wtorek, 20 października 2015

Witamina U - jak uśmiech. Jak tabletka zdrowia


            Kabarety, kabarety… Niecodzienne wydarzenie w sali widowiskowo-kinowej Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. Długo wyczekiwane i o dużej wartości, również teatralnej, komediowej, literackiej. Takie jest ze względu na osoby, które je realizowały – instruktorów i aktorów, i na (wspaniały) efekt (artystyczny), który powstał w wyniku ich działań. Szereg, kilkanaście Efektów, w postaci spektakli – etiud na Wojewódzkim Przeglądzie Kabaretów Osób Niepełnosprawnych.
            Szesnaście zespołów przyjechało do nas – sprawiła to osoba pani dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Międzyrzeczu Anny Kwiecińskiej, jej osobisty, i zespołu ludzi z Nią pracujących, autorytet (organizowana od kilkunastu lat Olimpiada Umiejętności Zawodowych, w tym roku pod nazwą: Olimpiada Rękodzieła Artystyczno – Użytkowego, i inne przedsięwzięcia) – z Szarcza – dyrektor Weronika Reichert, z Rokitna – 38 – kierownik Maria Błajet-Sekuła, z Rokitna – 58 – dyr. Bogdan Macina, z Turska – dyr. Dariusz Obiegło, z Miłowic – dyr. Barbara Litewka, z Kożuchowa – dyr. Aldona Romanowska, z Kamienia Wielkiego – dyr. Julita Karasińska, ze Szczawna – dyr. Aneta Bencar, z Trzebiechowa – dyr. Agnieszka Szeląg, z  Powiatowego Ośrodka Wsparcia „Razem Raźniej” w Skwierzynie – kier. Bożena Adamiec, z Jordanowa – dyr. Barbara Daukszewicz, z Jasieńca – dyr.  Hanna Szymczak, i z międzyrzeckich 3. placówek – ze Środowiskowego Domu Samopomocy – kier. Katarzyna Nyczak-Walaszek,  ze Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego – dyr. Arletta Stachecka  i z DPS - gospodarzy z Międzyrzecza.
            Jak powiedziała na wstępie Anna Kwiecińska – śmiech łączy i jest poza wszelkimi podziałami. Nie ma nic piękniejszego od śmiechu, zwłaszcza że  jesteśmy w gronie osób z niepełnosprawnościami i ich instruktorów. Pracowników DPS się starannie, do tej bardzo trudnej, i jakże twórczej pracy, dobiera, oddani są jej sercem i umysłem. Obowiązuje tu idea szacunku, szczerości – ta natychmiast zostaje przez osoby z dysfunkcjami zweryfikowana. W  imprezie Przeglądu spektakli kabaretowych królował zdrowy rubaszny nawet śmiech, megaterapeutyczne przedsięwzięcie, zarówno dla środowiska jak i  procesu integracji społecznej jest ono nie do przecenienia.
            Wielki szacunek u mnie budzi mistrzostwo w wyszukiwaniu i adaptacji scenariuszy do etiud, ich przeróbek dla potrzeby (amatorskich, i  niepełnosprawnych) aktorów. Nie ukrywa się ich dysfunkcji, przedstawia je, zgrabnie wplata w scenariusz. A Słowo tu musi być szczególnie cenione, jak  perełki w naszyjniku starannie wyszlifowane. Zapewne, te małe spektakle, zdaję sobie sprawę, mają przede wszystkim funkcje rehabilitacyjne dla  uczestników, pomagające się im lepiej poczuć w społecznościach DPSów, ale przez to, że taką właśnie rolę mają, stają się, poprzez swoją uniwersalność, wydarzeniami z pogranicza prawdziwego teatru, ciekawymi dla osób spoza środowiska, które także lubią dobrą, wolną od hipokryzji, nieskłamaną zabawę.   
            Podobno Lubuskie, jak powiedziała wicemarszałek naszego województwa Elżbieta Polak, to miejsce wyjątkowo pełne dobrych serc. Ze sceny witają nas dekoracje w postaci masek teatralnych, na tym Przeglądzie Kabaretów mają szczególny wydźwięk, to megateatr z aktorem niepełnosprawnym w roli głównej, teatr Życia jako takiego – radości życia jako takiego, bez względu na posiadaną normę zdrowia i sprawności – na poważnie zupełnie, dzięki sieci naszych Domów Pomocy Społecznej, gdzie żaden człowiek nie pozostaje sam, dana mu jest z urzędu niejako rehabilitacja i rewalidacja. Bardzo wszechstronna, także – przede wszystkim - społeczna. Stwarzająca warunki możliwe do uzyskania dystansu do siebie (i swoich dysfunkcji) –  przez sztukę i teatr. Kabaret jako forma ekspresji jest świetną ku temu okazją.
            Eksplozja twórczości śmieszącej zaczęła się od gospodarzy – DPS międzyrzeckiego. Osoba odpowiedzialna za grupę: Karolina Guzek „Królewna Śnieżka” to źródło inspiracji niewyczerpanej. Dziecięcego niemalże w swej zdroworozsądkowości postrzegania toposu przymierzania złotego pantofelka. Trzeba mieć czyste nogi, żeby Książę zechciał się pochylić nad małą stópką i włożyć na bucik…? Bezsprzecznie, trzeba o to zadbać, bo nigdy nie  wiadomo, kiedy pojawi się królewicz, nie znamy dnia ani godziny… Wspaniały pomysł na bajkę, a ileż to może zawierać podtekstów… Marcin Mazurkiewicz bardzo wczuł się w rolę czarnoksiężnika w roli posłańca z odzieżą dla Kopciuszka.
            DPS Szarcz. Tytuł przedstawienia „Grunt to rodzinka” – s.m.Stella. Bardzo dobra dykcja aktorów, zwłaszcza że sprawa dotyczy przysłów polskich. Są recytowane jako odpowiedzi męża na codzienne zapytania jego żony. Ma facet ich całe naręcza, chyba sam z siebie nie umie za wiele myśleć… Przychodzą mi na myśl facebookowe Demotywatory… Szablony myślenia zamiast rzeczywistej rozmowy w rodzinie. Humor sytuacyjny i  poważny problem kontaktów międzyludzkich. Zalewu fałszu i hipokryzji. W lekkiej kabaretowej inteligentnej formie.
            DPS Rokitno 38. „Balanga” – Justyna Pietrzak. Podwarszawska knajpka, folklor kapeli podwórkowej. Byle muzyczka rżnęła… Jest wesoło – przy  okazji muzycznie profesjonalnie: słyszymy akordeon, skrzypce. Jest wesoło, ale o niczym. To jest dobre, ale też nijakie, bezbarwne (to drugie dno). Ale  bawmy się, taka rozrywka podoba się wszystkim – po jednym czy drugim drinku na przykład, i bardzo dobrze. To nic, że ktoś wyniesie z zabawy siniak czy podbite oko, taka jest ta podkultura… Na półserio.
            DPS Rokitno 58. „Biesiada na wesoło” – Monika Gmerek, Danuta Chudziak. Myślę, że chodzi o to, że wspólne radości biorą się z tego samego źródła, prostych nieskomplikowanych melodii, najlepiej ludowych (bo te znamy najdłużej w naszych dziejach). Takie są festyny ludowe i tam możemy się  wszyscy, sprawni i mniej sprawni, zadowalająco bawić.
            DPS Tursk – „Ale wkoło jest wesoło” – Łukasz Łyczkowski. Eksploatuje przebogaty materiał pod tytułem: przychodzi baba do lekarza. Znów starannie wypracowana przez amatorskich aktorów dykcja. Scenki – skecze – żarty bardzo dobrze zagrane, aż musiałam spytać instruktora Łukasza, czy ta  Baba to kobieta. Nie – odpowiada – to Jacek Kruszczyński. Turski zespół medyczny jest przedni.
            DPS Miłowice – „Wspaniałe minuty” – Joanna Karaszewska. Pastisz popkultury disco polo, jak mi się wydaje (muzyka), ale niekoniecznie tylko o  to pewnie chodzi. Też o dobrą zabawę z przymrużeniem oka. Marzenia kibica zasypiającego przed ekranem, śniącego o rajskich hurysach w  muzułmańskim niebie, ostatecznie budząc się czule obejmuje swoją żonę w wysokiej ciąży. Marzenia trzeba mieć, i (wirtualne) przyjemności, kiedy się  przychodzi z pracy, włącza mecz z ulubioną drużyną i zasypia na chwilę snem sprawiedliwym…
            DPS Kożuchów – „Więzienna biesiada” – Iwona Biadała. Sceneria celi więziennej. Czarne koszulki z napisem SW i czapki bejsbolówki. Niemalże rodzinna atmosfera w celi, każdy – więźniowie i strażnicy, grają swoje codzienne role i czują się w tym grypsowym teatrzyku bezpieczni na swój sposób. Zgrabnie wplecione w więzienne dialogi fragmenty popularnych powiedzeń i przebojów muzycznych („nie pal nie pal szlugów, bo będzie źle, jak spacer to z psem (strażnikiem), pogoda w kratkę (wyglądając przez więzienne okno). Jest okazja, by się niezobowiązująco pośmiać, co czynimy. (nawet)  Więzienie (własnego ciała – ale może to moja nadinterpretacja) nie jest straszne, jeżeli mamy tam przyjaciół. Rosyjski przebój okresu Pierestrojki – Nas nie  dogoniat – może jako parabola ucieczki od uznania faktów istniejących? Treści, których można się domyślać (jeśli się chce to robić) w formie zabawnej i  niegłupiej, muzycznie ciekawej, starannie przygotowanej i przemyślanej od początku pierwszego wersa scenariusza. Końcowa pieśń żydowska wspólnie śpiewana jako zakorzenienie w danej, przynależnej być może, kulturze sakralnej regionu, mimochodem zaznaczone, całość bez dydaktyzmu.
            DPS WTZ Kamień Wielki – „Kopciuszek” – Aneta Migdał. Ponownie Bajkowy Kopciuszek na tapecie teatralnej. Humorki dziewuszki, która się  PRZEBIERA. Skrócenie fraz akcji Bajki do pojedynczych głosek w odsłonach scen (moje skojarzenia z literaturą bardzo poważną…). Komunikatywnie jest bardzo. Dowodzi to tego, że Bajka ta jest od wieków dobra i można wiele z niej jeszcze wynieść zastosowań. Znowu, jak mi się wydaje, pastisz kultury disco polo, na półserio, wyraźnie dzisiaj ulubiony przez instruktorów scenarzystów temat.
            DPS Szczawno. „Bractwo Teatralne – „Kebab u Sulejmana” – Jagoda Łowkis i Ewelina Garbacz. Widoczna troska autorek o scenografię, układy choreograficzne i klimat bliskowschodni przedstawienia. Taniec brzucha świetnie zagrany. Humoreska haremowa skrzy się dowcipem. Kobiety rządzą królestwem Ibrahima Paszy Sulejmana. Kebab w roli głównej (tuczy Pierwszą żonę, przez to jest winny jej złych nastrojów) oraz jest nim – potencjalnie - latający dywanik. Przychodzą na myśl „Baśnie tysiąca i jednej nocy”, ich mądrość i dystans do siebie i kultury, którą reprezentują. Dzisiaj te gadżety są na  sprzedaż dla turystów (tabliczki na szyjach aktorów z kwotą za fotografowanie).
            DPS Trzebiechów – „Wały jagiellońskie. Muszka Plujka i Żuczek Gnojarek” – Magdalena Kaźmierczak. Uroczy kanon kabaretowy z dawnych lat  Mucha i Żuczek czyli polubmy siebie, jakikolwiek status mamy. Rzecz dzieje się na łące, wokół dużej Krowiej kupki. Powszedniość rzeczy, ich śmieszność i patos jednocześnie. Niestety biologia i małe rozmiary zabijają, co nikogo zresztą nie przygnębia, podobnie jak głównych „zabitych” aktorów. Trzeba umieć wziąć pewne rzeczy, na które nie mamy wpływu, takimi jakimi są. Urocza etiudka. Zabawne kostiumy aktorów.
            Powiatowy Ośrodek Wsparcia „Razem Raźniej” Skwierzyna – „Weselny klimat” Izabela Skorupa. Weselny przyjęciowy klimat uroczystości młodożeńców. Panna młoda w sukni i męsko damskie przymiarki do pełnienia swoich ról. Nie dotyczą zresztą tylko ich, druhnom, druhom tez się udziela weselna atmosfera, że są czy będą im przypisane role, w które miło jest wejść – przy okazji weseliska. Energetyczne czerwone suknie druhen jak  utożsamienie z energią płci, kulminacją jest biała suknia Panny młodej. Ważna jest wspólna zabawa, integracja towarzyska, wszystkich uczestników wesela.
            DPS Skwierzyna – „W kolejce” – Barbara Koman. Pełen niepokoju klimat przychodni lekarskiej – niczym na targowisku chorób (sztuczny ruch na  scenie generowany przez nieustanny spacer – na pierwszym planie - aktora z balkonikiem). Obojętność – wzajemna (zdrowotnie każdy ma tak samo) – i  lekarzy, do których przychodzi pacjent. Masz piasek w nerkach, wapno w żyłach – to na budowę… Jesteśmy budulcem… Potocznie doświadczana rzeczywistość Służby Zdrowia w krzywym zwierciadle groteski.
            DPS Jordanowo - „Przychodzi kobieta do lekarza” – Dominika Puls. Znowu śmieszne kalambury słowne – czarny humor: pomyłki lekarza leżą na  cmentarzu. Schematyzm działania rządowej maszynerii mającej nas leczyć. Niezborność porad udzielanych przez medyków i brak (dobrych) przykładów od nich płynących. W zakresie żywienia, unikania używek i zachowań przynoszących ryzyko.
            DPS Jasieniec – „Co z tym zrobić” – Halina Napierała i Roman Pielesiak. Kultura ludowa czyli koła gospodyń wiejskich. W tle przebój znanego tenora „Kochane baby”. Protekcjonalna ludowość, czy ludyczność, naszych urzędów miejskich i gminnych, które przedłużają sobie i tak długie urzędowe weekendy, pretekstów mają ku temu dużo. Za to lubią się filmować i być chwalone w mediach…
            ŚDS Międzyrzecz – „Przygody Szreka” – Anna Skotnicka. (przytłusty) Szrek jako reklama niezdrowego odżywiania. Szrek Gruby rycerz na ośle  niezdarnie wyzwalający pannę (Sanczo Pansa pretendujący do donkichoterii – dwie połówki jednego jabłuszka kulturowego hiszpańskiego). Szrek taki jest – i taki właśnie musi wyzwalać księżniczki współczesne. Mądra treść w jeszcze mądrzejszej, i zabawnej przy tym, formie.
            I ostatni spektakl z SOSW Międzyrzecz – „Pożegnanie lata” – Anna Pielesiak. Zespołowe taneczne etiudki, bardzo zgrabne, związane z nastrojem pożegnania upalnych wakacyjnych dni. Letnich miłości i przyjaźni, które na pewno będą znowu za rok.
            W holu Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury, w przerwach i po występach, mogliśmy oglądać rękodzieła artystyczne twórczości użytkowej, także obrazy wykonane podczas ostatniej wrześniowej Olimpiady Warsztatów Terapii Zajęciowych. Były do zakupienia w tym dniu, także można je nabyć w  naszym DPS na ul. Podbielskiego. Na pewno mają wartość artystyczną.
            Gościem DPSowskich kabaretów był znany komik Władysław Sikora (kabaret „Potem” i „Adin”). Po spektaklach spotkał się z instruktorami i  podopiecznymi naszego DPS na godzinną wymianę doświadczeń scenicznych. Mówił o kuchni tworzenia dobrego kabaretu. To np. nagle przełamanie schematu, do którego się przyzwyczailiśmy. Pomyślałam, że jest to w przypadku kabaretów tworzonych z myślą o uczestnictwie w nich osób z  niepełnosprawnościami szczególnie ważne. Przełamać schemat patrzenia na osoby z różnymi dysfunkcjami, nietuzinkowe formy artystyczne jak teatr kabaretowy mogą zrobić w tym kierunku wielki krok – bo nic tak nie łączy ludzi, jak dobry zdrowy śmiech, też z siebie, a forma kabaretowa pozwala zrobić to dosadniej, tym samym przeciąć tendencje do okazywania np. niezdrowej litości czy innych uczuć, czasem niezupełnie nawet uświadomionych. Zasady (współżycia społecznego) jak powiedział Sikora, są po to, aby o nich wiedzieć. A kiedy skostnieją, trzeba je łamać. 
            Organizatorem Prezentacji Kabaretowych pod hasłem „Śmiejmy się”  jest Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem oddział w Gorzowie Wlkp.  koło w Międzyrzeczu, przy współpracy Domu Pomocy Społecznej i Warsztatu Terapii Zajęciowej w Międzyrzeczu. Projekt dofinansowany został pod  hasłem „Trampolina – regionalny program wspierania inicjatyw obywatelskich”. Projekt realizowała grupa nieformalna składająca się z osób, terapeutów,  na co dzień w swojej pracy zawodowej stykających się z problematyką niepełnosprawności i znających problemy grupy ludzi będących adresatem zamierzonych działań. Chodziło o zorganizowanie wydarzenia obejmującego swym zasięgiem zarówno osoby niepełnosprawne jak i pozostałą część  społeczności lokalnej – w celu tworzenia prawdziwie integracyjnej przestrzeni dialogu i wspólnych doświadczeń. Zapobiegania zjawisku społecznego wykluczenia i postawom niechęci wśród osób niepełnosprawnych, normalizacji ich obecności w środowisku społecznym. Wspólnym doświadczaniu sztuki i pośrednio – edukacji teatralnej.
            Projekt został objęty patronatem honorowym Marszałka województwa lubuskiego. Wydarzenie zrealizowane zostało przy wsparciu Związku Lubuskich Organizacji Pozarządowych.
            W prezentacjach kabaretowych uczestniczyli: wicewojewoda lubuski Jan Świrepo, starosta pow. Grzegorz Gabryelski, sekretarz gminy Międzyrzecz Anna Sawka, radna sejmiku woj. lubuskiego Barbara Kucharska, przedstawiciel ZLOP Włodzimierz Szopinski, członek zarządu Powiatu Zofia Plewa, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego Grażyna Jelska, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie  – Anna Chudzińska, dyrektorzy Domów Opieki Społecznej z województwa lubuskiego.
            Organizatorzy dziękują za pomoc i wsparcie Andrzejowi Sobczakowi dyrektorowi Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury i pracownikom, młodzieży z  „Caritas” Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej - opiekun: Janusz Rutkowski przy gimnazjum nr 1, z Liceum Ogólnokształcącego., z Centrum Kształcenia Ustawicznego, Sztabowi Ratownictwa Medycznego, burmistrzowi Międzyrzecza Remigiuszowi Lorenzowi - za upominki dla zespołów.

Iwona Wróblak
listopad 2015
 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz