piątek, 23 października 2015

Zumbowanie

            Ale tłok był na parkiecie hali widowiskowej Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i Wypoczynku! Prawie cała publika weszła na parkiet. Dopingowali sami siebie, oklaskiwali, w zumbowaniu powszechnym prawie trzygodzinnym. Trybuny były prawie puste; nieliczni panowie patrzyli na zegarki a ich  żony, siostry i dziewczyny zapamiętale zumbowały…
Rozebrać się do spodenek i koszulek. Mamy, babcie i wnuczki. Maleńkie dzieci też uparcie kręciły bioderkami, te najmniejsze – w wózkach – także już  słuchały muzyki. Co chwilę jakaś pani w dresie zerkała na swoje najmłodsze, czy aby jest w polu widzenia... Wszystkim przykazano wcześniej zabrać ze  sobą wodę do picia, bo energii stracą na pewno dużo. Jedna z kobiet w czasie przerwy w szatni powiedziała mi, że właśnie na zumbie fitness straciła wszystkie zbędne kilogramy po ciąży.
            Zumbowanie jest cool. Jest trendy. Zumbowanie dotarło do Międzyrzecza. Czy zumbę pani tańczy? Czy zumbę Pani zna? Będzie nowy przebój.
            Teresa Tkaczuk-Waplak – instruktorka. Jest z Zielonej Góry. Z zawodu architekt. Trener personalny, instruktor sportu, fitnessu, zumby. Zajęcia prowadzi w Zielonej Górze w Fun-Fit II Premium na ul. Sulechowskiej (kompleks basenowy). Szczupła, ani grama zbędnego tłuszczu. - Zumba jest to  połączenie tańca i fitnessu. Zawiera w sobie elementy tańca i aerobiku. Choreografia zumby łączy hip-hop, soca, samba, salsa, merengue, mambo, sztuki walki, tańca brzucha. Wykorzystywane są także elementy treningu siłowego. Zumba to taniec zainspirowany połączeniem elementów tańców latynoamerykańskich oraz fitness. Został opracowany przez tancerza i choreografa Alberto „Beto” Pereza w Kolumbii w latach 90. XX wieku. Jest to  bardzo intensywny trening, na którym można spalić około 50 kalorii. Zależy to od tego, jak bardzo intensyfikujemy nasz trening, angażujemy nasze ciało. Jak wysoko wyskakujemy, jak dużo robimy rotacji w biodrach. Rumba rzesza już ponad 3 mln ludzi na świecie. Jest nie tylko treningiem, ale przede wszystkim też zabawą. To widać na dzisiejszej imprezie… że bardzo integruje ludzi. Jej skutkiem jest nie tylko zmęczenie fizyczne wywołane pracą mięśni, jest nim przede wszystkim radość, otwieramy się na kontakty z innymi. Im bardziej intensywnie się poruszamy, tym więcej endorfin się wytwarza… Dodatkowo jeszcze wspaniała muzyka, która podrywa nas do rytmu, do tańca i wspólnej zabawy.
            Marlena Ratajczak (AWF Gorzów) jest ze Zbąszynia. Trener personalny, instruktor sportu, fitnessu, zumby. Prowadzi zajęcia z fitness w  Obrzycach we wtorki od 18.00-19.00 i w SOSW na ul. Pamiątkowej w czwartki od 18.00 do 19.00. Ma radość w oczach, takie iskierki…Mimo wysiłku - rozmawiamy w przerwie maratonu, obie instruktorki mają za sobą już prawie dwugodzinny pokaz, a się nie oszczędzały. Marlena jest bardzo gibka,  Teresa- wydaje mi się - idzie w stronę profesjonalnego tańca nowoczesnego. Marlena - Ja tak tańczę od urodzenia, tego się nie nauczyłam (gibkości). Z  czasem człowiek nabiera odwagi, pewności siebie. Zumba jest dla wszystkich. To nie jest tak, że jeden ma więcej predyspozycji a drugi mniej. To zajęcie dla  starych, młodych, chudych, grubych… Uczymy się gracji, koordynacji ruchowej… Przekonanie, że jestem osobą sztywną i się nie nadaję, nie jest  prawdziwe. Trzeba to złapać (zamiłowanie do rytmu, tańca). Każdy się nadaje.
            Obydwie są nauczycielkami wuefu. Zaliczyły wiele szkoleń. Mają duże doświadczenie – niezbędne jest, by prowadzić maraton taki jak ten.  Małgorzata Bartecka jest tu ze swoją maleńką córeczką Julią i mężem. Który na razie nie ćwiczy… - Marlena zaraża entuzjazmem – mówi. Na jej zajęcia najpierw przychodziła, żeby popatrzeć jak jej przyszła instruktorka tańczy – ona i inne dziewczyny. - To ważne, żeby być szczęśliwym, kiedy się tańczy – tego ją nauczyła.
            Zumbowiczki, i zumbowicze – jest kilku panów - są z Międzyrzecza i okolic, ze Skwierzyny, i ze Zbąszynia – to uczennice Marleny. Liczymy je, z  grubsza około 200 osób... Pomysł zorganizowania maratonu wyszedł od Marleny. Grzegorz Rydzanicz, dyrektor Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i  Wypoczynku – Oczywiście odpowiedziałem, że tak, że zgadzam się na propozycję pani Marleny. Celem MOSiWu jest popularyzacja sportu, aktywizowanie jak największej ilości mieszkańców naszej gminy. Ten cel – tutaj – został zrealizowany. Z czego się cieszymy. W przyszłości planujemy podobne przedsięwzięcia. Planowany jest następny maraton zumby. Chcemy to zrobić w godzinach wieczornych.
            Szaleństwo na parkiecie, co wyraźnie widać na zdjęciach. Taniec jest pasją i zabawą. Ważne mięśnie pracują. Twarze są uśmiechnięte. Tu nikt nie  patrzy, czy już się dużo umie. Fitnesski ze stażem wyróżniają się poczuciem rytmu i miękkością ruchów. Oczywiście daleko im do Marleny i Teresy ale –  nic to… Marlena – już po przerwie – zachęca – No, laski, dalej jedziemy, rodzicie dzieci i nie dacie rady!!??? No, temu nie można się oprzeć, honor kobiecy nie pozwala. Należy dotrwać na płycie do końca maratonu. Wracają na boisko. Trybuny pozostają do końca prawie puste, mało kto dezerteruje. Wszyscy bawią się świetnie. Dzisiaj w hali sportowej MOSiW święto zdrowego ruchu i gimnastyki, rytmiki i tańca. To dobre miejsce dla pracy instruktorów. Taki powinien być pożytek z obiektów użyteczności publicznej.

Iwona Wróblak
marzec 2014
:p>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz