Witamina U - jak uśmiech. Jak tabletka zdrowia
Kabarety, kabarety… Niecodzienne
wydarzenie w sali widowiskowo-kinowej Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. Długo
wyczekiwane i o dużej wartości, również teatralnej, komediowej, literackiej. Takie
jest ze względu na osoby, które je realizowały – instruktorów i aktorów, i na (wspaniały)
efekt (artystyczny), który powstał w wyniku ich działań. Szereg, kilkanaście Efektów, w postaci spektakli – etiud na
Wojewódzkim Przeglądzie Kabaretów Osób Niepełnosprawnych.
Szesnaście zespołów przyjechało do
nas – sprawiła to osoba pani dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Międzyrzeczu Anny
Kwiecińskiej, jej osobisty, i zespołu ludzi z Nią pracujących, autorytet
(organizowana od kilkunastu lat Olimpiada Umiejętności Zawodowych, w tym roku
pod nazwą: Olimpiada Rękodzieła Artystyczno – Użytkowego, i inne
przedsięwzięcia) – z Szarcza – dyrektor Weronika Reichert, z Rokitna – 38 –
kierownik Maria Błajet-Sekuła, z Rokitna – 58 – dyr. Bogdan Macina, z Turska –
dyr. Dariusz Obiegło, z Miłowic – dyr. Barbara Litewka, z Kożuchowa – dyr.
Aldona Romanowska, z Kamienia Wielkiego – dyr. Julita Karasińska, ze Szczawna –
dyr. Aneta Bencar, z Trzebiechowa – dyr. Agnieszka Szeląg, z Powiatowego Ośrodka Wsparcia „Razem Raźniej” w
Skwierzynie – kier. Bożena Adamiec, z Jordanowa – dyr. Barbara Daukszewicz, z Jasieńca
– dyr. Hanna Szymczak, i z międzyrzeckich
3. placówek – ze Środowiskowego Domu Samopomocy – kier. Katarzyna
Nyczak-Walaszek, ze Specjalnego Ośrodka
Szkolno – Wychowawczego – dyr. Arletta Stachecka i z DPS - gospodarzy z Międzyrzecza.
Jak powiedziała na wstępie Anna
Kwiecińska – śmiech łączy i jest poza
wszelkimi podziałami. Nie ma nic piękniejszego od śmiechu, zwłaszcza że jesteśmy w gronie osób z niepełnosprawnościami
i ich instruktorów. Pracowników DPS się starannie, do tej bardzo trudnej, i
jakże twórczej pracy, dobiera, oddani są jej sercem i umysłem. Obowiązuje tu
idea szacunku, szczerości – ta natychmiast zostaje przez osoby z dysfunkcjami
zweryfikowana. W imprezie Przeglądu
spektakli kabaretowych królował zdrowy rubaszny nawet śmiech, megaterapeutyczne
przedsięwzięcie, zarówno dla środowiska jak i procesu integracji społecznej jest ono nie do
przecenienia.
Wielki szacunek u mnie budzi mistrzostwo
w wyszukiwaniu i adaptacji scenariuszy do etiud, ich przeróbek dla potrzeby
(amatorskich, i niepełnosprawnych)
aktorów. Nie ukrywa się ich dysfunkcji, przedstawia je, zgrabnie wplata w
scenariusz. A Słowo tu musi być
szczególnie cenione, jak perełki w
naszyjniku starannie wyszlifowane. Zapewne, te małe spektakle, zdaję sobie
sprawę, mają przede wszystkim funkcje rehabilitacyjne dla uczestników, pomagające się im lepiej poczuć w
społecznościach DPSów, ale przez to, że taką właśnie rolę mają, stają się,
poprzez swoją uniwersalność, wydarzeniami z pogranicza prawdziwego teatru,
ciekawymi dla osób spoza środowiska, które także lubią dobrą, wolną od
hipokryzji, nieskłamaną zabawę.
Podobno Lubuskie, jak powiedziała
wicemarszałek naszego województwa Elżbieta Polak, to miejsce wyjątkowo pełne
dobrych serc. Ze sceny witają nas dekoracje w postaci masek teatralnych, na tym
Przeglądzie Kabaretów mają szczególny wydźwięk, to megateatr z aktorem
niepełnosprawnym w roli głównej, teatr Życia jako takiego – radości życia jako
takiego, bez względu na posiadaną normę zdrowia i sprawności – na poważnie
zupełnie, dzięki sieci naszych Domów Pomocy Społecznej, gdzie żaden człowiek
nie pozostaje sam, dana mu jest z urzędu niejako rehabilitacja i rewalidacja.
Bardzo wszechstronna, także – przede wszystkim - społeczna. Stwarzająca warunki
możliwe do uzyskania dystansu do siebie (i swoich dysfunkcji) – przez sztukę i teatr. Kabaret jako forma
ekspresji jest świetną ku temu okazją.
Eksplozja twórczości śmieszącej
zaczęła się od gospodarzy – DPS międzyrzeckiego. Osoba odpowiedzialna za grupę:
Karolina Guzek „Królewna Śnieżka” to źródło inspiracji niewyczerpanej.
Dziecięcego niemalże w swej zdroworozsądkowości postrzegania toposu
przymierzania złotego pantofelka. Trzeba mieć czyste nogi, żeby Książę zechciał
się pochylić nad małą stópką i włożyć na bucik…? Bezsprzecznie, trzeba o to
zadbać, bo nigdy nie wiadomo, kiedy
pojawi się królewicz, nie znamy dnia ani godziny… Wspaniały pomysł na bajkę, a
ileż to może zawierać podtekstów… Marcin Mazurkiewicz bardzo wczuł się w rolę czarnoksiężnika
w roli posłańca z odzieżą dla Kopciuszka.
DPS Szarcz. Tytuł przedstawienia
„Grunt to rodzinka” – s.m.Stella. Bardzo dobra dykcja aktorów, zwłaszcza że
sprawa dotyczy przysłów polskich. Są recytowane jako odpowiedzi męża na codzienne
zapytania jego żony. Ma facet ich całe naręcza, chyba sam z siebie nie umie za
wiele myśleć… Przychodzą mi na myśl facebookowe Demotywatory… Szablony myślenia
zamiast rzeczywistej rozmowy w rodzinie. Humor sytuacyjny i poważny problem kontaktów międzyludzkich. Zalewu
fałszu i hipokryzji. W lekkiej kabaretowej inteligentnej formie.
DPS Rokitno 38. „Balanga” – Justyna
Pietrzak. Podwarszawska knajpka, folklor kapeli podwórkowej. Byle muzyczka rżnęła… Jest wesoło – przy
okazji muzycznie profesjonalnie:
słyszymy akordeon, skrzypce. Jest wesoło, ale o niczym. To jest dobre, ale też
nijakie, bezbarwne (to drugie dno). Ale bawmy
się, taka rozrywka podoba się wszystkim – po jednym czy drugim drinku na
przykład, i bardzo dobrze. To nic, że ktoś wyniesie z zabawy siniak czy podbite
oko, taka jest ta podkultura… Na półserio.
DPS Rokitno 58. „Biesiada na wesoło”
– Monika Gmerek, Danuta Chudziak. Myślę, że chodzi o to, że wspólne radości
biorą się z tego samego źródła, prostych nieskomplikowanych melodii, najlepiej
ludowych (bo te znamy najdłużej w naszych dziejach). Takie są festyny ludowe i
tam możemy się wszyscy, sprawni i mniej
sprawni, zadowalająco bawić.
DPS Tursk – „Ale wkoło jest wesoło”
– Łukasz Łyczkowski. Eksploatuje przebogaty materiał pod tytułem: przychodzi baba do lekarza. Znów
starannie wypracowana przez amatorskich aktorów dykcja. Scenki – skecze – żarty
bardzo dobrze zagrane, aż musiałam spytać instruktora Łukasza, czy ta Baba to kobieta. Nie – odpowiada – to Jacek
Kruszczyński. Turski zespół medyczny
jest przedni.
DPS Miłowice – „Wspaniałe minuty” –
Joanna Karaszewska. Pastisz popkultury disco polo, jak mi się wydaje (muzyka),
ale niekoniecznie tylko o to pewnie
chodzi. Też o dobrą zabawę z przymrużeniem oka. Marzenia kibica zasypiającego
przed ekranem, śniącego o rajskich hurysach w muzułmańskim niebie, ostatecznie budząc się
czule obejmuje swoją żonę w wysokiej ciąży. Marzenia trzeba mieć, i (wirtualne)
przyjemności, kiedy się przychodzi z
pracy, włącza mecz z ulubioną drużyną i zasypia na chwilę snem sprawiedliwym…
DPS Kożuchów – „Więzienna biesiada”
– Iwona Biadała. Sceneria celi więziennej. Czarne koszulki z napisem SW i
czapki bejsbolówki. Niemalże rodzinna atmosfera w celi, każdy – więźniowie i
strażnicy, grają swoje codzienne role i czują się w tym grypsowym teatrzyku
bezpieczni na swój sposób. Zgrabnie wplecione w więzienne dialogi fragmenty popularnych
powiedzeń i przebojów muzycznych („nie
pal nie pal szlugów, bo będzie źle, jak
spacer to z psem (strażnikiem), pogoda
w kratkę (wyglądając przez więzienne okno). Jest okazja, by się
niezobowiązująco pośmiać, co czynimy. (nawet) Więzienie (własnego ciała – ale może to moja nadinterpretacja)
nie jest straszne, jeżeli mamy tam przyjaciół. Rosyjski przebój okresu
Pierestrojki – Nas nie dogoniat – może jako parabola ucieczki od
uznania faktów istniejących? Treści, których można się domyślać (jeśli się chce
to robić) w formie zabawnej i niegłupiej,
muzycznie ciekawej, starannie przygotowanej i przemyślanej od początku pierwszego
wersa scenariusza. Końcowa pieśń żydowska wspólnie śpiewana jako zakorzenienie
w danej, przynależnej być może, kulturze sakralnej regionu, mimochodem
zaznaczone, całość bez dydaktyzmu.
DPS WTZ Kamień Wielki – „Kopciuszek”
– Aneta Migdał. Ponownie Bajkowy Kopciuszek na tapecie teatralnej. Humorki
dziewuszki, która się PRZEBIERA.
Skrócenie fraz akcji Bajki do pojedynczych głosek w odsłonach scen (moje
skojarzenia z literaturą bardzo poważną…). Komunikatywnie jest bardzo. Dowodzi
to tego, że Bajka ta jest od wieków dobra i można wiele z niej jeszcze wynieść
zastosowań. Znowu, jak mi się wydaje, pastisz kultury disco polo, na półserio, wyraźnie
dzisiaj ulubiony przez instruktorów scenarzystów temat.
DPS Szczawno. „Bractwo Teatralne – „Kebab
u Sulejmana” – Jagoda Łowkis i Ewelina Garbacz. Widoczna troska autorek o
scenografię, układy choreograficzne i klimat bliskowschodni przedstawienia.
Taniec brzucha świetnie zagrany. Humoreska haremowa skrzy się dowcipem. Kobiety
rządzą królestwem Ibrahima Paszy Sulejmana. Kebab
w roli głównej (tuczy Pierwszą żonę, przez to jest winny jej złych nastrojów)
oraz jest nim – potencjalnie - latający dywanik. Przychodzą na myśl „Baśnie
tysiąca i jednej nocy”, ich mądrość i dystans do siebie i kultury, którą
reprezentują. Dzisiaj te gadżety są
na sprzedaż dla turystów (tabliczki na
szyjach aktorów z kwotą za fotografowanie).
DPS Trzebiechów – „Wały
jagiellońskie. Muszka Plujka i Żuczek Gnojarek” – Magdalena Kaźmierczak. Uroczy
kanon kabaretowy z dawnych lat Mucha i
Żuczek czyli polubmy siebie, jakikolwiek status mamy. Rzecz dzieje się na łące,
wokół dużej Krowiej kupki. Powszedniość
rzeczy, ich śmieszność i patos jednocześnie. Niestety biologia i małe rozmiary
zabijają, co nikogo zresztą nie przygnębia, podobnie jak głównych „zabitych”
aktorów. Trzeba umieć wziąć pewne rzeczy, na które nie mamy wpływu, takimi
jakimi są. Urocza etiudka. Zabawne kostiumy aktorów.
Powiatowy Ośrodek Wsparcia „Razem
Raźniej” Skwierzyna – „Weselny klimat” Izabela Skorupa. Weselny przyjęciowy
klimat uroczystości młodożeńców. Panna młoda w sukni i męsko damskie przymiarki
do pełnienia swoich ról. Nie dotyczą zresztą tylko ich, druhnom, druhom tez się
udziela weselna atmosfera, że są czy będą im przypisane role, w które miło jest
wejść – przy okazji weseliska. Energetyczne czerwone suknie druhen jak utożsamienie z energią płci, kulminacją jest
biała suknia Panny młodej. Ważna jest wspólna zabawa, integracja towarzyska,
wszystkich uczestników wesela.
DPS Skwierzyna – „W kolejce” –
Barbara Koman. Pełen niepokoju klimat przychodni lekarskiej – niczym na
targowisku chorób (sztuczny ruch na scenie
generowany przez nieustanny spacer – na pierwszym planie - aktora z
balkonikiem). Obojętność – wzajemna (zdrowotnie każdy ma tak samo) – i lekarzy, do których przychodzi pacjent. Masz piasek
w nerkach, wapno w żyłach – to na budowę… Jesteśmy budulcem… Potocznie
doświadczana rzeczywistość Służby Zdrowia w krzywym zwierciadle groteski.
DPS Jordanowo - „Przychodzi kobieta
do lekarza” – Dominika Puls. Znowu śmieszne kalambury słowne – czarny humor: pomyłki lekarza leżą na cmentarzu. Schematyzm działania rządowej maszynerii
mającej nas leczyć. Niezborność porad udzielanych przez medyków i brak
(dobrych) przykładów od nich płynących. W zakresie żywienia, unikania używek i
zachowań przynoszących ryzyko.
DPS Jasieniec – „Co z tym zrobić” –
Halina Napierała i Roman Pielesiak. Kultura ludowa czyli koła gospodyń
wiejskich. W tle przebój znanego tenora „Kochane baby”. Protekcjonalna
ludowość, czy ludyczność, naszych urzędów miejskich i gminnych, które
przedłużają sobie i tak długie urzędowe weekendy, pretekstów mają ku temu dużo.
Za to lubią się filmować i być chwalone w mediach…
ŚDS Międzyrzecz – „Przygody Szreka”
– Anna Skotnicka. (przytłusty) Szrek jako reklama niezdrowego odżywiania. Szrek
Gruby rycerz na ośle niezdarnie
wyzwalający pannę (Sanczo Pansa pretendujący do donkichoterii – dwie połówki
jednego jabłuszka kulturowego hiszpańskiego). Szrek taki jest – i taki właśnie musi
wyzwalać księżniczki współczesne. Mądra treść w jeszcze mądrzejszej, i zabawnej
przy tym, formie.
I ostatni spektakl z SOSW
Międzyrzecz – „Pożegnanie lata” – Anna Pielesiak. Zespołowe taneczne etiudki,
bardzo zgrabne, związane z nastrojem pożegnania upalnych wakacyjnych dni.
Letnich miłości i przyjaźni, które na pewno będą znowu za rok.
W holu Międzyrzeckiego Ośrodka
Kultury, w przerwach i po występach, mogliśmy oglądać rękodzieła artystyczne
twórczości użytkowej, także obrazy wykonane podczas ostatniej wrześniowej
Olimpiady Warsztatów Terapii Zajęciowych. Były do zakupienia w tym dniu, także
można je nabyć w naszym DPS na ul.
Podbielskiego. Na pewno mają wartość artystyczną.
Gościem DPSowskich kabaretów był
znany komik Władysław Sikora (kabaret „Potem” i „Adin”). Po spektaklach spotkał
się z instruktorami i podopiecznymi
naszego DPS na godzinną wymianę doświadczeń scenicznych. Mówił o kuchni
tworzenia dobrego kabaretu. To np. nagle przełamanie schematu, do którego się
przyzwyczailiśmy. Pomyślałam, że jest to w przypadku kabaretów tworzonych z
myślą o uczestnictwie w nich osób z niepełnosprawnościami szczególnie ważne.
Przełamać schemat patrzenia na osoby z różnymi dysfunkcjami, nietuzinkowe formy
artystyczne jak teatr kabaretowy mogą zrobić w tym kierunku wielki krok – bo
nic tak nie łączy ludzi, jak dobry zdrowy śmiech, też z siebie, a forma
kabaretowa pozwala zrobić to dosadniej, tym samym przeciąć tendencje do okazywania
np. niezdrowej litości czy innych uczuć, czasem niezupełnie nawet
uświadomionych. Zasady (współżycia społecznego) jak powiedział Sikora, są po
to, aby o nich wiedzieć. A kiedy skostnieją, trzeba je łamać.
Organizatorem Prezentacji
Kabaretowych pod hasłem „Śmiejmy się” jest Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem oddział
w Gorzowie Wlkp. koło w Międzyrzeczu, przy
współpracy Domu Pomocy Społecznej i Warsztatu Terapii Zajęciowej w
Międzyrzeczu. Projekt dofinansowany został pod hasłem „Trampolina
– regionalny program wspierania inicjatyw obywatelskich”. Projekt
realizowała grupa nieformalna składająca się z osób, terapeutów, na co dzień w swojej pracy zawodowej
stykających się z problematyką niepełnosprawności i znających problemy grupy
ludzi będących adresatem zamierzonych działań. Chodziło o zorganizowanie
wydarzenia obejmującego swym zasięgiem zarówno osoby niepełnosprawne jak i
pozostałą część społeczności lokalnej – w
celu tworzenia prawdziwie integracyjnej przestrzeni dialogu i wspólnych
doświadczeń. Zapobiegania zjawisku społecznego wykluczenia i postawom
niechęci wśród osób niepełnosprawnych, normalizacji ich obecności w środowisku
społecznym. Wspólnym doświadczaniu sztuki i pośrednio – edukacji teatralnej.
Projekt został objęty patronatem
honorowym Marszałka województwa lubuskiego. Wydarzenie zrealizowane zostało
przy wsparciu Związku Lubuskich Organizacji Pozarządowych.
W prezentacjach kabaretowych
uczestniczyli: wicewojewoda lubuski Jan Świrepo, starosta pow. Grzegorz
Gabryelski, sekretarz gminy Międzyrzecz Anna Sawka, radna sejmiku woj. lubuskiego
Barbara Kucharska, przedstawiciel ZLOP Włodzimierz Szopinski, członek zarządu
Powiatu Zofia Plewa, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Lubuskiego Urzędu
Wojewódzkiego Grażyna Jelska, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie – Anna Chudzińska, dyrektorzy Domów Opieki Społecznej
z województwa lubuskiego.
Organizatorzy dziękują za pomoc i
wsparcie Andrzejowi Sobczakowi dyrektorowi Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury i
pracownikom, młodzieży z „Caritas”
Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej - opiekun: Janusz Rutkowski przy gimnazjum
nr 1, z Liceum Ogólnokształcącego., z Centrum Kształcenia Ustawicznego,
Sztabowi Ratownictwa Medycznego, burmistrzowi Międzyrzecza Remigiuszowi
Lorenzowi - za upominki dla zespołów.
Iwona
Wróblak
listopad 2015
listopad 2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz