Po to by
umieć zachować się jak trzeba
Teraźniejszość jest dziś, tylko cokolwiek dalej… W
szukaniu wzorców, odpowiedzi na wyzwania czasu, autorytetów pomocnych w wychowaniu
młodzieży w konsumpcyjnym świecie, zaczepić o coś w pamięci kart historii. W
nauczaniu młodych o tym, jak zachować się, wzorem „Inki”, jak trzeba…
Budując WZORCE. Autorytety dla młodzieży, odnośniki,
zaczepić się o znaczniki w Pamięci w najnowszej historii. Ważna sprawa, w
obliczu współczesnych wyzwań, może roztapiania się w multikulturowym świecie,
co czeka nas niemal na pewno, co jest kwestią czasu… i już się dzieje w krajach Europy Zachodniej. Nie możemy się
przecież odgrodzić…Trzeba przy tym zachować własną wspólnotową tożsamość: kulturową, narodową -- szukać złotego środka, optymalnej ścieżki,
która będzie traktem w procesie odnalezienia się młodych w skomplikowanym
świecie, gdzie nie zawsze nawet dorośli wiedzą, jak żyć (godnie). Gdzie
polityka codzienna jest wszechobecna – i nie powinna być… Jak zachować także od
niej – wolność??
Być może dlatego, że trudno utożsamiać się z bohaterami z
odległych epok, których już nie rozumiemy, jest pilna potrzeba, by ich szukać w
najnowszej historii. WYKLĘCI są
wyraziści, może… myślę – romantyczni (a jednak…). Wyklęci w swoim bohaterstwie,
o którym wiadomo było, że nie może się
skończyć dla nich, i dla sprawy, o którą walczą, inaczej niż klęską. Stało się
jeszcze gorzej – wymazywano ich z pamięci, nie oznaczano grobów, do których byli
wrzucani po nocnych przesłuchaniach. Teraz trzeba tę Pamięć o nich przywrócić,
oddać im Ją. Ponazywać groby, opatrzyć danymi osobowymi szczątki ludzkie w nich
spoczywające. Dopisać historię, opowieść o czasach, w których żyli, ze swymi nadziejami
wiązanymi z walką o Ojczyznę inną niż tą
przyniesioną na bagnetach ze wschodu. Byli wyklęci przez polskich i innych
historyków Bloku Wschodniego, przez podręczniki historii, w których o nich
(nie)pisano. Mamy dzisiaj luki w tej wiedzy… w całym faktograficznym,
cechującym się wielowątkowością i dużą ilością zmiennych - równaniu, w
skomplikowanych osobistych losach. W trudnych powojennych czasach tuż po
wielkiej krwawej wojnie, po której większość ludzi chciała spokoju i pokoju.
Trzeba zachować Pamięć – taka jest idea. Może ich, pozornie bohaterów
przegranej sprawy – Sprawa nazywała się Wolność
i Niezawisłość , bezsensowny, jak się dzisiaj wydaje, opór, jednak miał
znaczenie, i młodzież to wyczuwa? Historycy nad tym dyskutują, masowy udział
społeczeństwa w biernym oporze, kilka dziesiątków tysięcy - w czynnym oporze,
zbrojnym, spowolnił być może rozwój kołchozów, stępił ostrze sowietyzacji
stosunków społecznych i ekonomicznych, opór nas - wiecznych buntowszczyków…
Robię zdjęcie czarno-białego artystycznego graffiti na murze jednego z budynków
szkolnych Zespołu Centrum Kształcenia Ustawicznego, generał „Nil”, „Inka” i „Łupaszka”
– jeden z dowódców oddziałów antykomunistycznego podziemia. Graffiti zrobili niedawno, na
uroczystość 11. Listopada ubiegłego roku, młodzi ludzie, Dominik Stawniak
(uczeń byłego Zespołu Szkół Budowlanych) i Dominik Tomas. Osoby na graffiti – żołnierze antykomunistycznego
podziemia, symbole walki o wolność i niezawisłość, w ostatnich latach są żywe w
umysłach wielu młodych ludzi. Młode pokolenie, jak nigdy dotąd, interesuje się
– w tym odcinku - naszą polską historią… Postaciami, bohaterami odkurzonymi z
mroków (celowego) zapomnienia. Szkoła ze swej strony nie przeszkadza tym spontanicznym
zainteresowaniom, wychodzi im na przeciw. To wielkie wyzwanie wychowawcze, i
odwaga stawienia czoła temu, co młodzież obchodzi, myślę… Szkoła dba nie tylko
o zawodowe przygotowanie do życia w społeczeństwie młodzieży, nad którą opiekę
jej powierzono. Organizuje uroczystości
dotyczące też innych ważnych dat z historii nowej, inscenizacje, m.in. zamachu na Franza Kuczerę - kata
wojennej Warszawy. Uwiecznione jest w kronice szkolnej widowiskowe tworzenie
Polski w narodowych biało-czerwonych barwach trzymanych w wysoko w dłoniach – biorą w tym dziele udział
uczniowie, wypełniając sobą, swoimi postaciami, zarys terytorium polskiego.
Etapy malowania patriotycznego graffiti,
uwiecznieni zostali autorzy i sekundujący im koledzy i koleżanki. Centrum
Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Międzyrzeczu, którego patronem jest August Emil Fieldorf „Nil” (1895 - 1953), szef Kedywu Komendy, organizator i szef Kedywu Komendy
Głównej Armii Krajowej. Trzonem Szkoły jest dawna „Budowlanka” - ZSB, to jej
uczniowie przygotowali
dzisiejszy spektakl w Międzyrzeckim Ośrodku Kultury.
Pełna sala w MOK, trwa prezentacja, widowni towarzyszy,
jest z nimi, znamienna cisza – podczas
wyświetlania kadrów z filmu o prześladowaniach w więzieniach Urzędu
Bezpieczeństwa żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. Nieugiętość i
męstwo ludzi, którzy zgodzili się ponieść śmierć, przedtem doświadczając tortur
fizycznych i psychicznych, będąc wiernymi ideom wolności i niepodległości
swojej Ojczyzny, Wyklęci, bo niepamiętani.
Bo skrywani przed Pamięcią. Bojaźliwie, po strzale w tył głowy, zakopywani na
warszawskiej Łączce w tyle za cmentarzem wojskowym, w pobliżu śmietnika
miejskiego. Bezczeszczeni oficjalnymi kłamstwami o ich zdradzie, kolaboracji z
niemieckim okupantem, powtarzanymi przez kilka dziesiątków lat. A oni byli jak młodziutka,
w wieku dzisiejszej młodzieży CKZiU, „Inka”, chcieli „zachować się jak trzeba”. Jak powiedział mi Sewer Wawrzyszko,
nauczyciel historii w Centrum Kształcenia Ustawicznego, trzeba pamiętać o
ludziach, których zamordowano w sposób BEZSENSOWNY. Jest ciągle niedobór
mówienia o poglądach, które reprezentowali. Po to, by nie zatracić tożsamości,
korzeni kulturowych, z których się wywodzimy – po to jest Historia Najnowsza.
Jest Święto patrona Szkoły generała Fieldorfa Nila, i
uroczystość zaprzysiężenia klas pierwszych w Technikum o profilu wojskowym. Wpleciona
jest w Narodowy Dzień Pamięci
Żołnierzy Wyklętych. Rocznica, 1. marca 1951r. zamordowano siedmiu członków
kierownictwa organizacji Wolność i Niezawisłość:
Łukasza Cieplińskiego, Mieczysława Kawalca, Józefa Batorego, Adama Lazarowicza,
Franciszka Błażeja, Karola Chmiela i Józefa Rzepkę. Śmierć w wyniku represji poniosła
siedemnastoletnia Danuta Siedzikówna „Inka”, sanitariuszka
z oddziału majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”. W
skrócie przedtem prelegent przypomina najważniejsze daty i wydarzenia drugiej
połowy ubiegłego wieku. Symboliczne rozdarcie przez dwoje okupantów: Rosję Sowiecką i hitlerowskie
Niemcy, tkaniny terytorium polskiego. Powstanie Armii Krajowej, gdzie dowódcą
Kierownictwa Dywersji był generał Fieldorf, mimo zasług walki przeciw
niemieckiemu najeźdźcy w 1945 r. aresztowany, zesłany, w 1958 r. skazany i
następnie stracony w 1953 r. przez Urząd Bezpieczeństwa. Powstanie Warszawskie,
63 dni walki, do 3. października 1944 r., piosenki powstańcze w formie gawędy
muzycznej z gitarą. W Traktacie Jałtańskim oddano Rzeczpospolitą w orbitę
wpływów Józefa Stalina, który w swojej totalitarnej wizji sowieckiego panowania
w Europie Wschodniej nie przewidział miejsca dla wolnej suwerennej Polski. Polakom,
którzy nie mogli się pogodzić z nową powojenną rzeczywistością polityczną, pozostała
walka o godną śmierć. Dzisiaj po latach zapomnienia o ludziach walczących z
systemem sowieckim pozostały portrety
żołnierzy wyklętych, młodzież zabiera je dzisiaj, schodząc ze sceny, ze sobą, z
tej symbolicznej Sceny Historii, w swoją Pamięć o historii najnowszej, o
bohaterach.
„To nasze miejsce, to nasz kraj”. Lampka
z płomyczkiem w półmroku pali się czerwono na scenie. Obok wiązanka kwiatów.
Oszczędna dekoracja – na sztalugach zainstalowane Portrety Osób. Elementy
podestów rzucone jak cegiełki, z których mamy budować naszą gospodarkę, i
wspólną przyszłość. Ciągle na dorobku. Głównymi elementami Sceny Polskiej są występujący
uczniowie, młodzi spadkobiercy najcenniejszych cech patriotycznych – odwagi,
bezkompromisowości, jak powiedział mi jeden z biorących udział w inscenizacji –
bez sztucznego na pokaz konsumpcyjnego patriotyzmu, któremu mówią - nie…
Rota
Przysięgi klas pierwszych o profilu wojskowym:…dochować wierności ideałom, humanitaryzmu, patriotyzmu i poszanowaniu
drugiego człowieka... Symboliczne wręczenie kadetom umundurowania. Nadania
stopnia młodszego kadeta. II i III klasa o profilu wojskowym otrzymuje imienne
awanse na stopnie kadeta i starszego kadeta. Z towarzyszeniem Pocztu
Sztandarowego, w obecności zaproszonych władz samorządowych miasta i gminy, burmistrza, przedstawicieli Kuratorium,
dyrektorów międzyrzeckich szkół. Z-ca dyr. CKZiU Aleksandra Marzec dziękuje za
przybycie gościom, sponsorom, młodzieży, i opiekunom, którzy przygotowali
uroczystość – jak się wyraża: jeszcze nie są Niezłomni, ale na pewno niezawodni… (Sewer Wawrzyszko, Robert
Kubiszewski, Marek Klimaszewski) – wychowawcy młodzieży, kilku z nich. Historię
najnowszą buduje się powoli.
Iwona Wróblak
luty 2016
luty 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz