Remigiusz Szuman - piosenka autorska
Koncert
opowiada o „Opowieściach frontowych”, na linii zmagań ze sobą i zdarzeniami.
Taki tytuł ma też autorska płyta pana Remigiusza, z której piosenki śpiewał w
Klubie Wojskowym w ramach koncertów Lubuskiego Weekendu Gitarowego,
organizowanego przez Zdzisława Musiała.
Pan Szuman mimo niedowidzenia skończył studia muzyczne w
klasie gry na gitarze. Oprócz pięknych wyrazistych tekstów poetyckich ma dobry
warsztat muzyczny. Ciepła osobowość i poczucie humoru sprawiły, że wieczór w
Klubie był bardzo satysfakcjonujący.
Autor zawsze
śpiewa o miłości, tak twierdzi, to najważniejsza sprawa w życiu. Niewątpliwie.
Ballady i pieśni, szanty, uśmiecha się
zawsze dobrym słowem – przypomina w jednym z tekstów. Zauważa. Jak to jest
ważne, ta dobroć słowa. Front dobra i
zła. Pokusy nieuważnego traktowania ludzi i potrzeba bycia z nimi. Pokusy nicości i
zwątpienia, którym należy się oprzeć. Bo życie ma sens. Jakkolwiek nazwiemy
Tego, który ten sens nadaje życiu, tak myślę. Nie zawsze jest dobrze, nie zawsze jest miło. Ale jest Nadzieja.
Obok strachu. Trzeba nią żyć. W „Kołysance” śpiewa - niech się rzeczy dzieją, skoro muszą, jeżeli nie mamy na nie
wpływu, pozwólmy im być. Ale się odsuńmy od nich – dodam. Niech nami nie
zawłaszczą. Nie domykajmy drzwi przed
ludźmi. Może wejdą do nas w gościnę, mimo wszystko.
Ostatni
utwór podobał mi się szczególnie. Abram posłuchał i stał się Abrahamem. Jeżeli o
czymś wiemy, zróbmy to bez leku. Apel o odwagę bycia szczęśliwym. Posłuchania
głosu, który jest dla nas. Ufajmy sobie, że słyszymy. Bo to może być ważna
sprawa. I będzie przepięknie.
Serdeczne
podziękowania za pomoc dla: Gospodarczego Banku Spółdzielczego w Międzyrzeczu,
Firmy „Instalko”, Kantoru Wymiany Walut, Józefa -Kowalczyka „Hurtownia elektryczna”. Dla
wielu naszych sympatyków.
Iwona Wróblak
lipiec 2011
lipiec 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz