środa, 26 sierpnia 2015

Muzyka w Raju po raz XIII…

            Na te kilka dni, kiedy w Paradyżu jest święto Rajskiej Muzyki, czeka bardzo wielu ludzi. To zaledwie kilkanaście kilometrów od Międzyrzecza, melomani spotykają się tam niemal codziennie. Kilka godzin wyśmienitej muzyki prawie do północy każdego dnia przez tydzień…
            Udało mi się być na dwóch kolejnych koncertach, wielu jest takich, którzy bywają na wszystkich. Paradyskie koncerty są nagrywane, można ich  słuchać w mediach, chociaż nie ma to jak muzyka na żywo, przekaz radiowy tylko w części oddaje atmosferę uczestniczenia na żywo w akustycznym majestacie piękna katedry gotyckiego pocysterskiego klasztoru, nasiąkłego przez lata wspaniałymi wykonaniami muzyki barokowej.
            Jeden z Dni koncertów. Dzień pierwszy - Otwarcie. Dyrektor Cezary Zych, wraz z muzykami, bez długich wstępów zaprosił do wysłuchania programu. Johann Friedrich Fasch (1688 – 1758) Symfonia na smyczki g-moll, FWV M:g1 Allegro un poco, Andante, Alla breve, Allegro, Georg Philipp Telemann (1681 – 1767) Koncert a-moll na 2 flety proste, TWV52:a2, Gravement, Vistement, Largement, Vivement, Christoph Graupner (1683 – 1760) Koncert E-dur na flauto d'amore, GWV 728, Allegro, Moderato, (…), (…), Georg Philipp Telemann Uwertura e-moll „l’Omphale”, TWV 55:e8 Ouverture, Pastorale, Bourrée, Passepied, Les Jeux, Les Magiciens, Menuet en rondeau, Johann Joachim Quantz (1697 – 1773) Koncert fletowy G-dur, QV 5:173 Allegro assai, Lento – Andante, Vivace… Kompozytorzy nie tak znani jak ci wielcy, ale warci posłuchania…
Trzy koncerty przedzielone krótkimi przerwami. W międzyczasie słynne paradyskie serniki co roku przygotowywane przez siostry zakonne. Bardzo smaczne. Kawa i Herbarta. A także – koniecznie – osobne podziwianie paradyskiego kościoła, pieczołowicie kilka lat temu odrestaurowanego, z historią jego przebudowy w czasie wieków jego istnienia widoczną w zachowaniu fragmentów architektonicznych (literatura na ten temat jest olbrzymia…) Monument ośmiu wieków Historii powala w chłodzie starych kamieni posadzki, obrazach opatów – założycieli klasztoru, i muzyki jako takiej - absolutnej, jak mówią słuchacze, najnowszej historii kulturalnej tej wspanialej budowli.
            Jeszcze nam w uszach brzmią ostatnie nuty pierwszego z koncertów, a już dzwonek zaprasza na następny tego dnia. Wykonawcy:
Alexis Kossenko – flety Traverso (ider), Corina Marti – flet prosty, Bolette Roed – flet prosty - wiele obiecują swoimi umiejętnościami, które mieliśmy okazję w Paradyżu podziwiać wielokrotnie. W programie: Johann Friedrich Fasch (1688 – 1758), Georg Philipp Telemann (1681 – 1767), Christoph Graupner (1683 – 1760), Johann Joachim Quantz (1697 – 1773), Jean-Baptiste Quentin (fl. 1718 – ok. 1750). To jest doskonałe… A jeszcze czeka nas  trzeci koncert, prawie do północy, a te ostatnie koncerty, na których już nie ma tak wielu ludzi, są najciekawsze, zawsze z niespodzianką. To smaczki muzyczne, utwory i wykonania ich raczej rzadkie.
            Tym razem: Corina Marti – clavisimbalum, flety, a w programie: Dit le Bourguygnon. Muzyka późnośredniowieczna na dworze burgundzkim… Kompozytorzy także anonimowi, jak kiedyś bywało. Ponadto Walter Frye (? – 1475?), Philippe de Vitry (1291 – 1361), Pierre de Moulin / Anonim, Gilles de Binchois (ok. 1400 – 1460) / Anonim, Bartolino da Padova (II poł. XIV w.) / Anonim. Starofrancuskie klimaty, mamy przedsmak muzyki, jakiej słuchali ludzie w tej części średniowiecznej Europy, wtedy centrum kulturalnego świata…
            Następny dzień koncertowy pod znakiem śpiewu. Soprany i mezzosopran. Capucine Keller, Barbara Kusa. Towarzyszą im: Elena Andreyev – wiolonczela, Étienne Galletier – teorba, arcylutnia, Pierre Gallon – klawesyn. W programie: Henry Du Mont (ok. 1610 – 1684), Magnificat na 2 soprany i  b.c., Benedico te (antienne à Ste Cécile) na sopran i b.c., Quam dilecta na 2 soprany i b.c., Pavane na organy solo - Marc-Antoine Charpentier (1643 – 1704), André Campra (1660 – 1744), Paolo Lorenzani (1640 – 1713), Guillaume Gabriel Nivers (ok. 1632 – 1714)… W drugim tego dnia koncercie znany nam: Alexis Kossenko – flet Traverso, ponadto młodzi francuscy wykonawcy, bardzo sprawni: Anna Besson – flet traverse, Paulina Ptak – wiolonczela,
Robin Pharo – viola da gamba, Marianna Henriksson – klawesyn, Jean Rondeau – klawesyn. Pietro Locatelli (1695 – 1764) kompozytor z przełomu
XVII i XVIII wieku w przepięknych sonatach.  
  A na końcu - Michał Gondko – lutnia i Polonica – polskie ślady w europejskich antologiach muzyki lutniowej ok. 1600. Coś niesamowitego… (Chorea polonica, Chorea polonica (Albert Długoraj), Cantio polonica, Villanella (Albert Długoraj), Villanella polonica, Chorea polonica, Chorea polonica
Fantasia (Albert Długoraj), 4 Polnischer Tantz, Praeludium (Diomedes Cato), Galliarda (Diomedes Cato) / Danza, Gagliarda (Kasper Sielicki), Fantasia (Albert Długoraj) itd…
            Polska muzyka, której może zbyt mało na prestiżowych koncertach. Ale nie wszędzie, jak się okazuje.

Iwona Wróblak
sierpień 2015




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz