Punto Latino
w Klubie Wojskowym
Egzotyczny
zespół gościliśmy w Klubie Wojskowym. „Punto Latino” pochodzą z Ameryki
Południowej, kilku z nich od jakiegoś czasu mieszka w Polsce i też mówi nieco w naszym języku.
Przynajmniej się stara. Wynalazł ich i zaprosił Jacek Filipek z Sulęcina – Klub
„Bulka” z Jackiem Borowiakiem – przy życzliwej aprobacie kierowniczki Klubu
Wiesławy Murawskiej.
Pochodzą z Kuby, Boliwii,
Kolumbii, Peru, Meksyku. Indiańskie i hiszpańskie rysy twarzy; salsa, bachmata, cumbia i merenque,
muzyka latynoska z jej słonecznymi gorącymi rytmami. Znane przeboje Carlosa Santany,
ich krajana. Bardzo sprawny warsztatowo gitarzysta Jose, z przyjemnością słuchamy jego solówek. Piosenki
są o miłości, ale nie tej słowiańskiej smutnej, one są jak meksykańska fiesta,
pełna słonecznej radości rodem z ciepłych krajów. Śpiewa energetyczny wykonawca
o kilku imionach, artystyczne pseudo: Koko – mówi, brzmi krócej. Kruczoczarne
włosy i temperament, żywa gestykulacja,
zagrzewa nas do tańca, pod koniec udaje mu się zachęcić do ruchu kilku widzów.
Nasi też umieją tańczyć salsę…
Udany wieczór, jak zawsze w
Klubie Wojskowym, z dobrą – i bardzo różną – muzyką, gdzie można – i jest to
dobrze widziane – potańczyć, też pośpiewać
z wykonawcami – oni bardzo to lubią. Kameralna atmosfera, starannie wybrani
wykonawcy. Słowem – Klub Wojskowy to obietnica dobrej zabawy.
Iwona Wróblak
marzec 2012
marzec 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz