wtorek, 6 października 2015

Człowiek jest w korelacji z ziemią. SIELSKA w Kwinto


            Logo Zespołu. Drzewko stylizowane, powiedzieć by można, jak autentycznych melodii ludowych - przeróbka na chopinowskie mazurki. Drzewko filozofii Miłości albo słońca. Wyrasta z ziemi jak - otwarta - ręka z rozstawionymi palcami. Wyrasta z Ziemi. Człowiek jest w korelacji z ziemią, nie pytaj dlaczego… Nie pytaj, bo to nieistotne, jak myślę. To pytania z gatunku tych, które drążą – niewydrążalne… Rozkładają memy na czynniki pierwsze. Oddzielają mięso od kości, podczas gdy całość jest wartością pierwszą.
            Drzewko poukładane jak dub, na dwa, jak reggae. Będzie dzisiaj w Klubie Muzycznym „Kwinto” bardzo akustycznie. 8 osób z Zespołu „Sielska”, w składzie sekcja dęta, saksofon i dwie trąbki, bardzo profesjonalne, 3 gitary i perkusja, obiecują bogactwo brzmień, czyli przebogatą kolorystykę tradycyjnego reggae.
            „Sielska” czyli – być może - wracająca do swych ekologicznych źródeł. Reggae z Bydgoszczy, z Poznania i Lwówka, dzisiaj z - Międzyrzecza, czyli wszędzie tam, gdzie lubią dobrą akustyczną muzykę. Przyporządkowane określonej konwencji gatunku bogactwo. Reggae porządkuje błędy i  ucieczki od słońca i miłości, przyciąga i stabilizuje planety (ludzkie) w ich orbitach, ogrzewa, trzeba tylko oczy unieść i popatrzeć w górę, by Dostrzec. Na  chwilę unieść się z błota krzemianów gliny, ziemskiej egzystencji sztucznie oderwanej od swych kosmicznych korzeni…
Znów pięknie akustycznie w „Kwinto”. W ramach uporządkowania też można, jak się okazuje, tanecznie szaleć… niczym w tańcu ptaków. Opis zamiast tkwienia w opisywalnym. Piękna spirala mandalna zamiast chaosu rozcapierzenia we wrogiej przestrzeni. Chodzi o to, żeby ją oswoić za pomocą własnej filozofii. Jak mówią religie i filozofowie, pójść tysiąc kroków dalej niż ciemiężcy (wewnętrzni i zewnętrzni), czyli stworzyć sobie krąg tańca… zaabsorbować wydarzenia, rzeczy i słowa… w tańcu i rytmie reggae. Chaos co prawda króluje, jako entropia, ale w ramach pulsowania świata, dodam –  że pulsowania dub, czyli na dwa…
            Jest tyle tych rytmów do słuchania. Pulsowania i drgania relacji międzyludzkich, supełkowania, supłowania się ich w punkty w meridianach –  przestrzenie do rozwiązania wewnętrznego, jak nitki zbyt naprężone. Naturalny jest powrót do źródeł. Nie mogą rozchodzić się szwy ziemi, niczym ramy naszego życia; by nie rozłaziły się w szwach, by słonce było zawsze, ilekroć spojrzymy w górę, bono zawsze jest, to słońce. I miłość. Jak aksjomat. Jesteśmy jak gumki napięte - strun energii wiązań chemicznych. Może, być może, jesteśmy tym kosmicznym rytmem reggae.
            Solarna muzyczna filozofia reggae. Chęci by być. Której czasami brakuje ludziom… siły słonecznej, siły miłości, jak powiedzieliby muzycy. Nic  więcej nie potrzebujemy, oprócz chęci, by być. Wielka prawda. Jeżeli śmiałość ludzka, uzurpacja, to w takim zakresie. Reszta musi być pokorą wobec ekologii. Teraz będzie o lataniu – obiecuje wokalista. No to lećmy, jeśli tylko o to chodzi.
Ładnie się komponuje reggae ze starymi cegłami zabytkowych murów „Kwinto”.


Iwona Wróblak
wrzesień 2015



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz