Nasze
milusińskie malutkie czarownice i czarodzieje…
Tajemnicą dobrej zabawy jest umiejętnie przygotowany
program. I wodzirej, który sprawnie poprowadzi tańczących. Także muzyka, żeby zagrała
do tańca.
Sławomir Filus, w Specjalnym
Ośrodku Szkolno – Wychowawczym, gdzie dyrektorem jest Arleta Stachecka, zza
konsolety przywitał i zaprosił je na doroczny Bal. Zaprosił wszystkie czarnoksiężniczki, batmany i
wszelkiej (bajkowej) maści stwory. W konwencji baśni była ta baśń (spełniona)
„Szansy”. Szansy na dobrą zabawę bez
względu na wiek i tak zwaną normę sprawności – nie jest to Tu ważne. Ważne, by się dobrze bawić. Wszak Karnawał…
Poprzebierane dzieciaki, przyszły na zaproszenie Stowarzyszenia
Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Uzdolnionej Artystycznie „Szansa” w gościnnym Specjalnym Ośrodku Szkolno –
Wychowawczym. Gdzie jest tradycja Szansowych zabaw, a sala gimnastyczna
nasiąkła dobrą energią. Sylwia Guzicka, prezes Stowarzyszenia „Szansa”,
wymyśliła pakiet ciekawych konkursów, których celem było, by wszystkie dzieci
wzięły w nich udział – owszem, ławeczki pod ścianami były, ale używane tylko na
chwilę, by odsapnąć. Pomagały nauczycielki z SOSW, Zofia Plewa, bywająca na
takich uroczystościach (przeważnie z gościńcem w postaci upieczonego ciasta czy
przyniesionych owoców). Kamila Matacz, wolontariuszka Stowarzyszenia, dbała o
dobry nastrój bawiących się. Uczono nowych figur tanecznych, przypomniano też
poczciwą makarenę. Zaopiekowano się
też rodzicami, którzy przyszli z dziećmi, przewidziano dla nich (integrujące
rodzinnie) role w konkursach Balu karnawałowego, oprócz wspólnego z dziećmi tańczenia
rzecz jasna. Czuwała dyskretnie nad Balem
Stowarzyszenia, które kiedyś założyła, Hanna Szulga. Przywitała gości,
uczestników i rodziców.
Wyginaj śmiało
ciało. Baw się. W rogu sali gimnastycznej basen z piłeczkami, element Sali
doświadczania świata. Przykryty brezentem, służy także do schowania się.
Buszują w nim malutkie dzieci. Muzyka kusi, przychodzi czas, by wyjść na tzw.
świat. Nie trzeba bardzo dobrze umieć chodzić, by tańczyć na Balu Szansy.
Uśmiechać się każdy umie… Sala jest duża i przyjazna, ramiona rodziców czy
rodzeństwa bezpieczne, malutkie nóżki i roześmiane
buzie odpoczywają od pląsów.
Nagrody za odważny udział w konkursach czekają. I
słodkości, i zabawki, dostanie je każdy uczestnik, organizatorzy tego pilnują.
By nikt nie został pominięty, by był
doceniony, by pamiętał Bal Szansy, którego współorganizatorem jest SOSW… I za
rok też chciał tu przyjść. Słodki poczęstunek na miejscu przygotowała kuchnia i
sponsorzy. Co roku (prawie) ci sami, przyjaciele Stowarzyszenia: Katarzyna
Nyczak – Walaszek-kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy, państwo Elżbieta i
Włodzimierz Szopinscy, Mirosław Szulga, Sławomir Guzicki, Katarzyna Lis,
Katarzyna Wiese, Halina Pilipczuk (corocznemu Balowi patronuje Starostwo
Powiatowe), Mariola Musiał, Iwona Stachowiak.
Jedna z zabaw bardzo mi się podoba – wodzirej (Sylwia
Guzicka): uściśnijcie jak najwięcej
dłoni, jak muzyka ucichnie… Taka konkurencja, nagrodzona upominkami… DOTYK.
Z elementami zabawnymi. Sąsiada złapać za kostki u nóg… Ciepłe czyjeś dłonie.
Sąsiada obok. Dziecka. To jeden z najbardziej
spontanicznych balów karnawałowych w okolicy. Nie musi być tak ułożony jak dorosły,
dziecięcość króluje w Szansie. To
wartość dodana, jest na nią miejsce na Balu jej przysługujące. Gimnastyka,
taniec i wygibasy to zdrowy ruch. I udział nauczycielek, nie ma koturnu dzisiaj
w SOSW, ale taką dziecięcą zabawę trzeba
zorganizować, by była spontaniczna…
Trzy kapelusze wędrują po głowach. Trzeba się szybko ich
pozbyć, bo się wypada z gry… co należy przyjąć z uśmiechem. Będą przecież
nagrody pocieszenia. I następna szansa
do wykazania się. Czasu do zakończenia Balu jeszcze dużo.
Bierzemy udział w baśniach. W przebieraniu u Niedobrej
czarownicy grochu i piasku w wielkiej miednicy. Trzeba je wybrać do woreczka w
jak największej, w określonym czasie,
ilości. Diabelskie Różki na czarnych czuprynkach pochylone nad miskami,
kolorowe sukienki księżniczek, pilnie wybierają ziarna. Jabłuszko smakowite
trzeba zgryźć nie używając rąk do jego trzymania – rodzic w tym czasie chrupie
marchewkę (będą zabawne zdjęcia do kronik rodzinnych!). Tańce z balonem,
którego nie wypada upuścić – po rozstrzygnięciu tego konkursu rozpęka się, zabija się balonika, wypada
to zrobić głośno (to ten koturn, który
trzeba obalić… jak siorbniecie u harcerzy). Rolka papieru może służyć do
owinięcia delikwenta na kształt mumii egipskiej. Najpiękniejsza mumia jest
nagrodzona gadżetem.
Ostatni akcent Balu. Występ Karoliny Szulgi, która
właśnie wczoraj zaliczyła udział w kolejnym koncercie w Lubsku. Piękny
artystyczny akcent Balu Karnawałowego Stowarzyszenia „Szansa”, organizacji
pozarządowej, która na stałe wpisała się w panoramę naszych lokalnych inicjatyw
społeczno – artystycznych.
Iwona Wróblak
styczeń 2016
styczeń 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz