niedziela, 7 lutego 2016

Nasze milusińskie malutkie czarownice i czarodzieje…

            Tajemnicą dobrej zabawy jest umiejętnie przygotowany program. I wodzirej, który sprawnie poprowadzi tańczących. Także muzyka, żeby zagrała do tańca.
Sławomir Filus, w Specjalnym Ośrodku Szkolno – Wychowawczym, gdzie dyrektorem jest Arleta Stachecka, zza konsolety przywitał i zaprosił je na doroczny Bal. Zaprosił wszystkie czarnoksiężniczki, batmany i wszelkiej (bajkowej) maści stwory. W konwencji baśni była ta baśń (spełniona) „Szansy”. Szansy na dobrą zabawę bez względu na wiek i tak zwaną normę sprawności – nie jest to Tu ważne. Ważne, by się dobrze bawić. Wszak Karnawał…
            Poprzebierane dzieciaki, przyszły na zaproszenie Stowarzyszenia Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Uzdolnionej Artystycznie „Szansa” w  gościnnym Specjalnym Ośrodku Szkolno – Wychowawczym. Gdzie jest tradycja Szansowych zabaw, a sala gimnastyczna nasiąkła dobrą energią. Sylwia Guzicka, prezes Stowarzyszenia „Szansa”, wymyśliła pakiet ciekawych konkursów, których celem było, by wszystkie dzieci wzięły w nich udział – owszem, ławeczki pod ścianami były, ale używane tylko na chwilę, by odsapnąć. Pomagały nauczycielki z SOSW, Zofia Plewa, bywająca na takich uroczystościach (przeważnie z gościńcem w postaci upieczonego ciasta czy przyniesionych owoców). Kamila Matacz, wolontariuszka Stowarzyszenia, dbała o dobry nastrój bawiących się. Uczono nowych figur tanecznych, przypomniano też poczciwą makarenę. Zaopiekowano się też rodzicami, którzy przyszli z dziećmi, przewidziano dla nich (integrujące rodzinnie) role w konkursach Balu karnawałowego, oprócz wspólnego z dziećmi tańczenia rzecz  jasna. Czuwała dyskretnie nad Balem Stowarzyszenia, które kiedyś założyła, Hanna Szulga. Przywitała gości, uczestników i rodziców.
            Wyginaj śmiało ciało. Baw się. W rogu sali gimnastycznej basen z piłeczkami, element Sali doświadczania świata. Przykryty brezentem, służy także do schowania się. Buszują w nim malutkie dzieci. Muzyka kusi, przychodzi czas, by wyjść na tzw. świat. Nie trzeba bardzo dobrze umieć chodzić, by tańczyć na Balu Szansy. Uśmiechać się każdy umie… Sala jest duża i przyjazna, ramiona rodziców czy rodzeństwa bezpieczne, malutkie nóżki i  roześmiane buzie odpoczywają od pląsów.
            Nagrody za odważny udział w konkursach czekają. I słodkości, i zabawki, dostanie je każdy uczestnik, organizatorzy tego pilnują. By nikt nie  został pominięty, by był doceniony, by pamiętał Bal Szansy, którego współorganizatorem jest SOSW… I za rok też chciał tu przyjść. Słodki poczęstunek na miejscu przygotowała kuchnia i sponsorzy. Co roku (prawie) ci sami, przyjaciele Stowarzyszenia: Katarzyna Nyczak – Walaszek-kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy, państwo Elżbieta i Włodzimierz Szopinscy, Mirosław Szulga, Sławomir Guzicki, Katarzyna Lis, Katarzyna Wiese, Halina Pilipczuk (corocznemu Balowi patronuje Starostwo Powiatowe), Mariola Musiał, Iwona Stachowiak.
            Jedna z zabaw bardzo mi się podoba – wodzirej (Sylwia Guzicka): uściśnijcie jak najwięcej dłoni, jak muzyka ucichnie… Taka konkurencja, nagrodzona upominkami… DOTYK. Z elementami zabawnymi. Sąsiada złapać za kostki u nóg… Ciepłe czyjeś dłonie. Sąsiada obok. Dziecka. To jeden z  najbardziej spontanicznych balów karnawałowych w okolicy. Nie musi być tak ułożony jak dorosły, dziecięcość króluje w Szansie. To wartość dodana, jest na nią miejsce na Balu jej przysługujące. Gimnastyka, taniec i wygibasy to zdrowy ruch. I udział nauczycielek, nie ma koturnu dzisiaj w SOSW, ale  taką dziecięcą zabawę trzeba zorganizować, by była spontaniczna…       
            Trzy kapelusze wędrują po głowach. Trzeba się szybko ich pozbyć, bo się wypada z gry… co należy przyjąć z uśmiechem. Będą przecież nagrody pocieszenia. I następna szansa do wykazania się. Czasu do zakończenia Balu jeszcze dużo.
            Bierzemy udział w baśniach. W przebieraniu u Niedobrej czarownicy grochu i piasku w wielkiej miednicy. Trzeba je wybrać do woreczka w jak  największej, w określonym czasie, ilości. Diabelskie Różki na czarnych czuprynkach pochylone nad miskami, kolorowe sukienki księżniczek, pilnie wybierają ziarna. Jabłuszko smakowite trzeba zgryźć nie używając rąk do jego trzymania – rodzic w tym czasie chrupie marchewkę (będą zabawne zdjęcia do kronik rodzinnych!). Tańce z balonem, którego nie wypada upuścić – po rozstrzygnięciu tego konkursu rozpęka się, zabija się balonika, wypada to  zrobić głośno (to ten koturn, który trzeba obalić… jak siorbniecie u harcerzy). Rolka papieru może służyć do owinięcia delikwenta na kształt mumii egipskiej. Najpiękniejsza mumia jest nagrodzona gadżetem.
            Ostatni akcent Balu. Występ Karoliny Szulgi, która właśnie wczoraj zaliczyła udział w kolejnym koncercie w Lubsku. Piękny artystyczny akcent Balu Karnawałowego Stowarzyszenia „Szansa”, organizacji pozarządowej, która na stałe wpisała się w panoramę naszych lokalnych inicjatyw społeczno – artystycznych.

Iwona Wróblak
styczeń 2016

           







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz