czwartek, 20 sierpnia 2015

Janek Samołyk w Kwinto


Kwinto pod znakiem ambitnego rocka. Za tydzień zapowiadany jest następny taki koncert – dla koneserów… Bo w „Kwinto” jest dla każdego COŚ… Tym razem Janek Samołyk z zespołem (Piotr Wojniusz – bas, Marcin Wojtowicz – perkusja i Patrycja Stefanowska – skrzypce) zawitał do nas z  krótkim, niebanalnym recitalem.
            W repertuarze utwory Grzegorza Ciechowskiego i własne kompozycje i teksty. Refleksyjna poezja z ciekawą ścieżką dźwiękową. Rock – za  sprawą tekstów - na pograniczu poezji śpiewanej. Poezja w rockowej szacie muzycznej. Ciekawe partie na skrzypce (Patrycja Stefanowska) jako znak szczególny tego rocka, dodają utworom miąższości i barwy.
O czym mówią? Współczesna miłość i jej wzajemne relacje, w ornamentyce gadżetów typu telefon komórkowy. Nowe sposoby na życie… Teksty, które zasługują na to, by je czytać powtórnie. Muzyka do nich jako nastrojowa ilustracja. Zdarzenia i sytuacje liryczne. Historie o życiu we dwoje, jak  reporterskie migawki, obok rzeczy ważnych te mniej istotne, lecz doskonale malujące klimat wzajemnych relacji. Poezja jako kontakt z drugim człowiekiem i widownią. Rockowe nastrojowe ballady. Cechuje je dosłowność opisu naszego małego kawałeczka świata, niejako mimochodem i  niecelowo obserwowanego – z linii bocznej zaglądając do obiektu, przyglądając się mu kątem oka. Swingująco przy tym, tanecznie.
            Janek Samołyk to jeszcze jeden dowód na to, że jak „Kwinto” coś proponuje, to warto przyjść. Janek Samołyk – dobry głos i ambicje niebanalnego repertuaru. Życzymy artyście powodzenia.


Iwona Wróblak
maj 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz