wtorek, 23 lutego 2016

Kęszyca Leśna i Zespół Kęszyczanki

10 lat istnienia Koła Gospodyń Wiejskich i Zespołu Śpiewaczego „Kęszyczanki”. Aktywności społecznej Urszuli Grybskiej.
            Plac główny w Kęszycy Leśnej. Miejscu, które nie jest wsią ani miastem, powstało niedawno, nie ma długich tradycji. Pani Urszula Grybska od 10  lat spontanicznie pracuje na rzecz lokalnej społeczności, stara się zintegrować ludzi, którzy przyjechali tu z różnych stron kraju. Założyła Koło Gospodyń Wiejskich, zainicjowała powstanie Zespołu „Kęszyczanki” i śpiewa w nim. Tworzy lokalną tradycję.
Kęszyca ma ciekawą historię współczesną. W latach 1927-35 Niemcy rozpoczęli zabudowę terenów z przeznaczeniem na cele szkoleniowe Werhmachtu. Do zakończenia II. wojny światowej mieścił się tu garnizon wojsk niemieckich. W leśnej bazie „Regenwurmlager” – obóz Dżdżownicy (nazwa przejęta od rzeczki Struga Jeziorna) w latach 1941-42 i do poł.1943 r. obozowały wojska hinduskie. W Kęszycy Leśnej razem z innymi kolaboracjonistami: Tadżykami, Persami, Uzbekami uczyli się prowadzenia dywersji, łączności radiowej, ćwiczyli skoki spadochronowe. Obiekty Kęszycy Leśnej w styczniu 1945 r. w stanie prawie nienaruszonym zostały opuszczone przez wojska niemieckie. Po wojnie do 17.12.1956 r.. był tu garnizon Wojska Polskiego. Na podstawie umowy między rządami PRL i ZSRR z dnia 12.12.1956 r. obiekt przejęła Północna Grupa Wojsk Radzieckich. Stacjonowała tu duża jednostka – brygada zabezpieczenia łączności frontu. Rosjanie wszechstronnie zorganizowali garnizon uruchamiając w nim szkołę podstawową, sklepy, klub oficerski, dom kultury, pralnie, łaźnie, mieszkania dla kadry oficerskiej, funkcjonował też obóz pionierski dla dzieci kadry zawodowej. Po awarii elektrowni jądrowej w Czarnobylu ze skażonego terenu przywożono tutaj dzieci. Rada Miejska w Międzyrzeczu 11.02.1991 r.  zobowiązała Zarząd Miasta i Gminy do podjęcia starań o skomunalizowanie całości mienia po stacjonującej tam brygadzie łączności Wojsk Federacji Rosyjskiej. 18.05.1993 r. podpisano ostateczny protokół przejęcia garnizonu Kęszyca. Wojska rosyjskie opuściły garnizon 5.05.1993 r. Nastąpił wtedy początek wykupu nieruchomości i osiedlania się pierwszych mieszkańców, także z odległych zakątków kraju i zza granicy. Nazwę „Kęszyca Leśna” wieś  otrzymała w 1995 r. Jedynym zewnętrznym symbolem stacjonujących tu kiedyś wojsk rosyjskich jest Pomnik Łącznościowca. Powstało Koło Gospodyń Wiejskich, Ochotnicza Straż Pożarna z remizą, jest hotel, restauracja i sklepy. Kęszyca Leśna jest specyficznym sołectwem. Mieszkańcy nie utrzymują się  z rolnictwa, wielu z nich to emeryci i renciści, pozostali dojeżdżają do pracy w Międzyrzeczu i Świebodzinie. Kęszyca jest czymś na kształt małego miasteczka wyposażonego w infrastrukturę komunalną, którego poszczególne obiekty rozmieszczone są w lesie w bezpośredniej bliskości Jeziora Kęszyckiego. Znajduje się tam 20 budynków mieszkalnych, 20 budynków koszarowych i szkoleniowych, 2 budynki szkolne, 2 budynki sklepowe, budynek i sala widowiskowo-kinowa na 500 miejsc, hala sportowa itd. Część gospodarcza Kęszycy składa się głównie z dwóch obiektów: dużego magazynu paliw oraz blisko 30 pomieszczeń garażowych i magazynowych. Jezioro Kęszyckie (Krzewie) położone jest 8 km na południowy zachód od  Międzyrzecza. Ma charakterystyczny podłużny kształt i otoczone jest Strugą Jeziorną, która płynie dalej przez jeziora Kursko, Długie i Chęcińskie, aż do  Zalewu Bledzewskiego. Jezioro łącznie ze Strugą Jeziorną i systemem kanałów wchodziło w system Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.
To było zadanie - zintegrować ludzi, którzy przyjechali tu z różnych stron. Nie były to migracje grupowe, z jednego regionu, wsi, ulicy. Ludzie dopiero niedawno zaczęli się poznawać. Po sąsiedzku. Pomagać sobie. Utrzymywać towarzyskie stosunki.
Koło Gospodyń Wiejskich. Staram się zrozumieć, co to jest. Obok mnie na ławeczce siedzi pani Antonina Kowalska – Korban, przewodnicząca Wojewódzkiej Rady Kobiet Kół Gospodyń Wiejskich w Gorzowie. I inne panie, z okolicznych KGW – Nietoperka, Kaławy, Bukowca i Pniewa – Co to  właściwie jest Koło? – pytam. Żarty, dowcipy. Kobieta we wsi jest do wszystkiego. Nie ma bez niej Dożynek. Przekazuje tradycje swojego domu. Koła to  formy sąsiedzkiej samopomocy. Matriarchat w najlepszym wydaniu. Podpory mężczyzn. Twórczynie kultury materialnej i duchowej. Kultury bardziej świadomej niż nieświadomej. Nie wszystkie mówią o tym tak jasno jak pani Antonina, emerytowana nauczycielka, dyrektorka szkoły, wieloletnia działaczka kultury. Patrzą na mnie, kiedy je pytam i uśmiechają się. Znają te odpowiedzi. Koła Gospodyń Wiejskich to kuźnia bogatej kultury ludowej, tak bogatej jak w naszym kraju… Rzadko która jest taka, jak Nasza. Śpiewają dzieciom przy kołysce kołysanki, które usłyszały od matki. Na terenie ziemi gorzowskiej jest 198 KGW. Przy wielu z nich są zespoły śpiewacze, ludowe. Pieśń jednoczy najbardziej. Zespoły promują gminę. Koła Gospodyń Wiejskich są formą samorządowej organizacji. Rozumie to burmistrz Tadeusz Dubicki gratulując dzisiaj rocznicy 10.lecia działalności pani Urszuli Grybskiej i „Kęszyczankom”, Kołu Gospodyń Wiejskich w Kęszycy Leśnej. Składając najlepsze życzenia. Razem z przew. Rady Miasta i Gminy Maciejem Rębaczem, Lucyną Nowak, Romanem Rojkiem, Jarosławem Pilarczykiem, Zofią Plewa, przedstawicielami Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, Jerzym Kordelą, Zbigniewem Smejlisem itd.
Umiejętność współpracy z ludźmi jest cenną zaletą. Słucham pięknej pieśni, którą wspólnie wykonują na koniec mszy św. inaugurującej obchody 10.lecia KGW i Zespołu „Kęszyczanki” pani Ula Grybska i ks. proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Kęszycy Leśnej Jacek Błażkiewicz. Ksiądz – na  gitarze, pani Urszula – swym mocnym głosem: „Jezu jesteś moim życiem/nie zostawię Cię samego/w małej hostii ukryty”. Pieśń jest tak piękna, przy tym  łatwo wpadająca w ucho, że być może stanie się przebojem muzyki religijnej. Ksiądz opowiada mi potem, że usłyszał ją od kobiet. Ksiądz Jacek – z  zamiłowania muzyk – w niekonwencjonalny sposób zachęca parafian do lokalnej aktywności. Teraz organizuje Festiwal poezji śpiewanej. W parafii jest  człowiekiem o dużym autorytecie. Otwartym, zaangażowanym. Ten duet z panią Urszulą bardzo mi się podoba. Podoba mi się – muzycznie, i z punktu widzenia dobra lokalnej społeczności.
Na rocznicy powstania Zespołu śpiewaczego trzeba być. To niepisana zasada, której przestrzegają inne grupy śpiewacze. W strojach ludowych śpiewają w  czasie mszy a potem podczas Koncertu „Ale Babki” z Piesek. Oprócz śpiewania i zdobywania nagród na festiwalach mają kobiety ogromne zasługi organizując coroczny duży festiwal ludowy w Pieskach. Jest z nimi sołtys Piesek Edward Suchecki. Przybyli „Bledzewiacy” z Bledzewa i delegacje zespołów – Chóru „Echo” z Klubu Seniora w Międzyrzeczu, bardzo dobrego utytułowanego Zespołu „Pod Gruszą” z Kurska. Kultowa „Kapela Wujka Felka z Templewa” z rozpoznawalnym brzmieniem chórku wokalistek i saksofonem Piotra Grządko. To typowa rodzinna kapela, z ambicjami grania dobrej autentycznie ludowej muzyki. Pan Piotr opowiada mi legendy rodzinne o jednorękim ojcu pana Wacława – akordeonisty. Zespół ma 6 lat.  Śpiewają w nim: żona pana Piotra – Magdalena, mama, jego ciocia, tata, który gra na bębnie, być może syn też będzie kontynuował rodzinne muzykowanie… Pięknie – myślę. Pytam o plany. Kontrabas by się przydał. Grają na prywatnych instrumentach. Próby odbywają się w sali w Templewie. Pan Jan Tomczak sołtys Templewa, Rada Sołecka interesują się zespołem, pomagają, to dobrze, kapela dzięki staraniom i ambicjom pana Piotra wszędzie, gdzie występuje, jest dobrze zapamiętywana, budzi sympatię. Pan Piotr starannie dobiera utwory, ze względu na ich tonację, rytm, chce, by były na dwa  głosy. I dobre przaśne ludowe niebanalne teksty. Chce być rozpoznawalny. Folklor powinien być autentyczny. Dodam, że Zespół powstał oczywiście przy Kole Gospodyń Wiejskich. Tej instytucji, która jest jak podglebie naszej wsi i liczy sobie jako forma w naszej polskiej tradycji 150 lat.
Pani Ula prowadzi uroczystość, przemawia, śpiewa, wita gości, pełni honory Pani Domu. Dziękuje ze sceny osobom, które pomogły w organizacji rocznicy: wymienia też Mirosława Berezińskiego, państwo Grzywna, oczywiście sołtysa Kęszycy Leśnej Andrzeja Paszowskiego, Radę Sołecką, ks.  proboszcza z Templewa, Kazimierza Czułupa, Jana Maksymiuka, seniorów z bloku 27 (za ciasta), pani poseł Bożenę Sławiak z Sulęcina (za tort i nie  tylko). Na koniec dołącza do koleżanek z Zespołu. „Kęszyczanki”, jak przystało na gospodynie uroczystości, kończą koncert występem, krótkim recitalem. Na osobnym stole wystawione są pamiątki ich śpiewaczej aktywności. Puchary. Dożynki Gminne Bledzew 28.08.2010. XI Festiwal Zespołów Śpiewaczych „Szparagowe Żniwa” 3.06.2007 r. VI Świebodziński Przegląd Zespołów Śpiewaczych „Złoty Liść 2009”. Dzień Kultury Wsi na Pograniczu Niemiecko – Polskim 26.06.2005 r. X Festiwal Śpiewaczy „Szparagowe Żniwa” Trzciel 2006. XII Ogólnopolskie Spotkanie Grup Śpiewaczych Szprotawa „Życie i Pieśń” 2004. Polsko – Niemiecki Dialog Społeczny 1000.lecie historii Międzyrzecza. XIV Festiwal Grup Śpiewaczych „Ziemia i  Pieśń” 2006. Szprotawa. Biesiada Andrzejkowa Zespołów Śpiewaczych Regionu Kozła 25.XI.2011 r. Angelana 2007. Złota Fanfara 2011. Gala Biesiadna dni Ziemi Szczanieckiej 2007.VII Festiwal Zespołów Śpiewaczych „Szparagowe Żniwa” Trzciel 2004. II Festiwal w Gorzyniu „Mundurowo na ludowo” 17.06.2007. VIII Festiwal Zespołów Śpiewaczych ”Szparagowe Żniwa” Trzciel 2004. Puchar – laureat „Szparagowe Żniwa” Trzciel 13.06.2010 r. Dzień Kultury Wsi Pieski 2005. Dożynki Gminne Bledzew 28.08.2010 r. I Cysteriada Bledzew 2009. Wymieniam te daty i wydarzenia, by pokazać, ile rzeczy dobrych dzieje się w wyniku śpiewania w Zespołach ludowych, śpiewaczych. Przemnożyć to trzeba przez indywidualne i grupowe spotkania, przyjaźnie i znajomości. Pasje ludzi, samorzutnie zawiązujące się organizacje samopomocowe, pączkujące wystawy rękodzieła artystycznego, inne inicjatywy. Jak ta kęszycka – pomoc finansowa choremu na nowotwór dziecku, małemu Adasiowi, za którą matka, ze wzruszenia roniąc łzy, ze sceny dziękuje.

Iwona Wróblak
czerwiec 2012


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz