Dr historii Marceli Tureczek
wykłada w Muzeum
Tematem
wykładu są lokacje miejskie, jako zagadnienie socjologiczno – historyczne oraz
rozwój przestrzenny naszego miasta na przestrzeni wieków.
Do XIX w.
rozwój naszego grodu przebiegał stopniowo. Międzyrzecz był miastem o zabudowie
drewniano - szachulcowej. Największe zmiany w infrastrukturze zaszły wraz z gwałtownym
rozwojem przemysłu i kolei i wzrostem liczby ludności. Powstała neogotycka
zabudowa, o cechach późnoklasycznych i klasycystycznych, historyzujących.
Międzyrzecz był na trasie głównych szlaków handlowych i komunikacyjnych, stąd
wizyty w mieście ważnych osób np.
Napoleona i innych. Pojawiły się wtedy nowoczesne obszary miasta funkcjonujące
do dzisiaj; osiedle kolejowe przy ulicy Kilińskiego i Chrobrego, Obrzyce -
wtedy niezależna miejscowość, które pozostały do dzisiaj w wersji
architektonicznej oryginalnej.
Miasto.
Pojęcie to pociąga za sobą kwestie natury społecznej i kulturowej. W XIII w. na
ziemiach polskich powstają lokacje miejskie w założeniu zachodnioeuropejskim. W
średniowieczu Międzyrzecz określany był jako miasto „większe”, był ośrodkiem
znaczącym w ówczesnej panoramie miast polskich. Gdańsk liczył wtedy 100 tys.
mieszkańców, duży był Kraków z Kazimierzem, później w XVIII w. także Warszawa.
W skali europejskiej uważamy jednak te ośrodki za małe. W średniowieczu
mniejsze miasta zamieszkiwała ludność półrolnicza, zajmująca się, obok
rzemiosła i handlu, także uprawą ziemi, w obrębie miast znajdowały się ogrody i
działki uprawne. Miasto nasze brukowane było bardzo późno, niski był również
poziom higieny.
Miasto w rozumieniu średniowiecznym
kojarzono z nadaniem osiedlu prawa magdeburskiego (niemieckiego). W
Międzyrzeczu był to okres 1248 – 59 r.
Miasto nasze, podobnie jak większość miast polskich, zreorganizowano na bazie
wcześniejszego grodu i osady podgrodowej, zajmującej się wytwórczością służebną wobec grodu. Były też
miasta lokowane na tzw. „surowym korzeniu”, w dobrach wielmożów (W Brójcach
brak jest, jak na razie, historycznych danych o istnieniu osiedla
przelokacyjnego, Bledzew reorganizowany był jeszcze inaczej – na bazie
istniejącego już klasztoru, w Pszczewie – grodu i dworu biskupiego, natomiast w
Trzcielu były dobra rycerskie). Kolonizacja niemiecka, napływ mieszczan z
zachodu, prowadzona była przez naszych książąt. O mieszczanach niemieckiego
pochodzenia w Międzyrzeczu wspomina w XIII w. w dokumentach jeden z biskupów.
Pod
pojęciem prawa magdeburskiego rozumiemy 2 rodzaje praw miejskich – właściwe
magdeburskie, które przyszło do nas z terenów Śląska i chełmińskie – obejmujące północ regionu,
niemieckie pomorze. Tak lokowane miasto miało w swoim centrum rynek, czyli plac
- miejsce do celów targowych. Nasz międzyrzecki rynek ma kształt zbliżony do kwadratu
(magdeburski), bywały też rynki bardziej wydłużone (chełmińskie). Drugą cechą
charakterystyczną był ratusz – Rathaus, czyli Dom Rady. Do dziś jest elementem
krajobrazu kulturowego miasta. Nadanie osiedlu prawa miejskiego pociągało za
sobą wyodrębnienie ośrodka spod prawa feudalnego. Rada Miejska urzędująca w
ratuszu, w której skład wchodzili najbogatsi mieszczanie (patrycjat), stopniowa
poszerzała swoje prawa, pełny status uzyskując dopiero w XIX w. Niższą pozycję
zajmowało pospólstwo, czyli obywatele miejscy, potem plebs, czyli ludność bez
obywatelstwa miejskiego, i komornicy - ludzie biedni bez stałego miejsca
zamieszkania i zajęcia. Różnice w położeniu prawnym ( np. Świebodzin - prawo
śląskie) umożliwiało miastu i mieszczanom odgrywanie większej roli gospodarczej
i administracyjnej. U nas tak się działo
tylko w wielkich miastach, w Polsce szlachta zdominowała życie polityczne,
dopiero konstytucja 3.Maja dała mieszczanom większe prawa. Protestantyzm
funkcjonował w Międzyrzeczu jako mieszczański niemieckojęzyczny żywioł
gospodarczy, Polacy związani byli z Zamkiem, starosta był Polakiem.
Ważnym
elementem miasta był kościół, który pełnił obok funkcji kultowych także zadania
samorządowo – administracyjne i sądownicze. W miejscu, w który dzisiaj w Międzyrzeczu stoi
Ratusz, był w średniowieczu cmentarz związany z najstarszym w mieście kościołem
św. Krzyża, Wawrzyńca i Walentego. Po licznych pożarach i reorganizacji rynek
międzyrzecki nabrał cech, jakie widzimy obecnie.
Międzyrzecz był miastem królewskim, więc przywileje nadawali
miastu władcy. W ciągu wieków przestrzeń wewnątrz miasta się zmieniała, z
czasem wolne parcele zostały zabudowane przez mieszczan.
Prawo miejskie zakładało, że od ratusza
wychodzą prostopadle do siebie ulice, główny trakt przechodził przez rynek do
bramy miejskiej (Brama Wysoka) – dzisiejszy plac przed Bankiem PKO. Ulice w
miastach nazywano użytkowo, były to nazwy „naturalne” – Wysoka (30. stycznia)
była najwyżej położoną ulicą w mieście, Oberska (Waszkiewicza) prowadziła do
Obry, Kościelna to dzisiejsza Świerczewskiego, ulica Żydowska, zaułek żydowski,
był w pobliżu synagogi, Spokojna to
dawniejsza Biskupia i Proboszczowska, a Konstytucji 3. Maja była ulicą w stronę
Brójec czyli Brójecką. Ciekawostką jest, że w miejscu dawnego Pogotowia
Ratunkowego była karczma jezuicka. Rów znajdujący się w pobliżu to pozostałość
dawnej fosy zamykającej obszar przedmieścia tzw. poznańskiego. Na przedmieściu
brójeckim (ulicy Brójeckiej) jest dzisiaj Szkoła Muzyczna a parking przy PKO to
dawniej świński targ. Park przy Tequili to dawny cmentarz protestancki, jego
najstarsza część. Kronikarz Zachert pisze, że cmentarz założony został, wg
ustnych przekazów, na dawnych mogiłach zapowietrzonych. Cmentarze były
ogrodzone płotami jako tereny uświęcone, fakt ten miała zapewnić bliskość
kościoła. Za Obrą była osada Winnica, będąca własnością Zamku. Winnica i Zamek
były wtedy osobnymi ośrodkami. W pobliżu „Biedronki” była ulica św. Jana i kaplica, dalej ogrody miejskie.
Nie we
wszystkich miastach mury miejskie miały charakter stricte obronny. Wiele miast
murów nie miało w ogóle (Brójce, Trzciel). Międzyrzecz, okolony rzekami, był
tylko częściowo obwarowany. W mentalności ówczesnego społeczeństwa mury były
symbolicznym określeniem przestrzeni wewnątrz nich. Teren pozamiejski był
przestrzenią niepewną, czyli nie do końca bezpieczną. Elementy miejskiej
symboliki widzimy na herbach - rysunki murów, baszt, bram. Nawiązywały do
biblijnego opisu świętego miasta Jerozolimy.
Iwona Wróblak
maj 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz