środa, 21 października 2015

Das Moon -- Świat rzeczownikowy

            Klub Muzyczny „Kwinto” w Międzyrzeczu. Dzisiaj Księżyc w pełni. Może krwisty jak pamiętnej nocy… Jak księżyc jest w pełni widać cały świat. Normalnie w przyrodzie księżyc to nadbudowa nad treścią, nad globem wiszącym – wirującym wokół ziemi. Ludzka nadbudowa… Księżyc w  pełni – mówi mi znajomy leśnik – dla zwierząt jest niebezpieczeństwem nagości/widoczności/ nie-ukrycia się.  
            „Das Moon” czyli świat od- rzeczownikowy. Ciężki i dokładny, rozlewa się w nieformalną strugę, niezakreślony jest.
Może tak lubimy Księżyce, bo wyczyszczają. Kiedyś, ileś dziesiątków tysięcy lat temu, patrzyliśmy zahipnotyzowani na glob przesuwający się po niebie. Teraz też jego niemowność jest rzeczownikowa. Jak płaski dźwięk odbijającego się światła. Cała masa wszechświatów się przed naszymi oczami przelewa.           
            Jest oznajmujący i niewysoki - ten Ton. On się mości w nutach jak w kołysce. Obojętny, zasłuchany i ślepy. Jest pozornym szumem jak reliktem prawybuchu(ów). Różne aspekty (muzyczne) Wszechświata. Jaki ten rytm jest wybrany, wybiórczy, jak wygarnia (się) z dna pęcherzyków płucnych.
Niezwykle dużo osób przychodzi na koncerty tego zespołu. „Das Moon” – święto w Międzyrzeczu. Ludzie wiedzą, że będzie dobra muzyka industrial.
            Przygotowania do koncertu trwały bardzo długo. Muzycy staranie się instalowali. Na telebimie przygotowano obraz dla tych, którzy byli z dala od  sceny.
Drżą mury „Kwinto” od nieustającego rytmu. Jest niczym rytmowe continuum. Wysokie, samo się napędza, puszczone raz w ruch, wydłuża i wyszumia, przechodzi w skowyt, pulsacje są wszechogromne i nieustanne. Cisza chwilowa jest po to, by je zabrać, tak by nasze uszy usłyszały, co jest poza ich  długością  zdolną przez nas do absorpcji. A jednocześnie jest niezależne od tego, czy je usłyszymy. Trwa pomimo. Nie jest ludzki ten krzyk i nie ma takim być. Jest rytmiczny.
Jest jak opowiastka własna, jak pierwotna LALA, bóstwo wymyślone, nadajemy mu kształt i inna może tylko przez samogłoskę… Bo Język jest pierwszy. Ważne, by podtrzymać nasze słyszenie. Kontakt z pulsem wszechświata, wejść w fale radiowe. Włączyć się w nurt Das Moon odrzeczownikowego, księżyc tajemniczy, istota nasza najbliższa. Pierwszy próg.


Iwona Wróblak
październik 2015



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz