próbki twórczości fotograficznej młodego artysty Tomasz Nowaka i niszowy koncert ciekawego muzycznie zespołu „Bateria” z Pszczewa.
            Malarskie fotografie miasta. Wykonane techniką cyfrową, na zwykłej drukarce. Autor robił je z Ratusza. To spełnienie zamierzenia, z którym nosił się od dawna. Teleobiektywem wybierał fragmenty panoramy miasta i fotografował z wieży ratuszowej. Bryła budynku sądu, częściowo przysłonięta drzewami. Czerwone szeregi dachów domków jednorodzinnych. Panorama bloków, w tle widoczna Bazylika 5 Braci Międzyrzeckich. W technice otworkowej – bez teleobiektywu, próby artystycznej wizji, jak wyraziła to kier. Klubu Wiesława Murawska - Międzyrzecza autorstwa Tomasza Nowaka. Bardzo ciekawego spojrzenia. Widziane nieco nieostro, za mgłą. Jest ten nasz spalony Dworzec Kolejowy – ładny sam w sobie budynek – jak mówi Tomasz Nowak... -  odbiór fotografii jest rzeczą osobistą... Łuk mostku do zamku, widziany z rzeczno – wodnej bocznej perspektywy. Inne fotografie – „Obrazki z miasta”, wydrukowane dzięki uprzejmości firmy BK Biuro Planowania i Kreśleń Technicznych S. A. Polecamy wizytę w Klubie Garnizonowym w celu obejrzenia kolekcji.
            „Batteria” z Pszczewa. Nie mylić z bateriami czy bakteriami... Zespół wykonuje muzykę określaną jako etniczna, powstał w Pszczewie w 2000 r.  Nazwa oznacza grupę bębniarzy. Zagrają muzykę źródeł. Oprócz gitary klasycznej i fletów etniczne instrumenty, wyglądają jak wielkie wydrążone w  środku rury. Rozpoznajemy bębenki - conga i bongosy. Będą grać i śpiewać: Krystian Grabowski – gitara, djembe, Dominik Wilczyński – conga, bongosy, djembe, darabuka, flet, didgeridoo, drumla, śpiew, Rafał Lemański – flet, cornamuse, kij deszczowy, didgeridoo, djembe, śpiew, Tomasz Chruszcz – djembe, bongosy, kij deszczowy, rekureku, przeszkadzaje, didgeridoo, Marcin Wamberski – djembe, conga, temburyn, Kasia Buchert – śpiew.
            Gitara zaczyna motyw akompaniamentowy. Do tła dołączają kolejno flet i instrumenty perkusyjne. Rytmiczne kompozycje, improwizacje oparte na wzajemnym uważnym słuchaniu się muzyków. Bardzo się podoba kwintet conga, narastający rytm przedwiecznych dźwięków, transowych, o  zwiększającej się dynamice, odwołują się do archaicznych wspomnień naszego ludzkiego gatunku, gromad ludzkich tańczących przy ogniskach na  przestrzeniach tysiącleci. Jak odwieczne mantry brzmią dźwięki wydobywane z wielkich rur – pustych w środku, to coś pośredniego między modlitwą, medytacją a słyszeniem przyrody w pierwotnym buszu. Brzmią bardzo strawnie dla naszego nowoczesnego ucha, te subtelne kulminacje, wtrącenia wątków, rozwinięcia i nagłe wyciszenia. Muzyka „Batterii” czerpie inspiracje z dorobku kulturowego wielu kontynentów naszej planety, afrykańskie djemby, aborygeńskie didgeridoo, kubańskie i latynoamerykanskie bongosy. Arabskie śpiewne nuty modlitw muezzinów i gardłowe mantry Dalekiego Wschodu. Europejskie, hiszpańskie, jazzujące motywy na gitarę i onomatopeiczne popisy flecisty wzajemnie się uzupełniają. Do tego słyszymy przesypywanie piasku, dźwięk kojący jednocześnie i zwiększający ostrość widzenia, słyszenia i odczuwania – odbioru rzeczywistości, wydobywany z  instrumentu w kształcie rurki, wszystko bardzo ciekawe i – przyjemne w odbiorze.


Iwona Wróblak
marzec 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz