Łowcy kropka
B – spektakl humoru absolutnego
Humor absolutny, humor od niechcenia, chciałoby się
powiedzieć… Uczta. Znany Kabaret „Łowcy kropka…” na scenie Międzyrzeckiego
Ośrodka Kultury. Spektakl kabaretowy poprzedzony był, bardzo ważną, częścią
szkoleniową - Inicjatywa Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych
Straży Pożarnych RP Województwa Lubuskiego, Ośrodka Organizacji Szkolenia
Zawodowego „Param”, popularyzującą wiedzę o sposobach zachowania się w sytuacjach
zagrożenia zdrowia i życia osób i mienia, metodach i procedurach powiadamiania
służb. Zawierała wiadomości na temat sposobów
ewakuacji zagrożonych osób, próby podjęcia działań zmierzających do gaszenia
mniejszych ognisk pożarowych, udzielania poszkodowanym pierwszej pomocy do
czasu przyjechania karetki, Policji czy Straży Pożarnej. Informacje jak
posługiwać się podręcznym sprzętem gaśniczym. 90 % pożarów powstaje z winy
człowieka. Najczęstszą przyczyną niebezpiecznych zdarzeń bywa zwarcie
instalacji elektrycznej, ich niewłaściwa
eksploatacja, wypalanie traw na polach, prace remontowo-budowlane – ludzka
nieostrożność, lekkomyślność, brak wyobraźni, nieznajomość przepisów. Numer
alarmowy, który należy znać i używać w razie zagrożenia, to 998 i 112.
Pomysły na skecze artyści, jak mówią o sobie, biorą z
głupoty tak zwanej uzewnętrznionej… Zjawiska
potęgującego się niestety. Łowcy (głupoty
uzewnętrznionej) – czterech
kabareciarzy o długim już stażu na naszych scenach. Dobre teksty i talenty
aktorskie wykonawców. Tematów do zabawy kabaretowej jest zawsze mnóstwo,
wszystko zależy od siły intelektu osób piszących scenariusze… Tutaj tej mocy
nie brakuje. Dotykanie zdarzeń tak zwanych
kulturalnych, wiele mówiące o naszej intelektualnej kondycji jako biorców
kultury. Przykład – (jedynie) słuszna idea propagowania zwiedzania muzeów w tak
zwanej akcji Nocy Muzeów… Jest to zwiedzanie przybytków kultury w tym dniu ZA
DARMO, więc się przychodzi… Moda. Co,
spędzani stadami, jak ongiś w czasach
minionych, wynosimy z tych muzealnych lekcji? Warto się przyjrzeć strumieniowi zwiedzających,
ich komentarzom, pytaniom, tutaj – głośno i scenicznie werbalizowanymi.
Jak jest mało dogłębna nasza znajomość dorobku kulturowego, wiedzy w większej
części wyniesionej z (ułomnej) lekcji szkolnej. Może stąd dziwne zachowanie na
ekspozycji.?.. Scenki zasługujące na uwagę z uwagi na to, że wiele mówią o jakości
naszego wykształcenia, co przekłada się na sposób patrzenia na sprawy także
współczesne, obnażające niedostateczność naszego umocowania w korzeniach
kulturowych... Na brak rozeznania dotyczący wiedzy o ważnych pryncypiach
kultury osobistej również, niewyniesieniu z procesu kształcenia potrzeby autorytetów,
szacunku dla kultury i dorobku cywilizacyjnego, mówiąc w skrócie. Lapidarna
forma a tak wiele treści… Aż do absurdu przedstawione, przejaskrawione, groteskowe
scenki dziejące się w tym dniu w salach muzealnych, bezwiednie kojarzone z
zakładem leczenia psychiatrycznego.
Na scenie wspaniała interakcja z widownią, wypracowana zdolność
błyskawicznego reagowania na propozycje i sugestie widzów, w skeczach inteligencja
i niebanalny humor. Samo wejście, kostiumy artystów wywołują uśmiech. W tekstach
gra słów. Elementy mistrzowskiego stand-up’u.
Tematem skeczu mogą być na przykład kwiatki i kobieta, sposoby
nawiązywania intymnych znajomości, tematyczne dywagacje ogólne. Subtelny humor,
chociaż dosadny – to jest możliwe,
bez większej ilości słów uznanych za przekleństwa… Parodia (pod)kultury
kibolskiej, stadionowej – warto o tym mówić, żeby nie stała się niezauważalną
normą… Papka kulturalna (?), jako tego przyczyna być może, oferowanej w TV
tradycji cykli turniejowych, sprawdzających jakoby wiedzę (?), którą to wiedzą można się publicznie pochwalić, ku zadowoleniu
swojemu i producentów programów w TV. W rzeczywistości
telewizyjne show mają napędzać słupki oglądalności kanałów, taka jest ich rola.
Popkultura nam panuje niepodzielnie. Wystarczy wsłuchać się w treść (?) tekstów
znanych przebojów, mających się za pretendujące do niosących jakieś
wartościowsze treści. „Demono”we „Statki na niebie”, utwór powtarzany po
wielokroć w mediach (tak długo aż je polubimy…).
Na koniec popis umiejętności cymbalistycznych, gdzie
instrumentami uderzającymi są plastikowe kręgle, w kompozycji wykorzystano ich subtelne
różnice w reakcji dźwiękowej po uderzeniu w podłoże, prezentacja dużych umiejętności
muzycznych i wokalnych autorów.
Iwona Wróblak
wrzesień 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz