Kwartet
smyczkowy w Obrzycach
To będzie zapisane w kronice szpitala. Nie lada ucztę
muzyczną sprezentował obrzyckiemu szpitalowi jeden z byłych pacjentów. Poznański
Kwartet Smyczkowy „Amadeus” z jego udziałem wystąpił z godzinnym koncertem w
sali konferencyjnej Samodzielnego Publicznego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu –
Obrzycach. Znakomity koncert, muzyka klasyczna w wykonaniu muzyków
filharmonicznych – terapia dla chorych wyśmienita, jej uzupełnienie.
Andrzej Hop – I skrzypce, Jakub Gutowski – II skrzypce,
Kamil Babka – altówka i Maria Bielewicz – wiolonczela, czyli wspomniany Kwartet
Smyczkowy „Amadeus”. Muzycy grają na co dzień w Orkiestrze Kameralnej Polskiego
Radia „Amadeus”. U nas profesjonalnie zaprezentowali bardzo znany W.A. Mozarta „Eine kleine Nachtmusic KV 525” i dwa
tanga, utwory A. Piazzoli i A. Dvoraka.
Około 200 osób było obecnych na koncercie. Koncert był
otwarty także dla mieszkańców Międzyrzecza. Muzyka klasyczna, Mozart w
najlepszym wykonaniu. Odkryliśmy, że zabytkowa sala konferencyjna jest
akustycznym pomieszczeniem. Teraz nasiąkła nową dobrą energią, radością i
spokojem gry wspaniałych I skrzypiec, i cudownego
im towarzyszenia przez pozostałe instrumenty.
„Kwartet Amerykański” Dvoraka, motywy amerykańskiej
kultury folk przetworzone w kompozycję o regułach klasycznych, tutaj we
wspaniałym wykonaniu zawodowych muzyków. Echa wielkich przestrzeni amerykańskiej
prerii i wozy osadników jadących na zachód, westernowe tematy rodem z powieści i filmów o przygodach szeryfów i
niepokornych kowbojów. Delikatnie snute sagi, opowieści o losach ludzi, ich
ciężkiej pracy na nowej obiecanej ziemi, historia trudnego życia w obcym
otoczeniu. Astor Piazzola w opracowaniu na smyczki. Namiętność i ogień tego argentyńskiego
kompozytora, szczególnie lubianego za swoje tanga. Wspaniale też brzmi na
instrumenty smyczkowe, jak się przekonaliśmy - dzięki maestrii naszych gości.
Jak powiedział, dedykując koncert jednemu z przyjaciół
obecnych na Sali, Jakub Gutowski: Zagram
ci kilka nut… cytując przyjaciela - rzeczywistość
składa się z kamyczków i małych rzeczy… Małych niepoprzedzielanych ostrą czernią i
bielą radości i smutków. Składa się też z nut, i nuteczek
– dodam, perełek, które przetaczały nam się od kasetonów na suficie sali
konferencyjnej po proscenium, gdzie zasiedli w kręgu muzycy, by podarować nam chwile radości. Pozwolić
uczestniczyć w ich fascynacji pięknem muzyki. Darować nam tę ich miłość.
Iwona Wróblak
luty 2016
luty 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz