piątek, 21 sierpnia 2015

Mała Akademia Jazzu ponownie w Szkole Muzycznej. Grać stylowo

            Tym razem nasza Szkoła Muzyczna zaprosiła na wykład w Małej Akademii Jazzu Marka Konarskiego, młodego ale już uznanego saksofonistę. Konarski przez dwa lata kształcił się w SyddanskMusikkonservatorium w Danii, obecnie studiuje w Sibelius Academy of Music w Helsinkach na  wydziale jazzu. Koncertował z gwiazdami duńskiej sceny jazzowej, grał na prestiżowych festiwalach jazzowych, współpracuje z wieloma muzykami z Polski, Szwecji oraz Danii. Zdobył 3. nagrodę (jako solista) na Novum Jazz Festival 2012.
            Jak brzmi jazz po fińsku? Muzyka danego kraju ma swój specyficzny klimat, naturalnie wynikający z jego geografii, kultury, historii etc. To  ciekawe, jak te cechy transponowane są na muzykę komponowaną przez wykonawców? W jaki sposób przeplatają się z dorobkiem muzycznym europejskim i światowym, i wzajemnie inspirują. Pulsują w osobowości artystycznej muzyka. Małe Akademie Jazzu to konglomerat pokazowej lekcji muzyki – w wykonaniu naprawdę wybitnych instrumentalistów i pedagogów – z koncertem. Bardzo wartościowa godzina spędzona na edukacji własnej – koncerty w Szkole Muzycznej są anonsowane i otwarte dla publiczności. A dowiedzieć się na nich można naprawdę dużo, w bardzo przystępnej formie. Jak powiedział na wstępie Bogusław Dziekański (od 25. lat rektor Małej Akademii Jazzu, 30 lat prowadzi Jazz Club „Pod Filarami” w Gorzowie), Mała Akademia Jazzu to polska inicjatywa edukacyjna, unikalna w Europie.
Marek Konarski – świetny saksofonista, kompozytor, zaczynał od nauki gry na flecie w szkole podstawowej, potem grał w orkiestrze strażackiej. Zawsze fascynował się muzyką świata, teraz także folkiem polskim. Prezentuje nam dwa saksofony: tenorowy i sopranowy. Jakie mają brzmienia w  konkretnych utworach? Gra blues jazzowy w tonacji c-moll, tzw. nowoorleański, tak się nazywa, ponieważ w tym mieście grał Luis Amstrong i inni słynni muzycy amerykańscy. Konarski opowiada nieco o folklorze tej muzyki. Na południu Stanów grano ją na platformach ciągniętych przez zaprzęgi konne. Często takie grupy muzyczne spotykały się w mieście i rywalizowały ze sobą o widzów. Konarski gra próbkę funky – jazz - powstał on w USA z bluesa (jak prawie wszystko), a jest prekursorem dzisiejszego stylu disco… Co jest najważniejsze dla muzyka, we wszystkich okresach – to grać stylowo…
            Świetna poglądowa lekcja jazzu i gry na saksofonie. Z pogadanką i ciekawymi anegdotami, które tak bardzo uatrakcyjniają naukę. Interesujące również dla tzw. nie-muzyków, myślę.
Koncert kończy urokliwa romantyczna ballada jazzowa. Konarski zaprasza słuchaczy do gorzowskiego Klubu „Pod Filarami”.



Iwona Wróblak
marzec 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz