UFLY i support tego co progresywne w Kwintowej
muzyce
W Klubie Muzycznym „Kwinto” supporty
się dobiera tematycznie… W klimacie wspomnianym w zapowiedziach – Pink Floyd,
Depeche Mode, U2, Muse.. –
w przestrzeni, ogromnej, muzyki jako takiej… Chciałam pytać wykonawców, jak ją
się robi?? Pewnie usłyszałabym kilka branżowych terminów… Mnie by nic nie
wyjaśniły, wolałam więc po prostu słuchać tej przestrzeni…
„Time to Express”. To ten support. Tematyczny. Zapraszamy pod scenę... Głęboki rytm.
Rzeczywiście mieszanka wspomnianych muz. Wieloraki rytm. Jak kontynuacja tego, co było w historii muzyki progresywne.
Wszyscy stoją i słuchają. Nastrój i klimat, rozpływających się w nas,
drgających fal, które wchłaniają w swoje orbity, magię wszechwładną, jeden z
tych rodzajów muzyki, który wyczyszcza myśli.
Resztę
wątków zbierze UFLY, na który wszyscy czekamy.
Nagle
złamania rytmu. W ściśle określonym porządku. W Poetyce gatunku. Symfoniczne i
wielomuzyczne. Trzy gitary i perkusja – razem: przestrzenność dźwięku. Na
antynomii tematów być może zbudowana. Staram się, słuchając, znaleźć mianownik,
jeżeli nie wspólny, to pokrewny. Na czym może polegać? Może na konstrukcji całości
tej wzmiankowanej swoistej przestrzeni, jaką dały tradycje zespołów
progresywnych? Na tkaniu jej bardzo gęstym, gdzie linie rozkładają się
krystalicznie, w puli dźwięków zakątek ich każdy zagospodarowany, niektóre
szczególnie zapętlone spiralami zwijającymi się jak niezamknięte światy. Wokal jak klamra
spajająca. Oliwa na morzu.
Dobrze, że mam troje uszu wewnątrz
słuchających, bo dźwięk otula mnie miękko i sugestywnie. Poe (Edgar Allan) był
rockendrollowcem… posłuchamy, co niego przyswoił dla swoich potrzeb „Time to
Express”… Tłumaczenie poezji według ich klucza nutowego. Jaka będzie ta mroczność?
Jakiego rodzaju i kształtu???
Rytm,
co brzmi. „Time…” chce rozwijać się w sposób progresywny. Wracać do inspiracji
lat 80’ i tworzyć własną muzykę.
Po wspaniałym supporcie - UFLY.
Wyrafinowany. UFLY stylowe. Energetyczne – za sprawą wokalisty przede wszystkim,
talent showmański niewątpliwy. Jeśli „Time to Express” był połączeniem, to UFLY
jest przetworzeniem, jak skała metamorficzna. Delikatnym pulsowaniem rytmu. W
nowej jakości sublimacją – do tańczenia ustawicznego. Po to zrobione zostało
miejsce przed Sceną. UFLY potrafi rozognić. UFLY czyli dobra zabawa. W przypadku Nich bliska odległość od sceny
podkręca obydwie strony – wykonawców i fanów.
Jesteśmy
w „Kwinto”, gdzie nawet supporty są też bardzo dobre. Stare zabytkowe mury
„Kwinto” i tym razem się nie rozleciały…
Iwona Wróblak
marzec 2015
marzec 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz